Bodrum: hotele z opiniami, znaleziono 29 hoteli

Informacje dotyczące weryfikacji opinii
Sortuj według

Ayaz Aqua Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Ocena 3,5 / 5
Ayaz Aqua opinie

Świetny (oceniony przez 49 osób)

Zakwaterowanie 3,4 / 5

Wyżywienie 3,3 / 5

Okolica 3,7 / 5

Cena 3,6 / 5

Plaża z bezpłatnym serwisem w bliskiej odległości Położenie nieopodal zabytkowego miasta Bodrum Smaczne i różnorodne posiłki Kameralna, romantyczna atmosfera

Beata M.

Ocena 5,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 8.10. - 15.10.2023 Oceniono: Październik 2023

Był to mój pierwszy wyjazd do Turcji piękny kraj i bardzo pozytywni ludzie .

Był to mój pierwszy wyjazd do Turcji piękny kraj i bardzo pozytywni ludzie .

Zakwaterowanie 5,0 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 5,0 / 5

Cena 5,0 / 5

Zakwaterowanie
Zakwaterowanie rewelacyjne pokój duży przestrzenny a widok z balkonu przecudny .

Wyżywienie
Posiłki przepyszne i bardzo duży wybór dużo słodkości ciast i tortów .

Obsługa w hotelu
Obsługa hotelowa na 5 bardzo mili pomocni pokoje sprzątane

Plaża
Plaża hotelowa nie duża ale bardzo ładna i czysta bez zatłoczenia ponieważ był to początek października .

Hanna J.

Ocena 5,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 1.10. - 8.10.2023 Oceniono: Październik 2023

było świetnie , jedyna uwaga to za dużo bingo i bez sensownych konkursów

było świetnie , jedyna uwaga to za dużo bingo i bez sensownych konkursów

Zakwaterowanie 5,0 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 5,0 / 5

Cena 5,0 / 5

Zakwaterowanie
ok

Wyżywienie
ok

Obsługa w hotelu
na dobrym poziomie

Plaża
super plaża , czysta zadbana dużo leżaków

od 1 845 za os.

Bodrum Anadolu Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Ocena 3,2 / 5
Bodrum Anadolu opinie

Dobry (oceniony przez 14 osób)

Zakwaterowanie 3,1 / 5

Wyżywienie 3,6 / 5

Okolica 3,0 / 5

Cena 3,2 / 5

Aneta U.

Ocena 1,5 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 27.8. - 3.9.2023 Oceniono: Wrzesień 2023

Ogólne wrażenia z wyjazdu są poniżej oczekiwań moich oraz mojej rodziny.

Ogólne wrażenia z wyjazdu są poniżej oczekiwań moich oraz mojej rodziny.

Zakwaterowanie 0,8 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 1,0 / 5

Cena 1,5 / 5

Zakwaterowanie
Jeśli chodzi o zakwaterowanie to odbyło się ono w domkach, ponieważ "kompleks" skald się z recepcji i domków. Wykupiłam pokój dla 4 osobowej rodziny, otrzymałam pokój z jednym łóżkiem małżeńskim i jednym pojedynczym. Poprosiliśmy o zmianę, ale jedynym rozwiązaniem była dostawką, na która początkowo się zgodziliśmy. Jednak finalnie zajmowała prawie całą wielkość pokoju, i po przeniesieniu okazało się, że materac jest porwany, brudny i cały poplamiony. Zwyczajnie brzydziłam się położyć na nim dzieci. Pozostałe materace również wyglądały podobnie. W łazience pod prysznicem był grzyb. Lustro w łazience zardzewiałe i uszczerbione. Akurat to było niebezpieczne ze względu na dzieci. Jakoś zakwaterowania bardzo słaba.

Wyżywienie
Jedzenia dużo, ale monotonne. Obiady słabe. Jedynie na kolację codziennie zmieniały się mięsa z grilla, bo takie były serwowane dodatkowo poza posiłkami w bufecie.

Obsługa w hotelu
Jeśli chodzi o sprzątanie pokoju to ręczniki wymieniane codziennie. Podłoga umytą, łóżka zaścielone. Ale czystość wokoło brodzika dla dzieci to jedno wielkie nieporozumienie. Kratki odpływowe i maty, które były antypoślizgowe obrastały zielonymi glonami. Starałam się nie puszczać dzieci w to miejsce. Najczystszy był basen główny, choć leżaki, również były brudne. Na zgięciach materacy na leżakach grzyb i brud.

Plaża
Na plaży dostępne leżaki i parasole, ale nie korzystaliśmy z plaży bo było brudno.

Urszula B.

Ocena 5,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 17.8. - 24.8.2023 Oceniono: Sierpień 2023

Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, bardzo mi się podobało, odpoczęłam a to glownie był mój cel wyjazdu, usługi dodatkowe jak wycieczki, masaże w pełni spełniły moje oczekiwania, polecam ten hotel

Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, bardzo mi się podobało, odpoczęłam a to glownie był mój cel wyjazdu, usługi dodatkowe jak wycieczki, masaże w pełni spełniły moje oczekiwania, polecam ten hotel

Zakwaterowanie 5,0 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 5,0 / 5

Cena 5,0 / 5

Zakwaterowanie
Pokój 2 osobowy, czysto, zadbane

Wyżywienie
Jedzenie przepyszne, każdego dnia co innego do zjedzenia, szefowie kuchni każdego dnia zachwycali nas nowymi daniami

Obsługa w hotelu
Wszyscy przyjaźni, mili, masaze perfekcyjne, wycieczki dobrze zorganizowane, jestem bardzo zadowolona z urlopu w tym miejscu

Plaża
Blisko

od 2 469 za os.

The Hello (ex. Seray) Ocena: 3/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Ocena 2,5 / 5
The Hello (ex. Seray) opinie

Dobry (oceniony przez 4 osób)

Zakwaterowanie 2,8 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 1,9 / 5

Cena 2,3 / 5

Ondřej Z.

Ocena 2,7 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 10.8. - 17.8.2023 Oceniono: Sierpień 2023

☺️

☺️

Zakwaterowanie 3,0 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 2,0 / 5

Cena 3,0 / 5

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate

Karolina K.

Ocena 3,3 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 30.7. - 6.8.2023 Oceniono: Sierpień 2023

Hotel na nasze pierwsze wejście nie zrobił zbyt dobrego wrażenia , jednak z każdym dniem można powiedzieć ze było lepiej :) problem z zakwaterowaniem ,jednak Pani z recepcji podeszła do sprawy cierpliwie i bardzo uczynnie :)

Hotel na nasze pierwsze wejście nie zrobił zbyt dobrego wrażenia , jednak z każdym dniem można powiedzieć ze było lepiej :) problem z zakwaterowaniem ,jednak Pani z recepcji podeszła do sprawy cierpliwie i bardzo uczynnie :)

Zakwaterowanie 3,5 / 5

Wyżywienie 3,5 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 3,5 / 5

Zakwaterowanie
Pokoje inne niż w ofercie , to z powodu zbyt dużego zamieszania w hotelu , zdjęcia zamieszczone w internecie sporo odbiegają od rzeczywistości

Wyżywienie
Jedzenie dobre,bardzo dużo warzyw , każdy na pewno wybierze coś dla siebie bo każdego dnia serwują coś innego :) jedynie do czego to można przyczepić się do codziennych monotonnych przekąsek:)

Obsługa w hotelu
Obsługa hotelowa na super poziomie ,każdy bardzo miły i pomocny , dbali o gości i pilnowali aby nikomu nic nie brakowało. Codziennie korzystaliśmy z jednego z basenów wiec generalnie okej

Plaża
Plaża niedaleko hotelu niestety leżaki i parasole płatne , jednak chodziliśmy tam tylko na spacery popołudniowo wieczorne z powodu tłoku a przede wszystkim syfu jaki panuje dzięki plażowiczom

od 1 798 za os.

Kairaba Bodrum Princess & Spa Ocena: 5/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Kairaba Bodrum Princess & Spa opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Zakwaterowanie 1,8 / 5

Wyżywienie 1,0 / 5

Okolica 1,0 / 5

Cena 0,5 / 5

Barbora K.

Ocena 1,1 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 23.7. - 30.7.2022 Oceniono: Sierpień 2022

Urlop, a raczej „wakacje”, nie odpowiada temu, że mój hotel to 5*. Nie pojechałbym ponownie do hotelu.

Urlop, a raczej „wakacje”, nie odpowiada temu, że mój hotel to 5*. Nie pojechałbym ponownie do hotelu.

Zakwaterowanie 1,8 / 5

Wyżywienie 1,0 / 5

Okolica 1,0 / 5

Cena 0,5 / 5

Zakwaterowanie
Pokój był ładny, nie mieliśmy tarasu ani balkonu, mieliśmy widok na plac budowy. Po przyjeździe toaleta przeciekała, po tym, jak to powiedzieliśmy, została natychmiast naprawiona, tylko konserwator pozostawił po sobie totalny bałagan, wszystko czarne, brudne, obrzydliwe. Słychać wszystko w pokoju - jak tylko ktoś idzie korytarzem to dosłownie słychać o czym rozmawia, co rano przychodzi sprzątaczka z wózkiem i cały pokój się trzęsie. Nie za bardzo jak na relaks...

Wyżywienie
Pierwsze 4 dni były super, jedzenie było różnorodne, było sushi, makaroniki na deser, dobre makarony... po 4 dniach jakby się zmienił szef kuchni, jedzenie smakowało tak samo, makaron nic nie smakował, podczas całego pobytu mięso jedliśmy tylko raz i nie wszystkie pokrojone na kawałki. Jadalnia jest mała, brakuje miejsc do siedzenia, pewnego dnia, mimo że mieliśmy rzeczy na stole, usiedliśmy z nieznajomymi, którzy usiedli obok nas, nie pytając, czy mamy miejsce... lody na patyku od około 11, w barze na rożnie jest zamrażarka z lodami, a potem około 16.00 robią świeże gofry z lodami, czekoladą i orzechami. Poza tym super, że wszystkie bary mają chłodziarki z 0,33 litra wody, więc nie musisz stać przy barze i mówić, co chcesz, tylko bierzesz wodę i idziesz.

Obsługa w hotelu
Właściwie nie było żadnych, chyba że jesteś Niemcem lub Turkiem. Personel jest nastawiony przede wszystkim na klientelę turecką i niemiecką, nikt się do ciebie nie uśmiecha, wygląda na to, że im przeszkadzasz, ci sami animatorzy przyszli do nas tylko raz, kiedy wieczorną rozrywką było bingo i zapłaciliśmy 10 euro. Turcy zachowują się jak u siebie, to co tam zobaczyliśmy było nierealne... Skrajny brak leżaków, Pół wakacji wstaliśmy o 6 rano żeby zająć leżaki bo później już ich nie było... jeden dnia zdarzyło się, że nasz leżak był zajęty przez kogoś innego.. Wieczory animacyjne są o niczym, mini dyskoteka zaczyna się o wpół do dziesiątej, grają 3 piosenki i koniec. Potem zaczyna się program dla dorosłych. U nas pobyt był 3 razy wieczór karaoke, raz muzyka na żywo i raz jakieś tańce, reszta pobytu to nic.. w ciągu dnia był tylko jakiś nonsens z samego rana, rzucanie piłką w bramę z jednej strony basen do drugiego.., potem była piłka wodna i około 3 niedoszłych aqua gymów.

Plaża
Plaża jest w niewielkiej odległości od hotelu, zaletą było to, że można było po prostu popływać i wrócić na basen na leżak, leżak nad morzem jest parny i jeśli nie chcesz wstawać o godz. 4 i tak nie ma szans.

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate

Club Blue & White Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Club Blue & White opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Zakwaterowanie 3,8 / 5

Wyżywienie 1,5 / 5

Okolica 4,0 / 5

Cena 4,0 / 5

Monika S.

Ocena 3,3 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 4.7. - 11.7.2021 Oceniono: Sierpień 2021

Lokalizacja hotelu bardzo na plus, kameralnie i przyjemnie. Minusem jest jedzenie, nardzo powtarzalne i pozbawione zarówno ryb jak i świeżych warzyw I owoców.

Lokalizacja hotelu bardzo na plus, kameralnie i przyjemnie. Minusem jest jedzenie, nardzo powtarzalne i pozbawione zarówno ryb jak i świeżych warzyw I owoców.

Zakwaterowanie 3,8 / 5

Wyżywienie 1,5 / 5

Okolica 4,0 / 5

Cena 4,0 / 5

Zakwaterowanie
Pokoje skromne ale zupełnie wystarczające.

Wyżywienie
Niskich lotów.

Obsługa w hotelu
Obsługa bardzo przyjemna i pomocna.

Plaża
Plaża zaniedbana i brudna.

Costa Luvi Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Costa Luvi opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Anonim

Ocena 1,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Odradzam wszystkim i przestrzegam przed tym hm.. biurem..? podróży

(pobyt wykupiony w Coral Tavel).

Pojechałam wraz z moją rodziną (2+2) w wakacje 2018 r do Turcji, miał być hotel 4**** - Costa Luvi w Bodrum – pokój rodzinny. Po przyjeździe okazało się, że nie ma dla nas wolnego pokoju – wszystkie zajęte. Wieczorem z 2 dzieci zostaliśmy zaprowadzeni do hotelu obok – okazało się tureckie 2** - nora, gdzie mąż i syn spali na brudnych materacach rzuconych na podłodze. Bez ręczników i pościeli. Bez sprawnej klimatyzacji za to z wylewającą się ubikacją i smrodem.

Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.

Nikt nie był w stanie nam pomóc, ani hotel ani Odeon (centrum awaryjne dla klientów Coral ani rezydent), nawet właścicielka licencjonowanego biura z Nowego Tagu, gdzie była zakupiony wyjazd. Typowa spychologia i przeczekanie, aż klient wyjedzie i problem z głowy.

Po powrocie do Polski złożyłam reklamacje i dowiedział się, że zakwaterowanie odpowiadało wykupionemu pokoju i reklamacja zostaje uznana za bezzasadną.

Ja zostałam przez to biuro oszukana, nie godziłam się na takie warunki i nie taką zawierałam z nimi umowę.

Ostrzegam wszystkich przed tym pseudo biurem, działania, które podjęli w stosunku do mnie to moim zdaniem typowe oszustwo – sprzedaż zupełnie czegoś innego niż się okazało na miejscu.

Nawet nie potrafią za to wziąć odpowiedzialności.

Overbooking, nerwy i zmarnowane wakacje całej rodziny.

Odradzam wszystkim i przestrzegam przed tym hm.. biurem..? podróży

(pobyt wykupiony w Coral Tavel).

Pojechałam wraz z moją rodziną (2+2) w wakacje 2018 r do Turcji, miał być hotel 4**** - Costa Luvi w Bodrum – pokój rodzinny. Po przyjeździe okazało się, że nie ma dla nas wolnego pokoju – wszystkie zajęte. Wieczorem z 2 dzieci zostaliśmy zaprowadzeni do hotelu obok – okazało się tureckie 2** - nora, gdzie mąż i syn spali na brudnych materacach rzuconych na podłodze. Bez ręczników i pościeli. Bez sprawnej klimatyzacji za to z wylewającą się ubikacją i smrodem.

Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.

Nikt nie był w stanie nam pomóc, ani hotel ani Odeon (centrum awaryjne dla klientów Coral ani rezydent), nawet właścicielka licencjonowanego biura z Nowego Tagu, gdzie była zakupiony wyjazd. Typowa spychologia i przeczekanie, aż klient wyjedzie i problem z głowy.

Po powrocie do Polski złożyłam reklamacje i dowiedział się, że zakwaterowanie odpowiadało wykupionemu pokoju i reklamacja zostaje uznana za bezzasadną.

Ja zostałam przez to biuro oszukana, nie godziłam się na takie warunki i nie taką zawierałam z nimi umowę.

Ostrzegam wszystkich przed tym pseudo biurem, działania, które podjęli w stosunku do mnie to moim zdaniem typowe oszustwo – sprzedaż zupełnie czegoś innego niż się okazało na miejscu.

Nawet nie potrafią za to wziąć odpowiedzialności.

Overbooking, nerwy i zmarnowane wakacje całej rodziny.

Zakwaterowanie 1,0 / 5

Wyżywienie 1,0 / 5

Okolica 1,0 / 5

Anonim

Ocena 4,7 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Na pewno na plus:

- lokalizacja hotelu (blisko Bodrum i w centrum Gumbet, busy i postój taksówek przed hotelem)

- wielkość hotelu (hotel jest dosyć mały, składa się z kilku budynków 1. piętrowych, ma prywatną maleńką plażę i pomost, 2 baseny, bar i restaurację na zewnątrz)

- all inclusive (dla nas było w sam raz, ale nie wymagaliśmy cudów - śniadanie, lunch, przekąski, kolacja, bar od 10 do 23, czego wymagać więcej... zawsze było kilka ciepłych dań, dużo warzyw i owoców, ciast; rano omlety smażone na bieżąco przez kucharza, na kolacje zawsze rozpalany grill; jedyne co nam nie smakowało to kawa i napoje z automatów - rozwodnione i sztuczne; w barze zawsze wódka, piwo, raki, wino białe i czerwone, likiery, whisky, gin, napoje - można było zamówić drinki, ale raczej nic wymyślnego barmani nie potrafią zrobić :) dodatkowo za śmieszne pieniądze można było zamówić kawę po turecku)

- obsługa (miła, uśmiechnięta, niestety poza recepcją i managerem, słabo u kelnerów i barmanów z angielskim... raczej się nie pogada, ale rozumieją podstawowe słowa gdy chcemy zamówić coś do picia itd.)

O kilku rzeczach, które nam się nie podobały muszę też wspomnieć:

- internet (bardzo kiepski na terenie całego kompleksu, są miejsca gdzie można się połączyć, ale i tak zaraz się zacina lub rozłącza, więc jeśli ktoś nie chce rezygnować z korzystania z internetu, to lepiej się zaopatrzyć w turecką kartę sim; a jeśli już hotel reklamuje się, że internet jest dostępny bezpłatnie, to mógłby zadbać też o jego jakość...)

- podejście do gości (mimo rezerwacji w styczniu na miejscu dostaliśmy nie ten rodzaj pokoju, który rezerwowaliśmy i tylko dzięki temu, że nie odpuściliśmy i nie daliśmy się nabrać na teksty typu 'hotel jest pełny', na drugi dzień mogliśmy się przenieść do pokoju o który nam chodziło)

- plaża jak i pomost są małe, więc przy samym morzu liczba miejsc jest ograniczona (trzeba się niestety liczyć z 'rezerwacją' leżaków), Niemcy, którzy zawsze oblegali plażę chyba musieli wstawać koło 7 rano! za to na pomoście nawet po 8 znajdzie się jeszcze jakiś leżak, natomiast przy basenach nie było raczej problemu z miejscem.

- muzyka, którą było słychać przy basenie, barze czy w restauracji leciała ciągle taka sama i było to lekko drażniące

W okresie w którym byliśmy czyli druga połowa września 90% gości stanowili Turcy, reszta to Niemcy, było też kilkoro Anglików, Polaków wliczając nas było kilkanaście osób. Nie było żadnych ekscesów, ludzie zachowywali się ok.

Pobyt całościowo oceniam bardzo pozytywnie. Mimo kilku mankamentów można się tam wybrać i miło spędzić czas o ile nie ma się zbyt wygórowanych oczekiwań :)

Na pewno na plus:

- lokalizacja hotelu (blisko Bodrum i w centrum Gumbet, busy i postój taksówek przed hotelem)

- wielkość hotelu (hotel jest dosyć mały, składa się z kilku budynków 1. piętrowych, ma prywatną maleńką plażę i pomost, 2 baseny, bar i restaurację na zewnątrz)

- all inclusive (dla nas było w sam raz, ale nie wymagaliśmy cudów - śniadanie, lunch, przekąski, kolacja, bar od 10 do 23, czego wymagać więcej... zawsze było kilka ciepłych dań, dużo warzyw i owoców, ciast; rano omlety smażone na bieżąco przez kucharza, na kolacje zawsze rozpalany grill; jedyne co nam nie smakowało to kawa i napoje z automatów - rozwodnione i sztuczne; w barze zawsze wódka, piwo, raki, wino białe i czerwone, likiery, whisky, gin, napoje - można było zamówić drinki, ale raczej nic wymyślnego barmani nie potrafią zrobić :) dodatkowo za śmieszne pieniądze można było zamówić kawę po turecku)

- obsługa (miła, uśmiechnięta, niestety poza recepcją i managerem, słabo u kelnerów i barmanów z angielskim... raczej się nie pogada, ale rozumieją podstawowe słowa gdy chcemy zamówić coś do picia itd.)

O kilku rzeczach, które nam się nie podobały muszę też wspomnieć:

- internet (bardzo kiepski na terenie całego kompleksu, są miejsca gdzie można się połączyć, ale i tak zaraz się zacina lub rozłącza, więc jeśli ktoś nie chce rezygnować z korzystania z internetu, to lepiej się zaopatrzyć w turecką kartę sim; a jeśli już hotel reklamuje się, że internet jest dostępny bezpłatnie, to mógłby zadbać też o jego jakość...)

- podejście do gości (mimo rezerwacji w styczniu na miejscu dostaliśmy nie ten rodzaj pokoju, który rezerwowaliśmy i tylko dzięki temu, że nie odpuściliśmy i nie daliśmy się nabrać na teksty typu 'hotel jest pełny', na drugi dzień mogliśmy się przenieść do pokoju o który nam chodziło)

- plaża jak i pomost są małe, więc przy samym morzu liczba miejsc jest ograniczona (trzeba się niestety liczyć z 'rezerwacją' leżaków), Niemcy, którzy zawsze oblegali plażę chyba musieli wstawać koło 7 rano! za to na pomoście nawet po 8 znajdzie się jeszcze jakiś leżak, natomiast przy basenach nie było raczej problemu z miejscem.

- muzyka, którą było słychać przy basenie, barze czy w restauracji leciała ciągle taka sama i było to lekko drażniące

W okresie w którym byliśmy czyli druga połowa września 90% gości stanowili Turcy, reszta to Niemcy, było też kilkoro Anglików, Polaków wliczając nas było kilkanaście osób. Nie było żadnych ekscesów, ludzie zachowywali się ok.

Pobyt całościowo oceniam bardzo pozytywnie. Mimo kilku mankamentów można się tam wybrać i miło spędzić czas o ile nie ma się zbyt wygórowanych oczekiwań :)

Zakwaterowanie 4,0 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 5,0 / 5

od 2 510 za os.

Etap Altinel Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Etap Altinel opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Hana Kloudová

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Po przeczytaniu niektórech recenzji dostaliśmy gęsiej skóry z tego, co nas czeka, ale byliśmy bardzo mile zaskoczeni. Nie wiem, jak w hotelu wyglądało to w zeszłym roku, ale w tym roku było super.

Po przeczytaniu niektórech recenzji dostaliśmy gęsiej skóry z tego, co nas czeka, ale byliśmy bardzo mile zaskoczeni. Nie wiem, jak w hotelu wyglądało to w zeszłym roku, ale w tym roku było super.

Zakwaterowanie
Zakwaterowanie w pokojach, prawdopodobnie zrenowowanych (nowa łazienka bez pleśni). Codziennie ładnie wasprzątane, wszędzie czysto, Klimatyzacja czynna - tak jak wszystko w tym hotelu.

Wyżywienie
Ze wszystkiego najlepsze! Tyle rozmaitych pokarmów, owoców, sałatek i ciastek, ze człowiek nie wiedział, do czego puścić sie najpierw. Wprawdzie nie było wieprzowiny, ale był kurczak, mielonka z wołowiny czy ryby na sto sposobów. A co głównie - naczynia, sztuśce wszystko nowe!

Obsługa w hotelu
Kazdego wieczoru program animacyjny, wieczór turecki, codziennie współzawodnictwa sportowe i inne gry.

Plaża
Ładna, czasta, ale niewaściwa dla małych dzieci.

Ogólne wrażenie
Urlop był jednym z najładniejszych w ogóle, chociaz wyruszaliśmy z obawami. Według słów delegatki w zeszłym roku doszło do zmian w managemencie i sytuaca zlepszyła sie. Wiec gorąco polecamy!

Holiday Inn Resort Bodrum Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Holiday Inn Resort Bodrum opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Anonim

Ocena 5,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Nie wiem skąd tyle negatywnych opinii, byłam w tym hotelu w maju 2019. Dla mnie w tej kategorii cenowej naprawdę super hotel, pyszne jedzenie, ogromny wybór. All do godziny 24, do tego jedzenie w ostatniej godzinie. Kolorowe drinki, bez problemu przed północą można było ich wziąć więcej "na zapas" :) . Super obsługa, bardzo pomocna, uśmiechnięta. Na tarasie w lobby super widoki na całe Bodrum. Idealna lokalizacja, do centrum Gumbet piechotą ok 15 min, zaraz obok hotelu przystanek autobusowy, blisko z lotniska. Faktycznie sporo schodów, ale przy tej ilości jedzenia to nawet dobrze, bo gdzieś te kalorie spalać przecież trzeba :) Dookoła hotelu cudowne widoki. Dodatkowo codziennie wieczorem animacje, aerobik w basenie, animacje przy basenie, nie można się było nudzić. Mieszkaliśmy w białych bungalowach - pokoje czyste, codziennie sprzątane, zero robactwa!!! tak jak ktoś to wcześniej pisał. Codziennie butelka wody zostawiana w pokoju, ręczniki zmieniane na bieżąco. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń co do tego hotelu, z przyjemnością wróciłabym tam raz jeszcze. Polecam go dla osób aktywnych i młodych, nie dla rodzin z małymi dziećmi ani osób już wiekowych.

Nie wiem skąd tyle negatywnych opinii, byłam w tym hotelu w maju 2019. Dla mnie w tej kategorii cenowej naprawdę super hotel, pyszne jedzenie, ogromny wybór. All do godziny 24, do tego jedzenie w ostatniej godzinie. Kolorowe drinki, bez problemu przed północą można było ich wziąć więcej "na zapas" :) . Super obsługa, bardzo pomocna, uśmiechnięta. Na tarasie w lobby super widoki na całe Bodrum. Idealna lokalizacja, do centrum Gumbet piechotą ok 15 min, zaraz obok hotelu przystanek autobusowy, blisko z lotniska. Faktycznie sporo schodów, ale przy tej ilości jedzenia to nawet dobrze, bo gdzieś te kalorie spalać przecież trzeba :) Dookoła hotelu cudowne widoki. Dodatkowo codziennie wieczorem animacje, aerobik w basenie, animacje przy basenie, nie można się było nudzić. Mieszkaliśmy w białych bungalowach - pokoje czyste, codziennie sprzątane, zero robactwa!!! tak jak ktoś to wcześniej pisał. Codziennie butelka wody zostawiana w pokoju, ręczniki zmieniane na bieżąco. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń co do tego hotelu, z przyjemnością wróciłabym tam raz jeszcze. Polecam go dla osób aktywnych i młodych, nie dla rodzin z małymi dziećmi ani osób już wiekowych.

Zakwaterowanie 5,0 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 5,0 / 5

Anonim

Ocena 4,1 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Hotel nie ma 5 gwiazdek, biura podróży powinny to zweryfikować.

Realnie to 3 gwiazdki, hotel jest stary i wszędzie coś się sypie, naprawy doraźne sprzętu i wyposażenia na poxilinę, taśmę i trytytki, jak to na tej szerokości geograficznej.

Pokój był zarezerwowany dla 3 osób w pokoju 2 zestawy ręczników, po interwencji w recepcji bez zmian. Na drugi dzień musiałem sam sobie zorganizować ręcznik.

Kolejna sprawa to zachowanie obsługi baru, bezczelne wymuszanie napiwków, jak nie dasz to drinki będą słabe i małe.

Alkohol jest słaby, "rosyjska wódka" to tak na prawdę "русская звезда" nie mająca nic wspólnego z Rosją 27% votka nie vodka, wyrób alkoholopodobny wytwarzany na potrzeby hoteli.

Gin, nie da się tego nazwać ginem oraz piwo efez, było niezłe ale miało max 2,5%

Napoje to cola, fanta i sprite z nalewaka + "sok" z automatu teoretycznie w 3 smakach realnie wiśniowy bo reszta wyszła.

Co było kuriozalne, trzeźwe towarzystwo które się głośno śmiało na tarasie dostało zakaz polewania alkoholu za bycie głośnym???

To jakiś żart...

Dzień wcześniej było karaoke gdzie wszyscy darli się w niebogłosy, postrzegam to jako zwykłą złośliwość obsługi.

Za dobrze się bawili i nie dawali napiwków.

Wielki plus to jedzenie, duuużo, smacznie i różnorodnie. Przy odrobinie wyobraźni można codziennie jeść inny posiłek.

Brak plaży ale świetnie zorganizowane wejście do morza, jak do basenu. Basen też był i nie był oblegany. Hotel to olbrzymi kompleks, pięknie położony.

Wiedząc na co sie decydujesz, warto. Jak się nastawiasz na najwyższy standard "resort 5*" zapomnij.

Hotel nie ma 5 gwiazdek, biura podróży powinny to zweryfikować.

Realnie to 3 gwiazdki, hotel jest stary i wszędzie coś się sypie, naprawy doraźne sprzętu i wyposażenia na poxilinę, taśmę i trytytki, jak to na tej szerokości geograficznej.

Pokój był zarezerwowany dla 3 osób w pokoju 2 zestawy ręczników, po interwencji w recepcji bez zmian. Na drugi dzień musiałem sam sobie zorganizować ręcznik.

Kolejna sprawa to zachowanie obsługi baru, bezczelne wymuszanie napiwków, jak nie dasz to drinki będą słabe i małe.

Alkohol jest słaby, "rosyjska wódka" to tak na prawdę "русская звезда" nie mająca nic wspólnego z Rosją 27% votka nie vodka, wyrób alkoholopodobny wytwarzany na potrzeby hoteli.

Gin, nie da się tego nazwać ginem oraz piwo efez, było niezłe ale miało max 2,5%

Napoje to cola, fanta i sprite z nalewaka + "sok" z automatu teoretycznie w 3 smakach realnie wiśniowy bo reszta wyszła.

Co było kuriozalne, trzeźwe towarzystwo które się głośno śmiało na tarasie dostało zakaz polewania alkoholu za bycie głośnym???

To jakiś żart...

Dzień wcześniej było karaoke gdzie wszyscy darli się w niebogłosy, postrzegam to jako zwykłą złośliwość obsługi.

Za dobrze się bawili i nie dawali napiwków.

Wielki plus to jedzenie, duuużo, smacznie i różnorodnie. Przy odrobinie wyobraźni można codziennie jeść inny posiłek.

Brak plaży ale świetnie zorganizowane wejście do morza, jak do basenu. Basen też był i nie był oblegany. Hotel to olbrzymi kompleks, pięknie położony.

Wiedząc na co sie decydujesz, warto. Jak się nastawiasz na najwyższy standard "resort 5*" zapomnij.

Zakwaterowanie 3,4 / 5

Wyżywienie 5,0 / 5

Okolica 4,0 / 5

od 3 221 za os.

Ladonia Hotels Delmare Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Ladonia Hotels Delmare opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Šárka Olivíková

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Szukaliśmy hotelu bezpośrednio przy plaży i krótkim transferem z lotniska, bo podróżowaliśmy z 17-miesięcznym dzieckiem. Generalnie byliśmy zadowoleni, tylko na plaży nie było zbyt dużo piachu a wejście do morza było najgorsze z wszystkich w okolicy.

Szukaliśmy hotelu bezpośrednio przy plaży i krótkim transferem z lotniska, bo podróżowaliśmy z 17-miesięcznym dzieckiem. Generalnie byliśmy zadowoleni, tylko na plaży nie było zbyt dużo piachu a wejście do morza było najgorsze z wszystkich w okolicy.

Zakwaterowanie
Hotel ma już za sobą swoje najlepsze lata. Recepcja jest ładna, ale w pozostałych częściach hotelu widać już ślady minionych lat. Pokoje są ptrzestronne (mieliśmy pokój z dostawką i łóżeczkiem), przyzwoicie urządzone. Jedynym minusem była klimatyzacja bezpośrednio nad łóżkiem. Hotel ma piękny ogród.

Wyżywienie
Jedzenie było dobre, wystarczający wybór i ilość. Tylko owoców mogłoby być więcej. Systematycznie był melon, a czasem pomarańcze. Słodycze były rewelacyjne. Naczynia niezbyt dobrze umyte.

Obsługa w hotelu
Codziennie sprzątano, wymieniano ręczniki i poszewki kiedy tylko chcieliśmy. Obsługa w hotelu była bardzo uprzejma. Wszyscy pracownicy hotelu byli mili i chętni do pomocy. Musze zweryfikować informację z biura podróży, że bezsilnikowe wodne sporty sa darmowe - hotel nie ma rowerków wodnych ani żadnych innych bezsilnikowych wodnych sportów. Może chodziło o pływanie :)))

Plaża
Najsłabszy punkt. Wystarczyłoby nawieźć przed sezonem piachu i uporządkować wejście do wody.

Ogólne wrażenie
Bardzo dobre. Dla rodzin z małymi dziećmi jest to bardzo dobre miejsce na wczasy. Hotel jest spokojny, ale plażą można spokojnie przejść w bardziej gwarne części zalewu. Oferta wycieczek jest szeroka. Wrażenia z wczasów umocniła dodatkowo rezydentka, która była po prostu świetna!!!

Antonín Landa

Ocena 1,4 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Na pewno nie pojedziemy już do hotelu Cesars.

Na pewno nie pojedziemy już do hotelu Cesars.

Zakwaterowanie 1,2 / 5

Wyżywienie 1,0 / 5

Okolica 2,9 / 5

Cena 0,5 / 5

Zakwaterowanie
Po interwencji zmiana pokoju, problemy z instalacją elektryczną.

Wyżywienie
Bardzo złe - mały wybór, ciepłe posiłki - zimne, brudne naczynia, koty w jadalni itd., popsute artykuły spożywcze lub dania z poprzedniego dnia

Obsługa w hotelu
Obsługa niechętna - brak zainteresowania, zamknięty basen kryty, bar na plaży tylko w nocy

Plaża
Brudne morze, na dnie muł, plaża w zasadzie żadna

Ogólne wrażenie
Bardzo złe.

Salmakis Resort & Spa Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Salmakis Resort & Spa opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Zakwaterowanie 4,5 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 4,5 / 5

Cena 4,0 / 5

Tuż przy plaży Pięknie zaprojektowany basen Popularny wśród wielu stałych bywalców Długoletni personel

Monika Jończyk

Ocena 4,0 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 21.10. - 28.10.2021 Oceniono: Listopad 2021

brak opinii opisowej

brak opinii opisowej

Zakwaterowanie 4,5 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 4,5 / 5

Cena 4,0 / 5

od 2 559 za os.

Sardunya & Petunya Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Sardunya & Petunya opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Zakwaterowanie 2,3 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 2,0 / 5

Sylwia Kundys

Ocena 2,3 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 7.9. - 14.9.2021 Oceniono: Wrzesień 2021

brak opinii opisowej

brak opinii opisowej

Zakwaterowanie 2,3 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 2,0 / 5

The Best Life Bodrum Center Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

The Best Life Bodrum Center opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Zakwaterowanie 2,5 / 5

Wyżywienie 2,8 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 2,8 / 5

Jolanta P.

Ocena 2,2 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 18.9. - 25.9.2022 Oceniono: Wrzesień 2022 Opinia konkursowa

Hotel brudny. Łazienki brudne .Sprzątanie byle jakie( tylko zmiotka ,bez wycierania kurzu). Pozytyw obsługa miła.

W ofercie trzeba ostrzec ,że hotel znajduje się obok klubów nocnych .Mimo zamkniętych okien i tak słychać głośną turecką muzykę. NIe zaśniesz przed 2 w nocy.

Hotel brudny. Łazienki brudne .Sprzątanie byle jakie( tylko zmiotka ,bez wycierania kurzu). Pozytyw obsługa miła.

W ofercie trzeba ostrzec ,że hotel znajduje się obok klubów nocnych .Mimo zamkniętych okien i tak słychać głośną turecką muzykę. NIe zaśniesz przed 2 w nocy.

Zakwaterowanie 1,5 / 5

Wyżywienie 2,5 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 2,0 / 5

Zakwaterowanie
Nie da się wypocząć przed 2 w nocy.

Pokoje wymagają remontu a w szczególności łazienki .(wycieki wody ,brudne kabiny prysznicowe)

Wyżywienie
Mało zróżnicowane, często letnie

Obsługa w hotelu
Jedyne pozytyw to widoki z hotelu.

Plaża
Hotel nie ma swojego miejsca.na plaży .Trzeba szukać samemu leżaki .przynależne do restauracji.

Wiktor J.

Ocena 3,2 / 5

Niezweryfikowana opinia Data pobytu 21.8. - 28.8.2022 Oceniono: Sierpień 2022 Opinia konkursowa

Hotel bardzo dobry widoki przepiękne ale niestety nie jest to hotel dla osób które chciałyby w spokoju przespać noc hotel znajduje się w rejonie trzech największych klubów nocnych w Bodrum także muzyka od 22:00 do trzeciej czwartej nad ranem non stop

Hotel bardzo dobry widoki przepiękne ale niestety nie jest to hotel dla osób które chciałyby w spokoju przespać noc hotel znajduje się w rejonie trzech największych klubów nocnych w Bodrum także muzyka od 22:00 do trzeciej czwartej nad ranem non stop

Zakwaterowanie 3,5 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 2,5 / 5

Cena 3,5 / 5

Zakwaterowanie
Jak wyżej

Wyżywienie
Słabe śniadania, Turcy nie potrafią przyrządzać zup, reszta bardzo dobra

Obsługa w hotelu
Polecam, na właściwym poziomie

Plaża
Na plaży w Bodrum można iść ale nie ma nic specjalnego natomiast po wypożyczeniu skuterka można samemu udać się na fantastyczne plaże poza portem

od 1 912 za os.

Natur Ocena: 3/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Natur opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

50 m od piaszczystej plaży Utrzymany ogród

Anonim

Ocena 2,6 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Jedzenie pyszne, ale łazienka obskurna, nie dokładnie sprzątają

Jedzenie pyszne, ale łazienka obskurna, nie dokładnie sprzątają

Zakwaterowanie 1,7 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 3,0 / 5

Anonim

Ocena 2,9 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

miły pobyt, smaczne jedzenie- bez fantazji kulinarno jakościowych,
mały prawie czysty basen- całe 35 sztuk leżakow zabiera i tak dużo miejsca...(6 parasoli)- więc bez luksusu miejsca!
pokoje czyste nawet sprzątane- niektóre to nory!
łazienki takie sobie, prysznice zapyziałe!
balkoniki- ambony- dla jednej osoby, zmieniłem pokój i dostałem okazały taras po duńskich gościach (ci przeważają).
plaża publiczna do bani- niesprzątana,
woda także taka zmętniała,
grzecznościowo przechodzi się przez hotel ambrosia(4*) i tam jest plaża no... trochę lepsza, woda taka sama.
polecam 20 min marsz na plaże dzikie- woda i kamienie już fajne.
obsluga o.k.- tureccy studenci.
animacji brak, wtorki to wieczór turecki dla duńczyków- takie sobie,
komunikacja pod nosem- o.k.
ogólnie znośnie, nie polecam!

miły pobyt, smaczne jedzenie- bez fantazji kulinarno jakościowych,
mały prawie czysty basen- całe 35 sztuk leżakow zabiera i tak dużo miejsca...(6 parasoli)- więc bez luksusu miejsca!
pokoje czyste nawet sprzątane- niektóre to nory!
łazienki takie sobie, prysznice zapyziałe!
balkoniki- ambony- dla jednej osoby, zmieniłem pokój i dostałem okazały taras po duńskich gościach (ci przeważają).
plaża publiczna do bani- niesprzątana,
woda także taka zmętniała,
grzecznościowo przechodzi się przez hotel ambrosia(4*) i tam jest plaża no... trochę lepsza, woda taka sama.
polecam 20 min marsz na plaże dzikie- woda i kamienie już fajne.
obsluga o.k.- tureccy studenci.
animacji brak, wtorki to wieczór turecki dla duńczyków- takie sobie,
komunikacja pod nosem- o.k.
ogólnie znośnie, nie polecam!

Zakwaterowanie 2,5 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 3,0 / 5

Charm Beach Ocena: 0/5 Turcja, Bodrum, Bodrum

Charm Beach opinie

Nie oceniony (oceniony przez 0 osób)

Anonim

Ocena 3,5 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Po przeczytaniu całej opinii postanowiłem napisać coś na początku: UWAGA, ta opinia ani was nie zniechęci, ani was nie zachęci. Są plusy, są minusy, nie ma jednoznaczego mojego zdania bo właśnie takie mam odczucia – mieszane. Także można poczytać, ale chyba nikt na podstawie mojej opinii nie podjemie wiążącej decyzji "jechać – nie jechać".
A teraz do rzeczu. Byliśmy w Charm (dawne Malama Beach) we wrześniu (14 - 21.09.2013) więc to pora dosyć nietypowa jak na TYPOWY wakacyjny wypoczynek (nie sezon czyli lipiec-sierpień). Trafiliśmy do Charm z oferty Last Minute czyli było taniej niż w ogłoszeniu plus taniej niż w sezonie (płaciliśmy ok 2000 zł / osoba). Cena w połączeniu z trzema gwiazdkami hotelu nie gwarantowała nam niczego dobrego, na co byliśmy w miarę przygotowani. Ale po kolei:
Pokoje – dramatu nie ma, ale nie ma też zachwytu. Praktycznie zero upiększeń (obrazy, szafeczki, pierdoły – brak. Dla mnie plus, innym - brakowało) a to co jest to raczej do najnowszych nie należy. Jest w miarę czysto, w miarę schludnie, ale nie urywa du*y. Telewizorek wielkości większego telefonu. Klimatyzacja jest, działa, więc jest ok, chociaż we wrześniu specjalnie jej wydajności nie sprawdzaliśmy. My byliśmy pokojach 2015 i 2037 – i tylko w imieniu tych pokojów moge pisać. Może inne mają lepsze wyposażenie? Nie wiem. Co do lokalizacji tych pokojów – 2015 – z balkonu widok na sąsiedni hotel (uwaga, odległość to ok 2,5 metra!! Tak, dwa i pół metra.) z 2037 – na drogę i meczet z którego bediun czy inny śpiewak 3 x dziennie śpiewa pieśni religijne. Ale nam to nie przeszkadzało, całe dnie poza pokojem, tylko noclegi, ja ze stoperami w uszach i grubo "rozweselony" darmowym alkoholem – problemów ze snem nie miałem.
Pod prysznicami i w kranie – słona woda. Mnie nie przeszkadzało (3-4 prysznice dziennie załatwiały sprawę), ale np. szampon się gorzej pienił, można odczuć po prysznicu, że jest się lekko nieczystym, płukanie zębów słoną wodą też raczej cienkie. Nie wiem jak w innych hotelch – tu tak to wyglądało.
Sprzątanie – kompetnie nie poznałem reguły tam panującej. Dwa dni zostawialiśmy małe pieniądze i było "normalnie", potem dwa dnie nie zostawialiśmy i było GENIALNIE, potem dzień bez napiwku i było dramatycznie, potem duży napiwek i znów dramatycznie (nawet ręczników nie dali (nie mieliśmy, bo zabraliśmy na plażę)). Ja za każdym razem wywieszałem wywieszkę z prośbą o posprzątanie, bo inaczej nasz pokój był obchodzony szerokim łukiem (pierwszy dzień). Ale jak już wspomniełem, nie przeszkadzało nam to, bo tam tylko spaliśmy (tylko ręczniki były potrzebne). Ale rodzinie z dzieckiem pewnie by się nie podobało. Ja odczułem to tak, że przez dwa dni jak było super czysto sprzątała inna pani, w pozostałe dni przychodziła jakaś proca, której się nie chciało kiwnąć palcem.
W ofercie all inclusive gwarantowali codziennie butelkę wody, coli i jakiegoś śmiesznego napoju kompletnie nienadającego się do picia (sam cukier). I dawali te napoje przez 5 z 7 dni. Potem przestali. W każdym pokoju. Czemu? Nie wiem.
Jedzenie - I znów. Może się podobać lub kopletnie nie. Po przyjeździe, na pierwszym posiłku SZOK – cudowne warzywa – rucola, roszponka, pomidory, ogórki, cebula, no masa różnego rodzaju warzyw, których w PL normalnie w takich ilościach nie jem. I ok. Przez pierwsze 3 dni tylko to jadłem. 3 dni. TRZY! No ale ileż można, co ja królik jestem? Jestem mięsożerny w końcu. Więc zacząłem się rozglądać i ... I tu niemiłe rozczarowanie. Nie było właście co jeść. Sami turcy mówili "to nie nasze jedzenie, to jakaś imitacja, plus próbki greckiego, wstyd nam za to, co tu jecie". Śniadania jak śniadania, bułka, ser, mielonka, sałata, pomidor, ble ble ble. Obiad – sałaty plus coś z kurczaka (nieraz całkiem dobre gulasze), plus mielonka, plus makaron lub kasza. No generalnie nie rozpieszczali nas – chociaż ilości były zacne. Kolacje – praktycznie to samo menu co na obiady. Raz nam zrobili Turecki wieczór (bez zapowiedzi, uprzedzenia więc trzeba uważać, żeby nie przegapić) i był godny polecenia a polegał na tym, że zrobili kebab. Było mięcho, kręcące się wokół palnika (jak w prawdziwych tureckich knajpach w PL hehehe), z kurczaka (a jakże!) ale naprawdę smaczne, ze świeżą bułką, sałatą i cebulą bardzo ładnie smakowało. Przekąski gwarantowane przez all inclusive (w przerwie między posiłkami) to dramat – ale po wypiciu paru piwek wszystko smakuje lepiej i głód zabija, więc nie narzekam.
Bar – czynny od 10 (troszkę za późno) do 23 (troszkę za wcześnie). Nie jest źle. Piwo Efes, vóda i gin ichniejsze (lane do drinków z właściwą ofercie all inclusive hojnością), ale nienajgorszej jakości, wino wali siarą, białe ze spritem lub wodą jeszcze jakoś daje radę. Gorsze rzeczy w PL pijałem. Ważne, że trzepało i dało się jakoś znieść monotonię hotelową (ludzie starsi dominowali wśród współuczestników turnusu, nie było animacji, rozrywek, rozrywką byłem sam sobie skacząc na 100 różnych sposobó w basenu) i przetrwać od posiłku do posiłku. Na kolorowe driny nie ma co liczyć. Lód – widziałem opinię, że dają drinki bez lodu, ale ma to uzasadnienie – robią go ze swojej wody a nasze europejskie brzuszki ciężko to znoszą (potwierdzone info!). Wystarczy poprosić o gin z tonikiem i lodem i wszystko będzie git malina.
Plaża – położona 1,5 metra od hotelu wiec duży plus (jadąc do Charm zostawialiśmy ludzi w hotelach, które nie miały w ogóle plaży lub plaża była położona "przez ulicę" z hotelem i była szerokości sznurka od stringów). Także super. Ale. Ni to piaskowa, ni to kamienna. Takie malutkie kamyczki. W ilości kilku miliardów. Dramatu nie ma. Bar na plaży. Leżaki są (ale idźcie rezerwować miejscówki ok 6 rano, bo potem to już tylko w 3 rzędzie, z widokiem na bardzo brzydkich ludzi). Muzyka na plaży. Generalnie ładna, nowości lub tureckie hity. Tylko tak. Nowości to znaczy – 3 piosenki (u nas Rihanna, Thrift Shop Macklemore feat Wanz
plus jeszcze jedno) plus 4 kawałki tureckie i tak non stop mix 7 piosenek na dwóch płytach CD (a że z płyty, to połowa utworów się zacinała). Szału można dostać po dwóch dniach. Swoje muzyki nie da się podłączyć mimo wielu prób. Trzeba przeżyć. Uwaga na ręczniki, ale o tym poniżej.
Basen – zacznę od ręczników. Otóż tak – twierdzą, że są za free i w ogóle a może przede wszystkim, że SĄ. No to się lekko mija z prawdą – są nie zawsze. Przez pierwsze dwa dni – ok, pięknie, cudnie, były. Potem – nie wcześniej niż o 11 - 12:00. Trochę to wkurzało, bo na leżakach bez ręcznika ciężko było leżeć (syfna taka mata leżała) a jak wzięliśmy pokojowe (na plaży lądowaliśmy ok 9-10) to nie dokładali nam do pokoju nowych ręczników (opisane powyżej). Także taka patowa sytuacja. Ale od 10 bar był czynny, syficzność leżaków małala z każdym wypitym drinkiem / piwem. Dało się przeżyć. Woda w basenie spoko, słonawa, ale miło, dla niektórych posadzka była śliska (w klapkach szczególnie) ale dla mnie nie. Zauważona tendecja – przed obiadem basen pusty. Po obiedzie – napełniał się ludźmi. Także rezerwacja dobrych miejsc (szczególnie jak jest was więcej niż 2 osoby) to konieczność.
Obsługa – no i znów nie mogę jednoznacznie powiedzieć czy ok czy nie. Panie sprzątające pokoje – minus. Obsługa recepcji – minus jak stąd do Turcji, ale przez Gambię i Indonezję – zero angielskiego (jeden umiał coś tam, kilka słów). To spory problem. No ale kelnerzy i barmani – do rany przyłóż. Większość niestety znów ani słowa po angielsku. Ale to się dało przełamać, byli sympatyczni, pomocni, my się na nich nie denerwowaliśmy, oni nam robili dobrze :). Nie jestem osobą, która kupuje sobie sympatię, ale za to lubię sympatię wynagrodzić. Dlatego też aż do ostatniego dnia nie dałem ani jednego napiwku. Natomiast ostatniego dnia daliśmy im stosunkowo dużo (po ok 40 LT dla kilku chłopaków). Byli bardzo zadowoleni a ja miałem poczucie, że przez 7 dni byli mili nie dlatego, że pierwszego dnia rzuciłem im 2 LT za piwko, ale dlatego, że byliśmy na nich otwarci, gadaliśmy, robiliśmy głupie rzeczy etc. (ostatniego dnia nastąpiła symboliczna wymiana koszulek – jeden z nich dał mi koszulkę Besiktasu a w zamian, choć nie chciał, dostał moją za dużą na siebie koszulę). Tażke kelnerka + barmanka u mnie na plus. Choć słyszałem głosy typu: żenujące, dno, skandaliczne, nie da się dogadać, nic nie rozumie, jełop ... Ale co mają mówić ludzie, którzy zorientowali się trzeciego dnia, że vódka jest za darmo? Cóż. Co człowiek to opinia.

Ogólne nastroje i luźne uwagi: Dużo ludzi starszych, więc młodzi nie poszaleją. Dużo turków, rosjan niewielu, niemców brak, polaków – na naszym turnusie było nas 15 – ale nie wchodziliśmy sobie w drogę. Droga z lotniska do hotelu – długa, bo nasz to ostatni hotel był w kolejności i rozwoziliśmy wcześniej wszystkich. Na lotnisko – wyjazd najwcześniej, bo musieliśmy wszystkich zgarnąć. Ja zachorowałem na brzuch i miałem problemy. Ale inni nie. Przez pierwsze 3 dni wiało tak, że zrywało mi tupecik z głowy, potem się uspokoiło, było ciszej, ale przez te wiatry na początku nabawiłem się kataru i parszywego kaszlu (spędzałem w basenie 12 h na dobę, więc może to dlatego?). Inni byli zdrowi. Byłem w swym życiu już na 5 all inclusive (wcześniej Egipty). Drugi raz bym do tego hotelu nie pojechał. Ale wróciłem wypoczęty i zadowolony. Czego chcieć więcej? Na to pytanie chyba musicie sobie sami odpowiedzieć.
Dysponuję zdjeciami. Filmami. Mogę opisać coś więcej, jeśli do mnie napiszecie. Mój mail to mateusz.grz (at) gmail. Com. (mam nadzieję, że mnie nie dorwą spamujące roboty przez to, że podałem tu maila). Pozdrawiam i życzę miłego urlopu.

Po przeczytaniu całej opinii postanowiłem napisać coś na początku: UWAGA, ta opinia ani was nie zniechęci, ani was nie zachęci. Są plusy, są minusy, nie ma jednoznaczego mojego zdania bo właśnie takie mam odczucia – mieszane. Także można poczytać, ale chyba nikt na podstawie mojej opinii nie podjemie wiążącej decyzji "jechać – nie jechać".
A teraz do rzeczu. Byliśmy w Charm (dawne Malama Beach) we wrześniu (14 - 21.09.2013) więc to pora dosyć nietypowa jak na TYPOWY wakacyjny wypoczynek (nie sezon czyli lipiec-sierpień). Trafiliśmy do Charm z oferty Last Minute czyli było taniej niż w ogłoszeniu plus taniej niż w sezonie (płaciliśmy ok 2000 zł / osoba). Cena w połączeniu z trzema gwiazdkami hotelu nie gwarantowała nam niczego dobrego, na co byliśmy w miarę przygotowani. Ale po kolei:
Pokoje – dramatu nie ma, ale nie ma też zachwytu. Praktycznie zero upiększeń (obrazy, szafeczki, pierdoły – brak. Dla mnie plus, innym - brakowało) a to co jest to raczej do najnowszych nie należy. Jest w miarę czysto, w miarę schludnie, ale nie urywa du*y. Telewizorek wielkości większego telefonu. Klimatyzacja jest, działa, więc jest ok, chociaż we wrześniu specjalnie jej wydajności nie sprawdzaliśmy. My byliśmy pokojach 2015 i 2037 – i tylko w imieniu tych pokojów moge pisać. Może inne mają lepsze wyposażenie? Nie wiem. Co do lokalizacji tych pokojów – 2015 – z balkonu widok na sąsiedni hotel (uwaga, odległość to ok 2,5 metra!! Tak, dwa i pół metra.) z 2037 – na drogę i meczet z którego bediun czy inny śpiewak 3 x dziennie śpiewa pieśni religijne. Ale nam to nie przeszkadzało, całe dnie poza pokojem, tylko noclegi, ja ze stoperami w uszach i grubo "rozweselony" darmowym alkoholem – problemów ze snem nie miałem.
Pod prysznicami i w kranie – słona woda. Mnie nie przeszkadzało (3-4 prysznice dziennie załatwiały sprawę), ale np. szampon się gorzej pienił, można odczuć po prysznicu, że jest się lekko nieczystym, płukanie zębów słoną wodą też raczej cienkie. Nie wiem jak w innych hotelch – tu tak to wyglądało.
Sprzątanie – kompetnie nie poznałem reguły tam panującej. Dwa dni zostawialiśmy małe pieniądze i było "normalnie", potem dwa dnie nie zostawialiśmy i było GENIALNIE, potem dzień bez napiwku i było dramatycznie, potem duży napiwek i znów dramatycznie (nawet ręczników nie dali (nie mieliśmy, bo zabraliśmy na plażę)). Ja za każdym razem wywieszałem wywieszkę z prośbą o posprzątanie, bo inaczej nasz pokój był obchodzony szerokim łukiem (pierwszy dzień). Ale jak już wspomniełem, nie przeszkadzało nam to, bo tam tylko spaliśmy (tylko ręczniki były potrzebne). Ale rodzinie z dzieckiem pewnie by się nie podobało. Ja odczułem to tak, że przez dwa dni jak było super czysto sprzątała inna pani, w pozostałe dni przychodziła jakaś proca, której się nie chciało kiwnąć palcem.
W ofercie all inclusive gwarantowali codziennie butelkę wody, coli i jakiegoś śmiesznego napoju kompletnie nienadającego się do picia (sam cukier). I dawali te napoje przez 5 z 7 dni. Potem przestali. W każdym pokoju. Czemu? Nie wiem.
Jedzenie - I znów. Może się podobać lub kopletnie nie. Po przyjeździe, na pierwszym posiłku SZOK – cudowne warzywa – rucola, roszponka, pomidory, ogórki, cebula, no masa różnego rodzaju warzyw, których w PL normalnie w takich ilościach nie jem. I ok. Przez pierwsze 3 dni tylko to jadłem. 3 dni. TRZY! No ale ileż można, co ja królik jestem? Jestem mięsożerny w końcu. Więc zacząłem się rozglądać i ... I tu niemiłe rozczarowanie. Nie było właście co jeść. Sami turcy mówili "to nie nasze jedzenie, to jakaś imitacja, plus próbki greckiego, wstyd nam za to, co tu jecie". Śniadania jak śniadania, bułka, ser, mielonka, sałata, pomidor, ble ble ble. Obiad – sałaty plus coś z kurczaka (nieraz całkiem dobre gulasze), plus mielonka, plus makaron lub kasza. No generalnie nie rozpieszczali nas – chociaż ilości były zacne. Kolacje – praktycznie to samo menu co na obiady. Raz nam zrobili Turecki wieczór (bez zapowiedzi, uprzedzenia więc trzeba uważać, żeby nie przegapić) i był godny polecenia a polegał na tym, że zrobili kebab. Było mięcho, kręcące się wokół palnika (jak w prawdziwych tureckich knajpach w PL hehehe), z kurczaka (a jakże!) ale naprawdę smaczne, ze świeżą bułką, sałatą i cebulą bardzo ładnie smakowało. Przekąski gwarantowane przez all inclusive (w przerwie między posiłkami) to dramat – ale po wypiciu paru piwek wszystko smakuje lepiej i głód zabija, więc nie narzekam.
Bar – czynny od 10 (troszkę za późno) do 23 (troszkę za wcześnie). Nie jest źle. Piwo Efes, vóda i gin ichniejsze (lane do drinków z właściwą ofercie all inclusive hojnością), ale nienajgorszej jakości, wino wali siarą, białe ze spritem lub wodą jeszcze jakoś daje radę. Gorsze rzeczy w PL pijałem. Ważne, że trzepało i dało się jakoś znieść monotonię hotelową (ludzie starsi dominowali wśród współuczestników turnusu, nie było animacji, rozrywek, rozrywką byłem sam sobie skacząc na 100 różnych sposobó w basenu) i przetrwać od posiłku do posiłku. Na kolorowe driny nie ma co liczyć. Lód – widziałem opinię, że dają drinki bez lodu, ale ma to uzasadnienie – robią go ze swojej wody a nasze europejskie brzuszki ciężko to znoszą (potwierdzone info!). Wystarczy poprosić o gin z tonikiem i lodem i wszystko będzie git malina.
Plaża – położona 1,5 metra od hotelu wiec duży plus (jadąc do Charm zostawialiśmy ludzi w hotelach, które nie miały w ogóle plaży lub plaża była położona "przez ulicę" z hotelem i była szerokości sznurka od stringów). Także super. Ale. Ni to piaskowa, ni to kamienna. Takie malutkie kamyczki. W ilości kilku miliardów. Dramatu nie ma. Bar na plaży. Leżaki są (ale idźcie rezerwować miejscówki ok 6 rano, bo potem to już tylko w 3 rzędzie, z widokiem na bardzo brzydkich ludzi). Muzyka na plaży. Generalnie ładna, nowości lub tureckie hity. Tylko tak. Nowości to znaczy – 3 piosenki (u nas Rihanna, Thrift Shop Macklemore feat Wanz
plus jeszcze jedno) plus 4 kawałki tureckie i tak non stop mix 7 piosenek na dwóch płytach CD (a że z płyty, to połowa utworów się zacinała). Szału można dostać po dwóch dniach. Swoje muzyki nie da się podłączyć mimo wielu prób. Trzeba przeżyć. Uwaga na ręczniki, ale o tym poniżej.
Basen – zacznę od ręczników. Otóż tak – twierdzą, że są za free i w ogóle a może przede wszystkim, że SĄ. No to się lekko mija z prawdą – są nie zawsze. Przez pierwsze dwa dni – ok, pięknie, cudnie, były. Potem – nie wcześniej niż o 11 - 12:00. Trochę to wkurzało, bo na leżakach bez ręcznika ciężko było leżeć (syfna taka mata leżała) a jak wzięliśmy pokojowe (na plaży lądowaliśmy ok 9-10) to nie dokładali nam do pokoju nowych ręczników (opisane powyżej). Także taka patowa sytuacja. Ale od 10 bar był czynny, syficzność leżaków małala z każdym wypitym drinkiem / piwem. Dało się przeżyć. Woda w basenie spoko, słonawa, ale miło, dla niektórych posadzka była śliska (w klapkach szczególnie) ale dla mnie nie. Zauważona tendecja – przed obiadem basen pusty. Po obiedzie – napełniał się ludźmi. Także rezerwacja dobrych miejsc (szczególnie jak jest was więcej niż 2 osoby) to konieczność.
Obsługa – no i znów nie mogę jednoznacznie powiedzieć czy ok czy nie. Panie sprzątające pokoje – minus. Obsługa recepcji – minus jak stąd do Turcji, ale przez Gambię i Indonezję – zero angielskiego (jeden umiał coś tam, kilka słów). To spory problem. No ale kelnerzy i barmani – do rany przyłóż. Większość niestety znów ani słowa po angielsku. Ale to się dało przełamać, byli sympatyczni, pomocni, my się na nich nie denerwowaliśmy, oni nam robili dobrze :). Nie jestem osobą, która kupuje sobie sympatię, ale za to lubię sympatię wynagrodzić. Dlatego też aż do ostatniego dnia nie dałem ani jednego napiwku. Natomiast ostatniego dnia daliśmy im stosunkowo dużo (po ok 40 LT dla kilku chłopaków). Byli bardzo zadowoleni a ja miałem poczucie, że przez 7 dni byli mili nie dlatego, że pierwszego dnia rzuciłem im 2 LT za piwko, ale dlatego, że byliśmy na nich otwarci, gadaliśmy, robiliśmy głupie rzeczy etc. (ostatniego dnia nastąpiła symboliczna wymiana koszulek – jeden z nich dał mi koszulkę Besiktasu a w zamian, choć nie chciał, dostał moją za dużą na siebie koszulę). Tażke kelnerka + barmanka u mnie na plus. Choć słyszałem głosy typu: żenujące, dno, skandaliczne, nie da się dogadać, nic nie rozumie, jełop ... Ale co mają mówić ludzie, którzy zorientowali się trzeciego dnia, że vódka jest za darmo? Cóż. Co człowiek to opinia.

Ogólne nastroje i luźne uwagi: Dużo ludzi starszych, więc młodzi nie poszaleją. Dużo turków, rosjan niewielu, niemców brak, polaków – na naszym turnusie było nas 15 – ale nie wchodziliśmy sobie w drogę. Droga z lotniska do hotelu – długa, bo nasz to ostatni hotel był w kolejności i rozwoziliśmy wcześniej wszystkich. Na lotnisko – wyjazd najwcześniej, bo musieliśmy wszystkich zgarnąć. Ja zachorowałem na brzuch i miałem problemy. Ale inni nie. Przez pierwsze 3 dni wiało tak, że zrywało mi tupecik z głowy, potem się uspokoiło, było ciszej, ale przez te wiatry na początku nabawiłem się kataru i parszywego kaszlu (spędzałem w basenie 12 h na dobę, więc może to dlatego?). Inni byli zdrowi. Byłem w swym życiu już na 5 all inclusive (wcześniej Egipty). Drugi raz bym do tego hotelu nie pojechał. Ale wróciłem wypoczęty i zadowolony. Czego chcieć więcej? Na to pytanie chyba musicie sobie sami odpowiedzieć.
Dysponuję zdjeciami. Filmami. Mogę opisać coś więcej, jeśli do mnie napiszecie. Mój mail to mateusz.grz (at) gmail. Com. (mam nadzieję, że mnie nie dorwą spamujące roboty przez to, że podałem tu maila). Pozdrawiam i życzę miłego urlopu.

Zakwaterowanie 3,4 / 5

Wyżywienie 3,0 / 5

Okolica 4,0 / 5

Anonim

Ocena 3,1 / 5

Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu 

Hotel pięknie położony, bezpośrednio przy piaszczysto-żwirkowej plaży,super widoki. Obok hotelu meczet - o świcie muezin nawołuje do modlitwy, zaraz po nim zaczynają piać koguty - trochę wkurzające. Woda w morzu czysta, plaża czysta. Basen ok, czysty. W hotelu dużo Polaków i Turków,pojedynczy Rosjanie,Włosi,Czesi, incydentalnie Holendrzy i Niemcy.Spokojnie,bez tłoku.Posiłki dość monotonne i stale zimne. Obsługa - po prostu turecka,kelnerzy mili,usiłują się "zakumplować". Atmosfera przyjazna. 2 bary,jeden przy basenie,jeden przy plaży. Animacje hotelowe w dzień niezbyt nachalne,wieczorne-denne. Cały dzień gra muzyka puszczana z mp3,ta sama na okrągło w cyklach 2 dniowych.Można znienawidzić niektóre nawet ulubione kawałki. 10m obok hotel Armonia 5* - przejście swobodne przez plażę,fajne baseny.Pełen wybór sportów wodnych dostępnych dla wszystkich - płatne,dość drogie. Wszędzie mnóstwo kotów. Wycieczka na Kos wodolotem bez pilota - warto.Wycieczka na Rodos - lepiej płynąć samodzielnie, z "pilotem"=>szkoda kasy, wycieczka do Pammukkale - warto,ale lepiej zebrać się w kilka osób i pojechać samodzielnie wypożyczonym busem - ostrożnie,Turcy jeżdżą jak psychopaci.Policja turecka przez palce patrzy na turystów,głównie śpią w samochodach na poboczach. Do Bodrum tylko autem samodzielnie lub autobusem z biura (z rezydentką) - no chyba, że ktoś lubi sporty ekstremalne (jazda busem,tzw. Dolmuszem, na stojąco, w smrodzie i kurzu ,bez klimy w temp.ok 50 stopni i z kierowcą wariatem). W Bodrum zwiedzić należy zamek, port , zrobić zakupy i spadać. Wycieczka po rzece zwanej przez rezydentów naszych biur turecką Amazonką - nieporozumienie (z wyjątkiem serwowanych lodów leguminowych podawanych w wydrążonym melonie). Żółwie Careta careta - lepiej widać w zoo. Pogoda super (byliśmy w II połowie sierpnia). Klimat dla nas ok -przed południem fajnie gorąco, potem należy zmiatać ze słońca bo do 14-15 aż parzy, od 17 wiaterek, wieczorem przyjemny chłodek.Oferta All Inclusive - ok,poza tym, że zawsze trzeba prosić o lód do drinków... Pierwszy raz w życiu dostałem tu ciepły gin z tonikiem i bez limonki Miłego urlopu.

Hotel pięknie położony, bezpośrednio przy piaszczysto-żwirkowej plaży,super widoki. Obok hotelu meczet - o świcie muezin nawołuje do modlitwy, zaraz po nim zaczynają piać koguty - trochę wkurzające. Woda w morzu czysta, plaża czysta. Basen ok, czysty. W hotelu dużo Polaków i Turków,pojedynczy Rosjanie,Włosi,Czesi, incydentalnie Holendrzy i Niemcy.Spokojnie,bez tłoku.Posiłki dość monotonne i stale zimne. Obsługa - po prostu turecka,kelnerzy mili,usiłują się "zakumplować". Atmosfera przyjazna. 2 bary,jeden przy basenie,jeden przy plaży. Animacje hotelowe w dzień niezbyt nachalne,wieczorne-denne. Cały dzień gra muzyka puszczana z mp3,ta sama na okrągło w cyklach 2 dniowych.Można znienawidzić niektóre nawet ulubione kawałki. 10m obok hotel Armonia 5* - przejście swobodne przez plażę,fajne baseny.Pełen wybór sportów wodnych dostępnych dla wszystkich - płatne,dość drogie. Wszędzie mnóstwo kotów. Wycieczka na Kos wodolotem bez pilota - warto.Wycieczka na Rodos - lepiej płynąć samodzielnie, z "pilotem"=>szkoda kasy, wycieczka do Pammukkale - warto,ale lepiej zebrać się w kilka osób i pojechać samodzielnie wypożyczonym busem - ostrożnie,Turcy jeżdżą jak psychopaci.Policja turecka przez palce patrzy na turystów,głównie śpią w samochodach na poboczach. Do Bodrum tylko autem samodzielnie lub autobusem z biura (z rezydentką) - no chyba, że ktoś lubi sporty ekstremalne (jazda busem,tzw. Dolmuszem, na stojąco, w smrodzie i kurzu ,bez klimy w temp.ok 50 stopni i z kierowcą wariatem). W Bodrum zwiedzić należy zamek, port , zrobić zakupy i spadać. Wycieczka po rzece zwanej przez rezydentów naszych biur turecką Amazonką - nieporozumienie (z wyjątkiem serwowanych lodów leguminowych podawanych w wydrążonym melonie). Żółwie Careta careta - lepiej widać w zoo. Pogoda super (byliśmy w II połowie sierpnia). Klimat dla nas ok -przed południem fajnie gorąco, potem należy zmiatać ze słońca bo do 14-15 aż parzy, od 17 wiaterek, wieczorem przyjemny chłodek.Oferta All Inclusive - ok,poza tym, że zawsze trzeba prosić o lód do drinków... Pierwszy raz w życiu dostałem tu ciepły gin z tonikiem i bez limonki Miłego urlopu.

Zakwaterowanie 3,2 / 5

Wyżywienie 2,0 / 5

Okolica 4,0 / 5

od 2 120 za os.