Zdecydowanie nie 4*, może 3, jeśli chodzi o pokój, przewodnik wspominał o czajniku w pokoju (dla mnie to ważne), ogromny problem, bo jest dostępny w „lepszym typie pokoju”?!? (nawet nie wiem, czy nam go oferowano... zapomnijmy o widoku na ocean czy ogród, my mieliśmy widok na przeciwległą część pokoi... łazienka jak z hostelu, wodę trzeba nosić w szklankach albo plastikowych kubkach do pokoju... materace brudne... delegata interesują tylko pieniądze wydane na wycieczki, ale chwalę go za udzielenie zniżki dla dziecka. Zameldowanie było opłacone za 12 nocy, skorzystaliśmy też z wycieczki na safari z przewodnika, trzeba opuścić pokój i oddać rzeczy do recepcji (ta informacja była w instrukcji wyjazdu), więc jeśli dobrze liczę, zapłaciliśmy za 12 nocy, ale w rzeczywistości było 11, uważam to za kradzież pieniędzy dla przewodnika - zamierzam to dalej rozwiązywać...
Zakwaterowanie
Pokój był okropny, nie odpowiadał ofercie, materace były brudne, sprzątanie holu było okropne, agent podróży zapewniał mnie, że będą trzy łóżka, zaznaczyłem wyraźnie, że nie chcę dodatkowego łóżka, a tu niespodzianka, chłopak spał w jakiejś wnęce, na której był materac...?!?
Wyżywienie
Jeden z TOP, nie spodziewałam się takiej różnorodności i jakości, wszystko było zdrowe i świeże, nie mieliśmy żadnych problemów, wręcz przeciwnie, świetnie się bawiliśmy :) świetne wino, woda, drinki za dodatkową opłatą (nie piję, nie miało to znaczenia), lód też nam nie smakował
Obsługa w hotelu
Sprzęt był przewidywany inaczej niż w rzeczywistości, poza tym wszyscy byli mili, uśmiechnięci, piękny ogród i obecność najstarszego baobabu na świecie. Dla mnie zbyt wiele osób było niepotrzebnie zajętych – jeden nalewa kawę do kubka, drugi podaje łyżeczkę, a trzeci cukier... Ledwo kończysz, zabierają ci talerz i często nieprzyjemnie było odpowiadać na pytania z pełną buzią, jak się masz, co zrobisz itd., takie jest życie z małpami, czasem jest miło, czasem irytująco.
Plaża
Pięknie...doskonałe...ocean jest idealny...to, co już nie jest idealne, to "bazyliszki", które niestrudzenie męczą się do końca dnia, podczas gdy Egipcjanie kopią na poważnie...oczywiście, przypływ przynosi bałagan i mogliby zapłacić komuś, żeby regularnie to sprzątał...
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate