*** Wstęp ***
Miałem okazję spędzić ostatni tydzień maja w tym hotelu w 2016 roku. Mam nadzieję, że moja opinia oraz przedstawione tutaj zdjęcia pomogą komuś w podjęciu decyzji o skorzystaniu z usług tego hotelu. Opiszę tutaj również plusy i minusy jakie posiada hotel gdyby ktoś wybierał się z małym dzieckiem. Osobiście byłem w tym hotelu z rocznym dzieckiem.
*********************************************
Jeśli ktoś jest chętny do obejrzenia filmu z wakacji pokazujący hotel, plaże oraz okolice:
https://youtu.be/lstIX2CZxtw
*************************************************
** HOTEL **
Obiekt położony około 200m od plaży. Blisko Hotelu High Beach 4*, gdzie można korzystać z całej infrastruktury hotelowej, w tym restauracji i barów All Inclusive. Hotel nie jest wielki i posiada około 10 pokoi. Pobyt spędziłem w dwóch różnych pokojach: w jednym na piętrze oraz w jednym na parterze (poprosiłem o przeniesienie ale o tym później). Na pierwszych pięciu rycinach, dodanych do mojej opinii, można ujrzeć hotel z różnych perspektyw aby poczuć wakacyjny klimat. Na zdjęciach widać, że budynek nie posiada ładu ani składu, trochę tak jakby dziecko układało popularne klocki bez dołączonej instrukcji. Konstrukcja wytrzymała nasz pobyt i budynek spełnił swoje zadanie. Warto zauważyć, że teren przy hotelu jest ładnie zagospodarowany bujną, soczysto zieloną roślinnością oraz do dyspozycji jest mały basen, otoczony leżakami i parasolami.
** POKOJE **
Jeśli chodzi o pokoje to jest to standard jak zazwyczaj w Grecji klasy 3*, byłem poprzednio w 4 hotelach greckich i pokoje były o podobnym standardzie. Trzeba się nastawić na ciasnotę w pokoju, ale nie po to leci się do słonecznej Grecji żeby siedzieć w pokoju. Nam pokój służył jedynie do nocnego spania,trzymania bagaży oraz przygotowywania posiłków dla naszego rocznego syna. Na rycinach można zobaczyć pokoje w pełnej okazałości.
Na uwagę zasługuje brak kotary pod prysznicem, co powoduje, że po każdym prysznicu łazienka zaczyna pływać. Ale nie ma co narzekać dzięki temu zachowywaliśmy większą czystość w łazience.
Na rycinie ukazującej łazienkę widać moją pomysłowość w postaci niebieskiej tasiemki, oplatającej deskę sedesową. Prawdopodobnie deska posiadała jakiś nowy patent którego nie znałem, mianowicie sama się zamykała i przeszkadzała wykonywać podstawowe czynności związane z muszlą. Nie jestem człowiekiem który idzie na skargę do właściciela z takimi bzdurami więc wykorzystałem moją pomysłowość i obwiązałem ją wspomnianą tasiemką. Zostałem bohaterem domu w oczach mojej żony.
** CIEMNA I JASNA STRONA HOTELU **
Na początku wakacji został nam przydzielony na piętrze co było dość kłopotliwe ponieważ mieliśmy wózek dla dziecka i kilka razy dziennie trzeba było go wnosić. To nie było wielkim problemem, ponieważ oboje z żoną jesteśmy w miarę "fit" i trochę ruchu po schodach z wózkiem dobrze nam robiło. Największym problemem były pokoje na piętrze po prawej stronie budynku, które miały widok na ulicę. Odgłosy przejeżdżających motorów i autokarów były dość uciążliwe dla dziecka. (w gronie dodanych zdjęć widać wspomnianą ulicę)
O co chodzi z tą ciemną stroną hotelu? Już objaśniam.
W wieczornej porze pojawiła się muzyka z pubu (w mojej ocenie najgłośniejszy pub w okolicy, nie należący do właściciela hotelu), który znajdował się centralnie pod naszym pokojem. W konstrukcji budynku przewidziano miejsce na pub który znajdował się pod pokojami w których śpią turyści. Muzyka grała do około 2:00 w nocy. Jaka muzyka grała ktoś może zapytać, oczywiście muzyka rockowa, która średnio nadaje się do spania. Punktem kulminacyjnym była noc, w której został zorganizowany Quiz w tym pubie. Odgłosy krzyczącej greczynki przez mikrofon prowadzącą imprezę potęgowały dochodzący dźwięk do naszego pokoju oraz potęgowały złość mojej żony.
*** UWAGA NA POKOJE nr 1,2,3,4 które znajdują się nad tym pubem ***
Jasna strona hotelu...
Na szczęście po codziennym męczeniu obsługi hotelowej zmienili nam pokój, który znajdował się na parterze i nie graniczył ze wspomnianym pubem. Od tego czasu było cicho i spokojnie – dokładnie tak jak powinno być na greckich wakacjach. Mieliśmy do dyspozycji mały taras przed pokojem gdzie można było odetchnąć od słońca oraz postawić wózek.
Podsumowując pokoje. Jeśli ktoś przyjechał odpocząć, z dzieckiem, z rodziną, jest już stary, na emeryturze to wylosowanie pokoju nad pubem może równać się ze zepsutym urlopem. Jeśli ktoś jest młody, silny, chętny imprez to prawdopodobnie nie będzie mu przeszkadzać hałas bo sam będzie uczestniczyć w tych imprezach.
** BASEN **
Hotel posiada basen ze słodką wodą. Jest on dość mały, może on służyć jedynie do chłodzenia w upał lub zabawy z dzieckiem. Wrzuciłem zdjęcia basenu z różnych widoków, na uwagę zasługuje liczba leżaków. Wydaje mi się, że leżaków jest więcej niż łóżek w hotelu. To chyba ewenement na skalę światową.
** PLAŻA **
Wielkim plusem jest przepiękna plaża znajdująca się około 200m od hotelu. Mamy dostępne darmowe leżaki, parasole oraz małe stoliki na napoje. Plaża jest piaszczysta i ma bardzo łagodne zejście do morza. Niestety, chyba jak każda plaża posiada zanieczyszczenia. My znaleźliśmy dwa dość pokaźne kawałki szkła. W pakiecie zdjęć, które dodałem mamy widoczną wspomnianą plażę. Ze wszystkich moich pobytów na greckich wyspach ta plaża była najładniejsza. Na uwagę zasługuje fakt, że nie ma tutaj znanych z naszych polskich plaż parawanów. Miłośnicy parawaningu mogą być rozczarowani.
** BAR PRZY PLAŻY **
W barze przy plaży serwowane są napoje oraz przekąski dostępne w All Inclusive. Jest sporo stolików przy których można sobie odpocząć od słońca. Obsługa miła , miejsce zawsze się znalazło. Wieczorami była organizowana muzyka na żywo. Na uwagę zasługuje fakt, że wieczorem można było usiąść wygodnie na kanapie i podziwiać zachód słońca prosto z baru plażowego. Jeśli ktoś ma się wybrać na wakacje ze swoją połowicą to polecam wykorzystać taki wieczór na podziwianie zachodu słońca, można otrzymać wielkiego plusa od wybranki. (na zdjęciach zamieściłem widok zachodzącego słońca)
** WYŻYWIENIE **
Dla mnie było pyszne, ale ja nie jestem jakimś wielkim smakoszem. Pewnie znaleźli by się ludzie, którzy będą narzekać na nudne i powtarzalne potrawy. Posiłki były serwowane w hotelu High Beach. Jest tam bardzo dużo stolików i nigdy nie było problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Jak przystało na typowego polaka jadącego z all inclusive, jadłem dwa obiady dziennie i dwie kolacje dziennie bo zapłacone. Moim typowym obiadem można by było wykarmić średnią wioskę w afryce. (w załączniku do wglądu zdjęcia hotelowej restauracji)
** ATRAKCJE W HIGH BEACH **
Jak mamy przedstawione w ofercie, możemy korzystać ze wszystkich dobrodziejstw jakie daje nam hotel High Beach. Na wstępie trzeba przyznać, że hotel high beach jest bardzo ładny i zadbany. Dodane zdjęcia pokazują jak ładnie teren został zagospodarowany roślinnością. Całość robi świetne wrażenie.
Zacznę od basenów. Do dyspozycji są trzy baseny (większe i mniejsze) + jeden w miramare, tak więc w sumie 4 baseny. Myślę, że nawet najbardziej wybredni znajdą swój ulubiony basen. Na uwagę zasługują bardzo estetyczne i wygodne leżaki. Leżaków nie ma tak wiele jak przy hotelu miramare. Tak więc podejrzewam, że w pełni sezonu rozgrywa się tutaj walka o leżaki, poprzez zakładanie swojego ręcznika na dany leżak o wschodzie pięknego, promienistego, greckiego słońca.
Wszystkie sfotografowałem i można podziwiać na zdjęciach piękno niebieskich basenów wraz ze wspomnianymi leżakami.
** DLA DZIECI **
Ten punkt oczywiście można pominąć jeśli na wakacje nie wybiera się z potomstwem, wnukami itp
Do dyspozycji najmłodszych turystów mamy niewielki brodzik. Mój syn jak i córka mojego znajomego uwielbiali ten brodzik. Mnie ciężko ocenić czy brodzik jest fajny czy nie, ale promieniste uśmiechy dzieci gdy były w nim i płacz gdy je wyciągaliśmy z niego mówiły, że brodzik jest super fajny. Czy brodzik jest duży ? Załączone zdjęcie nie pokazuje tego jednoznacznie. Ale gdy w środku było dwoje dzieci, czterech dorosłych, plus dmuchane czystym, greckim powietrzem łódki, kółka i piłki - zaczynało być ciasno.
Dla dzieci przewidziane zostały place zabaw. Kilka huśtawek, jakieś zjeżdżalnie. Mój roczny synek ze względu na swój wiek nie mógł korzystać z tych przygotowanych dobrodziejstw, ale pomysłowość znowu sięgnęła zenitu i przygotowałem dla mojego syna własny plac zabaw. Mianowicie na wspomnianym tarasie przed naszym pokojem, wystawiłem jego łóżeczko turystyczne wraz z zabawkami. Uśmiech dziecka pokazał, że tata się spisał a w oczach żony znowu zostałem bohaterem.
(do wglądu dodałem zdjęcia placów zabaw i brodzika)
Jeśli ktoś zabiera dziecko które wozi w wózku to Studia Miramare jest dość trudnym hotelem, jest sporo schodów które trzeba pokonać. Na szczęście jak wspomniałem ja i żona jesteśmy fit więc dla nas noszenie wózka przez schody to był przyjemny trening.
Dodatkowym utrudnieniem są bardzo wysokie krawężniki, utrudniające spacery z wózkiem. Chodniki w okolicy są bardzo wąskie lub ich brakuje. (żeby nie być gołosłownym dodałem również zdjęcia chodników i krawężników)
** PODSUMOWANIE **
Plusy:
+ piękna plaża
+ blisko do plaży
+ smaczne jedzenie
+ kilka basenów
+ cisza i spokój
Minusy:
– pokoje nad pubem (nr 1, 2, 3, 4)
– warunki w łazience mogłyby być lepsze
– warunki niedostosowane do wózka dziecięcego
– trochę daleko od baru w którym serwują napoje (trzeba przejść 200m)
– obsługa hotelowa w recepcji
Jak typowy polak trochę ponarzekałem, ale ogólnie polecam hotel każdemu kto nie wymaga rewelacyjnych warunków zakwaterowania. Najważniejsze to korzystać z morza i plaży którą mamy w zasięgu ręki.
Jeśli masz pieniądze lub możesz wziąć kolejny kredyt konsumpcyjny to poszukaj oferty bezpośrednio w hotelu High Beach. Jeśli jednak chcesz koniecznie wybrać Studia Miramare uważaj na pokoje o których wcześniej pisałem.