Słoneczny Brzeg: hotele z opiniami, znaleziono 163 hotele

Niestety niezbyt czysto, dosłownie pajęczyny w kątach widoczne gołym okiem, brudna toaleta, słuchawka w prysznicu w bardzo złym stanie, lała wodę wszędzie dookoła. Z jedzeniem szału nie było, ale tutaj akurat szału się nie spodziewałam. Dobre ogórki, pomidory, ser i kawa. Bardzo dużo hoteli, praktycznie jeden na drugim. Ale pogoda była piękna (koniec sierpnia). Polecam znajdującą się w pobliżu plażę nudystów, trochę mniej tam ludzi i nie jest zastawiona leżakami tak jak większość wybrzeża.

Hotel jak najbardziej w porządku, super pozytywni ludzie i dodatkowe atrakcje w hotelu nie tylko dla dzieci. Polecam!

Hotel adekwatny do ceny , miło czysto ,smacznie i super lokalizacja!!!

Podróż z dwójką dzieci (2 lata i 4 miesiące) przebiegła bez większych problemów a pobyt minął miło i bardzo szybko. Było smacznie, słonecznie i ciekawie.

Hotel fajny i wygodny.

Do poprawy kwestia logistyki posiłków i obsługi w barze..

Hotel jak na 3* naprawdę super. Jedzenie dobre, urozmaicane. Drinki i napoje ogólnodostępne, podawane w plastikowych kubkach - jednak nigdy niczego nie brakowało. Pokoje sprzątane co 2-3 dni. Chyba największy plus, to położenie - wystarczy przejść przez niewielki pas wydm i już jest piękna plaża. Relacja ceny do jakości - jak najbardziej adekwatna. Polecam.

Wiele razy jeździłam na wakacje z różnych biur podróży, również do hoteli 3*, jednak ten był najgorszy. Pokoje komunistyczne, czułam się jak "u cioci na Mazurach", na ścianach grzyb, łazienki bez ciepłej wody (dzień po przyjeździe, i dzień przed wyjazdem, podejrzewam, że ze względów oszczędnościowych), stara zasłonka z ceraty pod prysznicem, kran przy umywalce można było przekręcić o 180 stopni; brudna wykładzina i łóżko, brak lodówki w pokoju i stary telewizor. Pani pokój sprzątała, ale jak ręcznik suszył się na balkonie, to już go nie wymieniła, tego co wisiał obok prysznica, też nie. Basen był, owszem, ale zdobyć kilka wolnych leżaków, to już było coś. Całą dobę na wszystkich leżakach leżały ręczniki gości hotelowych, choć na basenie było około pięciu osób... Plaża hotelowa z opcją baru all inc. to już po prostu szczyt. Aby ta opcja była dla nas dostępna, trzeba było wykupić w recepcji hotelowej pakiet 2 leżaków i 1 parasola, za 30 zł. Ale koniecznie rano, bo po 9.00 nie było już wolnych miejsc. Raz udało nam się szczęśliwie wykupić pakiet. Okazało się, że leżaki hotelowe są jakieś 600m od hotelu, ale jak już tam dotarliśmy nie było dla nas żadnego wolnego parasola. Bar to zwykła budka z napojami, kolejka non-stop jakieś 20 osób. Na samym brzegu ogromne kupy śmierdzących glonów, zmiecionych chyba z całej okolicy.

Jedzenie w hotelu głównie smażone na głębokim tłuszczu, przesuszone frytki były tam chyba najlepsze. To co gotowane, zazwyczaj było mocno przesolone, albo niesolone wogóle, na obiad i kolację w zasadzie było to samo. Po 3 dniach zrezygnowaliśmy z posiłków w hotelu... Animacje tylko i wyłącznie dla dzieci, zerowa rozrywka dla dorosłych. Zapomniałabym dodać o pakiecie śniadaniowych, jaki dostaliśmy przed wyjazdem z hotelu! W reklamówce dwie kanapki: suchy chleb tostowy z dwoma plasterkami mortadeli, druga z jednym plasterkiem sera żółtego. Bez masła. A jako dodatek 3cm kawałek na wpół obranego ogórka i zepsuty, zgnieciony pomidor. Jedynym plusem było położenie hotelu, do plaży dwa kroki, tylko przejść przez wydmy, kolejka, którą za 6zł można było dojechać do Starówki Nessebar. W zasadzie wszędzie blisko.

Cały wyjazd fajny, ale nie za takie pieniądze, i nie w formie all incl.

Hotel Atol był totalną katastrofą. Nie polecam tego hotelu nawet najgorszym wrogom.

Satysfakcja, polecam.

Bułgaria to pewnie ciekawe miejsce dla urlopu, szczególnie Ravda

Nie polecam opcji Ali inclusive. Jedzenie okropne, mały wybor, wszystko rozgotowane, mięso watpliwego pochodzenia. Codziennie podawany chleb tostowy. Przekąski na poziomie zerowym. Alkohole tylko do 20.

Hotel bardzo fajny. Właściciel, starszy gość rozmawia trochę po Polsku. Hotel przypomina bardziej pensjonat, jest mniejszy niż standardowe hotele w tym regionie. Standard przyzwoity, tv, klima, czysto. Minus brak kubków do kawy w pokoju ale można było je wypożyczyć z restauracji. Same pokoje czyste ale wykonanie słaba, krzywe kafelki :)

Samo usytuowanie poprawne, do morza 600 m, dość spory kawałek na codzienny wypad z dziećmi, ale dziecku wystarcza basen w hotelu. Ogólnie spokój, żadnych imprez, animacji, co raczej jest na plus.

Obsługa miła i uprzejma, ogólnie udany pobyt.

Dodam tylko że mieliśmy same śniadania były ok, bez szału. Ogólnie jedzenie raczej słabe ale stosunkowo tanie. Dziwi mnie też fakt zamykania aquaparku o godz.18:00 w sezonie, jak widać Bułgarzy maja już za dużo zarobione na turystach ;)

Podsumowując, za niewielkie pieniądze, niezły odpoczynek dla rodzinki w przytulnym hotelu.

Hotel, choć 3-gwaizdkowy, okazał się dość sympatyczny i przyjazny. Nie zawiera co prawda opcji all inclusive, ale dokładnie chodziło o to, by tej opcji uniknąć. Pokój otrzymany to piętrowy apartament, czysty. Przy hotelu basen z leżakami - nie było problemu, by znaleźć miejsce. Przy basenie sympatyczny bar i restauracja (dostępne także dla osób z zewnątrz), gdzie w rozsądnej cenie można coś wypić i zjeść. Rewelacyjne położenie blisko plaży Cacao beach. Jeżeli nie nastawiasz się na atrakcje alla inclusive - to opcja dla ciebie. Minus - monotonne jedzenie (śniadania i obiadokolacje), niewielki wybór i prawie zawsze zimne.

Wszelkie plusy hotelu przyćmiewa bardzo słabe wyżywienie, jakie oferuje ten hotel. Posiłki podawane są zimne, nie podgrzewane. Słaby wybór dań, pomidory i ogórki na początku i końcu stołu swedzkiego mają dawać wrażenie dużej ilości dań. Dużym minusem są też uciążliwe imprezy techno, trans w disco na pobliskiej plaży. Niestety nawet przy zamkniętych drzwiach balkonowych słychać przeszywające niskie bity, dlatego ciężko spać w takich warunkach. Dodam, że imprezy trwają do 5 rano.

Plusem hotelu jest fajny basen, pobliska plaża, niewielka odległość od Nesseberu.