Malia Central Apartments Ocena: 0/5 Grecja, Kreta, Malia
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Hotel przeznaczony dla 18-20 latków, przyjeżdżających do Malii na permanentną imprezę. Usytuowany jest na najbardziej imprezowej ulicy Krety, pomiędzy pubami i dyskotekami. Koszmarny hałas do 5 rano. Hotel kompletnie nie nadaje się dla turystów z dziećmi, o czym biuro niestety nie informuje. Pokoje bardzo skromne choć niczego w nich nie brakuje. Oprócz ciszy w nocy oczywiscie. Łóżka b wygodne. Łazienka mikro mała ale jest ok. Widok z balkonów na sąsiedni balkon w odległości wyciagnięcia ręki. Nie polecam nikomu tego hotelu.
Hotel przeznaczony dla 18-20 latków, przyjeżdżających do Malii na permanentną imprezę. Usytuowany jest na najbardziej imprezowej ulicy Krety, pomiędzy pubami i dyskotekami. Koszmarny hałas do 5 rano. Hotel kompletnie nie nadaje się dla turystów z dziećmi, o czym biuro niestety nie informuje. Pokoje bardzo skromne choć niczego w nich nie brakuje. Oprócz ciszy w nocy oczywiscie. Łóżka b wygodne. Łazienka mikro mała ale jest ok. Widok z balkonów na sąsiedni balkon w odległości wyciagnięcia ręki. Nie polecam nikomu tego hotelu.
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Hotel Malia Central prowadzony jest przez panią której nie interesują mieszkający tam turyści zamyka recepcje o 22 i zabiera dupę w troki a ludzie przez całą noc męczą sie z zahlanym towarzystwem zabawami i pijaństwem młodych ludzi którzy z nikim sie nie liczą a zwrócona uwaga kończy się kopaniem w drzwi i straszeniem byłam tam z mężem 7 dni i żdnej nocy nie przespaliśmy odsypialismy najczęściej na plaży
Hotel Malia Central prowadzony jest przez panią której nie interesują mieszkający tam turyści zamyka recepcje o 22 i zabiera dupę w troki a ludzie przez całą noc męczą sie z zahlanym towarzystwem zabawami i pijaństwem młodych ludzi którzy z nikim sie nie liczą a zwrócona uwaga kończy się kopaniem w drzwi i straszeniem byłam tam z mężem 7 dni i żdnej nocy nie przespaliśmy odsypialismy najczęściej na plaży