Nie jesteśmy wakacyjnymi wojownikami. W zasadzie bez doświadczenia z tego typu wycieczkami (kąpiel w morzu, obiad, kąpiel w morzu), wybraliśmy według prostych kryteriów: aby ułatwić pływanie w morzu małym dzieciom, które widziały to po raz pierwszy. Tutaj w Palm Bay w kurorcie Pefki te oczekiwania spełniły się dla nas absolutnie w stu procentach. Najwyraźniej mieliśmy wyjątkowe szczęście, ponieważ odwiedziliśmy hotel w czasie, gdy zwykli goście (Brytyjczycy) nie rozpoczęli jeszcze letnich wakacji. Hotel, restauracja, a zwłaszcza plaża były więc w połowie puste, zapewniając dużo przyjemnej przestrzeni. Hotel położony jest w stosunkowo spokojnym miejscu - struktura krajobrazu nie pozwala na to, aby było inaczej. Bezpośrednio za budynkiem, który jest podzielony na trakty z wewnętrznymi otwartymi chodnikami i klatkami schodowymi, znajdują się skały (bardzo ładne skały). Przed hotelem znajduje się droga, którą można łatwo przejść, aby wejść na teren restauracji z ładnym i dużym basenem, a jeśli obejdziesz tę restaurację, znajdziesz się na plaży. Na działce za płotem oddzielającym drogę do morza trwała (prawdopodobnie) budowa nowego hotelu, ale prace prowadzono tylko chłodno i niepozornie, w żaden sposób tego nie zauważyliśmy. Właściciele (operatorzy?) to mili, bardzo pomocni Grecy. Pracuje tu cała rodzina, więc częstym zjawiskiem jest to, że córka stojąca rano przy kasie w sklepie przynosi butelkowaną wodę w południe na plaży. Jest szef, jego żona, prawdopodobnie brat, córka, syn i kilku pomocników, których liczba zapewne wzrośnie wraz z napływem turystów. Wspomniany sklep obok recepcji jest czynny chyba od 08:00 do 02:00, czyli cały czas. Znajdziecie tu podstawowe artykuły spożywcze, drogerie, pamiątki, wszystko do wodnych zabaw. Ceny nawet w restauracji mile nas zaskoczyły - niewiele różnią się od naszych.
Zakwaterowanie
Mieszkaliśmy w "studio" z czterema łóżkami, łazienką i łazienką. Pokój był przestronny, ładny, z balkonem skierowanym w stronę morza, a co za tym idzie z fantastycznym widokiem (nic z tym nie robiliśmy, prawdopodobnie ze względu na korzystny termin). Pokój był wyposażony w zaciemniające zasłony, bardziej znaczące zabezpieczenie przed upałem, niż można by się spodziewać. Klimatyzacja w hotelu dostępna jest za dodatkową opłatą. Powiedzieliśmy, że najpierw spróbujemy bez niej, i utknęliśmy w tym. 24 godziny na dobę Celsjusza z morską bryzą pozwalały na dość wygodny sen. Łazienka była czysta, z kabiną prysznicową. Kuchnia z elektryczną płytą grzejną i zlewozmywakiem, tosterem i wszystkimi podstawowymi przyborami kuchennymi. Dwukrotnie podczas naszego pobytu woda nie płynęła w hotelu przez kilka godzin w ciągu dnia, raz nie płynęła na plaży. Na poziomie pionowej linii wodnej rozwiązywano jakiś problem, teoretycznie może to być związane z pracami budowlanymi po drugiej stronie drogi. Było małe ostrzeżenie, że nie będzie płynąć, ogólne wyobrażenie o tym, kiedy może znowu płynąć. jakiś serwis, na przykład wiadro wody :). Brakowało mi też w pokoju miotły z łopatą. Każdego dnia, pomimo naszych najlepszych starań, aby posprzątać, wsypywaliśmy piasek do pokoju, a sprzątanie odbywało się tylko z wahaniem, codziennie lub dwa. Ale chętnie pożyczyli mi miotłę na recepcji.
Wyżywienie
Jedliśmy w restauracji Palm Bay. Oferuje szeroki wybór greckich i zupełnie nie-greckich specjałów i naprawdę dobrze gotuje. Menu są w języku angielskim, czas oczekiwania jest podobny do naszego. Właściciel regularnie organizuje imprezy wieczorne (tańce, quizy, z zespołem na żywo itp.), a potem do drugiej nad ranem tańce i śpiewy. Kupiliśmy świeżą żywność na śniadanie. Zdecydowanie nie mogę polecić szynki pakowanej w plasterki miłośnikom szynki - bardziej przypomina mielonkę w zapachu i konsystencji.
Plaża
Plaża jest piaszczysta, ze stopniowym, przyjemnym zejściem. Woda była czysta, ciepła jak na pierwszą połowę lipca, fale w sam raz dla dzieci. Po godzinie 16:00 wiatr w większości się wzmógł. Są parasole z leżakami, dwa leżaki kosztują 10 Euro/dzień. Dwie czyste toalety i kilka pryszniców lub tylko krany ze świeżą wodą. Właściciele prowadzą tu bar na plaży, wszystko jest zgodne z „Palm Bay”, więc parasole i dach baru są zrobione z „trzciny”.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate