Wakacje były absolutnie idealne! To były pierwsze wakacje nad morzem z żoną i dziewięcioletnią córką, a po tym wyjeździe poprzeczka została postawiona bardzo wysoko :) Ogólne wrażenie od początku było bardzo dobre. Hotel i okolica wyglądały przepięknie, bardzo jak na zdjęciach w ofercie. Personel hotelu był zawsze pomocny i w większości bardzo miły. Ładna, duża restauracja z widokiem na basen otoczony ogrodem palmowym i piękną plażą, która znajduje się zaledwie kilka kroków dalej.
Zakwaterowanie
Do hotelu dotarliśmy przed północą, w recepcji przywitał nas miły pracownik, który dał nam kartę do pokoju, niezbędne informacje, a ponieważ przegapiliśmy pierwszy obiad, w dniu wyjazdu dał nam voucher na lunch lub kolację . Zaproponował przełożenie zapłaty podatku turystycznego i innych formalności do następnego ranka. Mieliśmy standardowy pokój dwuosobowy z balkonem i widokiem na ląd. Ku naszemu miłemu zaskoczeniu pokój był dość duży, z ogromnym łóżkiem i wygodną dostawką dla dziecka, wokół której było jeszcze wystarczająco dużo miejsca, aby wygodnie się poruszać. W pokoju znajdowało się także biurko, dwa fotele, szafka na buty i dwie duże szafy. Mój entuzjazm dodatkowo podkreśliła duża łazienka z kabiną prysznicową (z klasyczną i deszczownicą) oraz ładna toaleta. Wszystko było pięknie czyste i gotowe. Nasz pokój znajdował się nad podjazdem, z widokiem na ulicę z naprzeciwko sklepami i tawernami, kilka dużych drzew, lokalną górę i kawałek morza. Na szczęście francuskie okno prowadzące na balkon doskonale wytłumiło wszelkie hałasy z zewnątrz (w tym ćwierkanie stada ptaków na drzewie bezpośrednio przez okno) i wraz z zasłonami zaciemniającymi zapewniało niezakłócony sen. Balkon był bardzo przestronny i wyposażony w stół i dwa krzesła, które bardzo przydały się do suszenia strojów kąpielowych i ręczników z morza. W pokoju znajdował się także telewizor z około 50 kanałami (żadnego w języku czeskim, ale kilka niemieckich lub angielskich i na szczęście kilka muzycznych). Klimatyzacja działała tak, jak powinna, chociaż sterowanie było nieco historyczne. Kilka dużych luster w pokoju i łazience - nawet na takiej wysokości, że ja, przy wzroście 195 cm, i moja córka (130 cm) mogłyśmy z nich korzystać. Gdybym miał narzekać, wysokość deszczownicy mogłaby być o kilka cm wyższa, abym mógł się pod nią wyprostować; w łazience oprócz małych pryszniców i szamponów znajdowało się także twarde mydło w kostkach, ale nie było gdzie ich postawić; i wreszcie poduszki były zbyt twarde jak na mój gust. Jednak ogólna ocena obiektu to dla mnie pełne punkty.
Wyżywienie
Korzystaliśmy z obiadokolacji, czyli śniadania i kolacji, a dzięki voucherowi wybraliśmy się także ostatniego dnia na lunch. Wszystko było serwowane w głównej hotelowej jadalni, która jest bardzo przestronna i składa się głównie ze stołów cztero- i sześcioosobowych. Jest też mniejsza sala „dołączona” do głównej jadalni z około 10 stolikami, z której roztacza się widok na morze i jedna ściana całkowicie otwarta na ogród (spędzaliśmy tu głównie śniadania i kolacje). Restaurację otaczają ogromne okna z widokiem na ogród z palmami i egzotycznymi krzewami. Po drugiej stronie długiego pomieszczenia stoją stoły z naczyniami. Śniadania: Klasyczne śniadanie kontynentalne, na pierwszym blacie znajdowały się świeżo przygotowane smakołyki (codziennie inna kombinacja placków, gofrów, naleśników, omletów), następnie blat z daniami gorącymi przygotowywanymi bezpośrednio na miejscu (różnie przyrządzane duże i wędliny ), bar sałatkowy ze świeżymi warzywami, kilka rodzajów wypieków, a na koniec słodka lada z owocami, deserami i słodkimi wypiekami, pysznym jogurtem greckim oraz ofertą płatków śniadaniowych z mlekiem. W przypadku napojów do wyboru było kilka soków lub kawa/herbata. Kolacja: Na pierwszym stole kuchennym na żywo oferowano zazwyczaj jakiś rodzaj mięsa (gyros, szarpaną wołowinę, żeberka itp.), świeżo przygotowany makaron lub risotto i jakieś danie rybne (w naszym tygodniu podawano miecznika, ośmiornicę lub krewetki, na przykład przykład). Następnie zupy, potem gorący bufet - zawsze oferował suchy makaron - idealny dla dzieci ;) oraz sosy na bazie pomidorów i śmietanki. Następnie różne dania zapiekane, przepisy mięsne i bezmięsne, sosy i różne dodatki. Następnie ponownie pojawił się bar sałatkowy i stolik z zimnymi specjałami, gdzie najbardziej eksponowana była oferta narodowa (znajdować się tu mogło np. sushi, kawior czy rozmaite owoce morza). Menu deserów było w większości bogate, ale większość była zbyt słodka jak na nasz gust. Na szczęście nie zabrakło tutaj także owoców i jogurtu greckiego. Napoje podaje kelner, ku naszemu zdziwieniu nie są one wliczone w cenę (nawet wody). Zalecałabym więcej dań bezmięsnych i mniej słodkich deserów. Na lunch korzystaliśmy głównie z hotelowej restauracji tuż przy plaży z doskonałymi sałatkami i gyrosem oraz wspaniałym widokiem
Obsługa w hotelu
Czystość - nasz pokój był codziennie doskonale sprzątany. Jadalnia, hol, basen i plaża również były pięknie czyste. Płatności - Zarówno napoje do kolacji, jak i zamówienia z restauracji na plaży można z łatwością zapisać w pokoju i opłacić na koniec pobytu. Wycieczki - w hotelu dostępne są różne oferty wycieczek od firm zewnętrznych, które odbierają autobusem bezpośrednio przed hotelem. Skorzystaliśmy z dwóch wycieczek – do Lindos i na stare miasto Rodos – zamawiając po prostu za pomocą kodu QR i płacąc online. Ręczniki - natychmiast po przyjeździe otrzymaliśmy dla nas wszystkich kupony na duże ręczniki (podobno należy je zmienić po 3 dniach, ale można je wyjąć o dowolnej porze rano na basenie). Wymeldowanie - musieliśmy wymeldować się do 11:00, ale ponieważ transfer na lotnisko odjeżdżał dopiero o 20:00, zaproponowano nam możliwość przechowania bagażu, oddania ręczników do wieczora i co najważniejsze, możliwość skorzystaj z łazienki z kilkoma dużymi prysznicami i miejscem do przebrania się po ostatnim, bezpłatnie, po dniu spędzonym na plaży.
Plaża
Hotel naprawdę położony jest niemal nad wodą. Z hotelowego lobby można przejść do basenu porośniętego palmami daktylowymi i krzewami dzikiego hibiskusa. Po kilku krokach brukowaną ścieżką z trawnikami, pomiędzy palmami otwiera się widok na szerokie morze z imponującym błękitnym horyzontem. Oddziela ją piękna, długa żwirowa plaża, która wije się od wschodniego krańca miasta Rodos do zachodniego otwartego morza. Na horyzoncie, przy dobrej widoczności, widać klify przeciwnej Turcji. Plaża jest pełna kamyków różnej wielkości, które są nieustannie przesiewane przez silne fale. Wejście do morza jest wystarczająco stopniowe - nawet dla dziecka, ale wolałem trzymać córkę na rękach, ponieważ fale były czasami dość mocne. Buty do wody są koniecznością. Na plaży dostępne są leżaki dla par i parasole - za opłatą za dzień (4 EUR za leżak). Nie mieliśmy problemów z pozostawieniem ręczników i rzeczy w wodzie na leżakach podczas lunchu, nic nie zginęło. Podobnie plecaki z telefonami itp. przy leżakach, kiedy byliśmy w wodzie. Tuż przy wejściu na plażę znajduje się restauracja na świeżym powietrzu, w której jedliśmy lunch. Żonie smakowała wyśmienita sałatka grecka, nawet z serem feta zastąpionym grillowanym haloumi, córka lubiła nuggetsy lub hot dogi, a ja gyros lub spaghetti w towarzystwie doskonałego greckiego piwa lub świeżego soku.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate