Hotel Pyramida

Nie należymy z żoną do najbardziej wymagających klientów, ale schronisko turystyczne też już nie dla nas. Wybraliśmy się na wakacje dosłownie w ostatniej chwili (kilka dni przed ich rozpoczęciem) i szukaliśmy zarówno relaksu, jak i zabiegów leczniczych, zwłaszcza masaży i innych usług spa. Oboje mamy siedzącą pracę i przez cały rok jesteśmy w kontakcie z dużą liczbą ludzi. Chcieliśmy więc przede wszystkim odpocząć psychicznie. Hotel Pyramida na skraju parku zdrojowego okazał się pod tym względem strzałem w dziesiątkę! Znajduje się w zacisznym miejscu, ale jednocześnie zapewnia całą gamę zabiegów SPA pod jednym dachem, dzięki czemu nie ma potrzeby biegania między hotelami spa! Zakwaterowanie nam odpowiadało - zapewniało absolutny standard (wygodne łóżka, telewizor, mała lodówka, łazienka z prysznicem, suszarka do włosów...) Wi-Fi działało bez problemów w całym hotelu. Nie napotkaliśmy nigdzie brudu ani problemów organizacyjnych. To samo dotyczy zabiegów uzdrowiskowych (leczniczych i relaksacyjnych). Jeśli chodzi o wyżywienie (mieliśmy w cenie pobytu obiadokolację) - nie było ani egzotyczne, ani ekstrawaganckie, ale menu w formie bufetu było wystarczająco urozmaicone i wszystko było bardzo smaczne. Każdy naprawdę musiał wybrać! Jedynym słabym punktem była hotelowa kawiarnia - ci, którzy chcieli wieczorem pobawić się i przy okazji napić, byli chyba trochę zawiedzeni. Jednak wraz z żoną pogodziliśmy się z tym, że kawiarnia nie jest centrum rozrywki, wręcz przeciwnie - mieliśmy pokój tuż pod kawiarnią na dachu z widokiem na kawiarnię na tarasie (jeden lub drugi pracował w zależności na pogodę). Z drugiej strony uważaliśmy, że słaby ruch i oferta kawiarni to troska hotelu o gości. Klientela składała się głównie z osób starszych z różnymi dolegliwościami, które raczej ceniły sobie spokój. Jednak dwa razy w tygodniu hotel oferował taniec lub słuchanie muzyki na żywo, co było łatwe do zniesienia. Młodsza klientela, która była w zdecydowanej mniejszości, prawdopodobnie doceniłaby więcej „aktywności”. Jednak nawet samo centrum Františkovy Lázně prawdopodobnie nie oferowałoby ich w dużej mierze. Przyjemną rozrywką było coś w rodzaju hotelowego mini zoo.

Świetny