Całkowita ocena
Nadmieniam, iż mam porównanie z wieloma hotelami o różnym standardzie , także tymi 4,5 -5 *- nie tylko w Europie. Oceniam hotele według zgodności z opisami, warunkami panującymi w danym kraju i nie wymagam cudów za średnie pieniądze( jak niektórzy turyści piszący potem negatywne opinie).
LOKALIZACJA: hotel położony nad samym morzem, z dala od głównej drogi (5 minut spacerem do głównej drogi półwyspu, przystanku autobusu turystycznego(5 cuc - ok. 5 euro za cały dzień, nielimitowane wsiadanie i wysiadanie po całym półwyspie) i sklepu z rumem, cygarami i kawą. Obok Delfinarium. Do centrum Varadero - ok. 12-15 km - taxi 1 CUC za 1 km
TEREN HOTELU: główna zaleta - bardzo zielono, dużo roślinności - palmy, bananowce, polecam pokój w bungalowie (dużo większe i ładniejsze niż w budynku głównym) - piękne zielone alejki, hotel nieduży, basen czysty, leżaków wystarczająca ilość, kilka barów.
RESTAURACJA GŁÓWNA I POSIŁKI: wygląd jadalni i czystość ogólnie ok, niektórzy mogliby narzekać na fruwające ptaszki, siadające na lampach (niezbyt czystych)pod sufitem, nie próbowałam mięs więc opinia o jedzeniu jest niepełna. Trochę mała różnorodność dań, posiłki często prawie zimne, wegetarianie będą raczej głodni - opcji bezmięsnych praktycznie brak (nawet w sałatkach i przystawkach typu ziemniaki były mięsne składniki), mały wybór owoców, soki naturalne (rozwodnione ) i koktajle mleczno - owocowe robione na bieżąco. Desery standardowe: lody ok, ciastka kruche i półfrancuskie w różnych postaciach (raczej tylko kształtach), mini bułeczki i pączki itp. jak w większości hoteli - bez rewelacji. Do plusów można zaliczyć smażone na życzenie na bieżąco ryby, mięso, omlety, robione na bieżąco burgery i makarony.
RECEPCJA I LOBBY BAR: wygląd nieco przestarzały ale jak na Kubę to pewnie ok, obsługa przyjazna, dobra kawa w przeciwieństwie do kawy w restauracji głównej - jadalni, drinki również nieco lepsze niż w pozostałych barach.
OBSŁUGA - sympatyczna, szczególnie starsi pracownicy. Warto nauczyć się chociaż podstawowych zwrotów po hiszpańsku - bardzo ich to cieszy :) co do obsługi warto wspomnieć o bardzo sympatycznym panu bagażowym - ERNESTO - pośredniczy w umawianiu się na prywatne wycieczki do Hawany, old schoolowymi amerykańskimi autami. Wszystko zgodnie z umową i oczywiście legalnie.
Taniej i ciekawiej niż z biura podróży :) no i cały dzień w super autku w świetnym stanie.
ANIMACJE I ATRAKCJE: mimo, iż był to styczeń i mało gości to nie można narzekać na animacje: 2 razy dziennie nauka tańca przy basenie i inne zajęcia jak to w hotelach, kilka razy około 13-nastej do lunchu grał zespół kubański, każdego wieczoru po kolacji na powietrzu grał typowe kubańskie zespołu połączone z tańcami - salsa, merenga itp., następnie w teatrze show, występy, konkursy. Ponieważ było dosyć chłodno i padał przelotny deszcz to trafiłyśmy w ciągu tygodnia na tylko jedną dyskotekę na hotelowej plaży i jeden raz był pokaz tańców i baletu w wodzie w basenie.
POGODA: przez tydzień było ok 22 - 25 stopni, dość chłodny wiatr i ciągłe zachmurzenie, zdarzyły się opady , nastepnego dnia po naszym wyjeździe temperatura była już 26 - 28 stopnie. Niestety miałyśmy pecha - woda w basenie i oceanie dość chłodna, a zimno potęgował silny wiatr :(