Barbora N.
Zweryfikowana opinia (Invia.cz) Data pobytu 8.7. - 14.7.2024 Oceniono: Lipiec 2024
Kamelya Aishen K Club Ocena: 4.5/5 Turcja, Side
Wakacje były bardzo przyjemne, dostaliśmy wszystko za co zapłaciliśmy, nie mieliśmy żadnych większych problemów (przynajmniej takich, na które biuro podróży mogłoby mieć wpływ lub pomóc). Transfer z lotniska trwał około godziny, kierowcy byli mili, autobusy były klimatyzowane, czyste i wygodne. Kwatera w spokojnej okolicy, czysto. Morze i baseny są dobrze utrzymane, na basenie jest wielu pływaków. Program animacyjny jest dość bogaty, ale nie korzystaliśmy z niego zbyt wiele, bawiliśmy się sami :) Jesteśmy bardzo zadowoleni z wakacji.
Wakacje były bardzo przyjemne, dostaliśmy wszystko za co zapłaciliśmy, nie mieliśmy żadnych większych problemów (przynajmniej takich, na które biuro podróży mogłoby mieć wpływ lub pomóc). Transfer z lotniska trwał około godziny, kierowcy byli mili, autobusy były klimatyzowane, czyste i wygodne. Kwatera w spokojnej okolicy, czysto. Morze i baseny są dobrze utrzymane, na basenie jest wielu pływaków. Program animacyjny jest dość bogaty, ale nie korzystaliśmy z niego zbyt wiele, bawiliśmy się sami :) Jesteśmy bardzo zadowoleni z wakacji.
Zakwaterowanie
Dali nam pokój 2 godziny później niż pierwotnie planowaliśmy, ale przynajmniej od razu dali nam opaski, abyśmy mogli zjeść i zacząć korzystać z usług all inclusive (jedzenie, napoje, ręczniki basenowe/morskie itp.). Zaproponowali nam też podobno lepszy nocleg w bungalowie nad samym morzem, zabrali nas do obejrzenia, ale nie wydawał się lepszy od pokoju rodzinnego, który zarezerwowaliśmy, więc z oferty nie skorzystaliśmy. Jak deklarowali, pokój rodzinny znajdował się naprawdę w spokojnej strefie. Było miło, czysto, było wszystko, co reklamowali. Byłem mile zaskoczony ilością miejsca do przechowywania, które było naprawdę wystarczające. Oba pokoje miały telewizor i klimatyzację. Łazienka ma już lepsze czasy (wyraźnie było widać zużycie niektórych akcesoriów i tapicerki), ale nic wielkiego (a zwłaszcza pleśń z tyłu, tak naprawdę to tylko kilka wyrzuconych płytek lub spryskanych szafek, czego można uniknąć). Musieli przyjechać, żeby naprawić cieknącą toaletę, ale wtedy wszystko było w porządku i cieszyliśmy się całym komfortem.
Wyżywienie
Korzystaliśmy z all inclusive w ośrodku, na pewno nie jeździliśmy nigdzie indziej. Wybór był naprawdę bogaty, a jedzenie na bieżąco uzupełniane, jednak wybrednym i tak skończyło się na kilku sprawdzonych daniach, ale to kwestia gustu :-) W restauracji było wystarczająco dużo personelu, który zadbał o czystość i przygotowanie stołu. Czasem po napoje (poza butelkowaną wodą z lodówki, której wszędzie było pod dostatkiem) ustawiały się kolejki, ale nic wielkiego. Prawie wszyscy znali angielski, więc nie było problemu z komunikacją.
Obsługa w hotelu
Hotel był częścią dużego kurortu, ale w finale wszędzie było blisko, było wszystko razem i nigdzie się nie zgubiliśmy. Widać było, że parking przy recepcji jest bardzo zajęty w ciągu dnia, kiedy przyjeżdża kilku turystów jednocześnie, ale poradzili sobie z uśmiechem. Wszyscy znali mniej więcej angielski, więc łatwo było się dogadać. Kilka razy musieliśmy coś umówić na recepcji, zadać pytania itp., nigdy nie było problemu i wszystko rozwiązaliśmy. Z all inclusive można było korzystać w zasadzie w całym ośrodku (z kilkoma wyjątkami np. w restauracji a la carte), co też było miłe. Wszędzie było czysto, kosze na śmieci z trzech dni i mnóstwo kąpiących się – bardzo poważnie podeszli do bezpieczeństwa w wodzie.
Plaża
Z hotelu do plaży niedaleko, przyjemny spacer aleją palmową (którą lubimy delektować się drinkiem w kubku na wynos z baru :-) ). Gad był czysty, zadbany, leżaków było mnóstwo, w lodówce w barze z gadami była stale dostępna woda do picia. Tuż przy plaży można było skorzystać z różnorodnych sportów wodnych (skutery wodne, przejażdżka na bananie itp., przejażdżka motorówką, parasailing itp.). Morze było czyste i ciepłe. W niewielkiej odległości od brzegu znajdowała się platforma, do której dość łatwo było dopłynąć i można było do niej wskoczyć, a wokół można było zobaczyć ryby (na platformę prowadziły schody, więc każdy, kto do niej podpłynął, wchodził na nią) . Po wyjściu z plaży było mnóstwo kranów z wodą do umycia stóp, niestety było znacznie mniej pryszniców do ogólnego prysznica, ale udało ci się skorzystać z pryszniców przy basenie. Widzieliśmy tam także gadzie boisko do siatkówki lub boisko dla dzieci - zgodnie z reklamą w Internecie.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)