Rodzinne wakacje z dziećmi na początku lipca były ogólnie udane i wróciliśmy do domu zadowoleni.
Zakwaterowanie
Mieliśmy dwa pokoje obok siebie. Za opcjonalną, wybraną przez nas „opłatą” (w naszym przypadku zapłaciliśmy 20 euro) zaoferowano nam lepsze pokoje. Nie wiem, czy rzeczywiście były lepsze, ale dla mnie bardzo ważne było, żeby były obok siebie, i tak było. Lokalizacja okazała się bardzo dobra – pokój znajdował się w bocznym rzędzie, na poziomie restauracji Don Vito. A więc bliżej morza, blisko basenu relaksacyjnego, dalej od głównej restauracji, ale można to było rozwiązać, jedząc gdzie indziej, jeśli nie chcieliśmy iść pieszo. Wejście jest obsługiwane kartami bez oznaczeń, więc jeśli masz dwa pokoje i chcesz mieć przy sobie karty z obu, polecam zabrać ze sobą odklejaną naklejkę, żeby je rozróżnić. W przeciwnym razie często dochodzi do pomyłek, a po nieprawidłowym użyciu karta często przestaje działać i trzeba ją przekodować w recepcji. Skończyło się na tym, że zrobiłem naklejkę z numerem pokoju (mógłbym na przykład umieścić gwiazdkę). Pokoje były przestronne, z lodówką, telewizorem, czajnikiem z kubkami + herbatą + kawą, suszarką do włosów, notesem i długopisem, oczywiście żelem do prania, szamponem... Ogólnie miło. Niedociągnięcia - w naszym pokoju zepsuło się kółko od sejfu, więc korzystaliśmy z sejfu w sąsiednim pokoju. Przesuwne drzwi szafy się zacinały (i tak korzystaliśmy tylko z półek, a one były zawsze otwarte). I ostatnią niedogodnością była głośniejsza klimatyzacja, której nie dało się wyłączyć na noc z powodu upału - 29°C było dla nas za dużo. Mężowi i córce to nie przeszkadzało, trzeciego dnia wyjęłam z walizki zatyczki do uszu. Łóżka były dość ruchome, gdy się odchyliło. To są minusy. Poza tym wszystko było w porządku, sprzątanie, uzupełnianie papieru toaletowego, możliwość umycia rzeczy, uzupełnianie butelek z wodą (była też beczka z wodą na korytarzu). Zadbana zieleń na zewnątrz, brzeg basenu trochę się kruszył, ale jeśli coś się działo, natychmiast próbowali to naprawić. Wi-Fi tylko w lobby hotelowym, rozwiązaliśmy to kupując kartę SIM do mobilnego routera WiFi. Kartę SIM można kupić z wyprzedzeniem lub bezpośrednio w sklepie (informacja w recepcji) – 20 GB za około 15 euro (nie wciśnięte, włożyliśmy sami) z zapewnieniem sprzedawcy, że jeśli coś się zepsuje, to niech nas przywiezie, a on nam pomoże.
Wyżywienie
Jedzenie było różnorodne, niektóre zawsze takie same, a niektóre zmieniane. Na śniadanie zawsze były jajka (na twardo, wołowe z woka, omlet...), ciastka, sery, ich salami, pasty (podobne do naszego twarogu lub łąki), mini kiełbaski, babeczki naleśnikowe, płatki kukurydziane, słodkie wypieki... Na obiad i kolację zawsze były frytki z ketchupem (więc dzieci były zachwycone), wołowina na różne sposoby, głównie kurczak (grillowane kawałki na grillu na świeżym powietrzu, smażone lub raz był cały kurczak, który krojono na kawałki), często ryby, a w kąciku ze zdrową żywnością był ryż lub gotowany kurczak. Wszechobecne warzywa - siekana sałatka, pomidory, grillowana marchewka i bakłażan. Smaczne zupy. Restauracja a la carte - próbowaliśmy włoskiej i rybnej. Były w porządku, ale jedna wizyta nam wystarczyła. Ale nasze najbardziej niesamowite doświadczenie smakowe całego pobytu miało miejsce w restauracji rybnej - kremowa zupa z owoców morza (mątwy, szczypce skorupiaków - oczywiście można było uniknąć szczypiec). Drugą najbardziej niesamowitą przekąską było śniadanie - pani przy pierwszym ladzie piekła świeży chleb pita.
Obsługa w hotelu
Cały personel jest pomocny, sklepy w okolicy, ale drogie. Apteka, pamiątki, kapcie, trochę biżuterii, można dostać koła do pływania i maski do nurkowania. Irytujące zabiegi kosmetyczne, zdjęcia rodzinne... trzeba od razu powiedzieć jasno „nie”, inaczej zaczną paplać. Mieliśmy kilka masaży i były świetne, mogę je polecić. Nam wystarczył delikatny masaż lub coś pomiędzy delikatnym a średnim, a mimo to bolały w niektórych miejscach, chociaż nie jestem wrażliwą osobą i jestem do tego przyzwyczajona, więc jeśli jesteś wrażliwy, polecam delikatny. W okolicy można przejechać się na wielbłądzie, popływać na kitesurfingu, odwiedzić sklep z przyprawami na plaży... I nie zapomnij o tym. Jeśli szukasz fitnessu, musisz udać się do budynku z szyldem Seasons Spa, tuż obok kortów tenisowych, gdzie wykonywane są masaże. Wejście do centrum fitness znajduje się tuż za drzwiami wejściowymi po prawej stronie.
Plaża
Plaża jest piaszczysta, jest prysznic i myjnia. Nie trzeba nosić butów do wody, ale w morzu jest pas koralowców, który może przeszkadzać niektórym osobom (nie jest bardzo ostry, da się go ominąć). Podczas przypływu woda sięga powyżej kolan do połowy uda, podczas odpływu sięga do kostek i całkowicie opada. Woda jest głębsza tylko na końcu mola. W tych miejscach można również zobaczyć ciekawsze ryby.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate