Teneryfa: hotele z opiniami, znaleziono 209 hoteli

Hotel znajduje sie w samym środku miasteczka historycznego Puerto de la Cruz z wielka skala mozliwości spedzania wolnego czasu. W tym regionie znaleźliśmy najpiekniejsze plaze, które na wyspie ogladneliśmy. Zdecydowanie najpiekniejsza Playa Jardin.

Miły urlop.

Jesteśmy rodzina o 3 czlonkach, wiele podrózujaca, z 2letnia córka. Posluchaliśmy rady znajomych (region) a biuro turystyczne wyszlo na reke co do naszych kryterii, dziekujemy. Dobrze jest do przodu wiedzieć, co ma sie ochote na urlopie robić, potem wybrać...

Byliśmy w tym apartamencie we wrzesniu 2016roku, czysto , pokoje duze , przestronne , codziennie sprzatane, nie jest to najnowszy hotel ale ma wszystko czego potrzeba dla podroznikow wiec: lodówke, kuchenke, mikrofale, talerze kieliszi itp. Jest basen. Lokalizacja jest juz nie tak dobra. Na plaze trzeba zejsc góry wiec schodzi sie jakies 15 minut, gorzej z powrotem. Ogólnie ocena dobra. Brak klimy ale kto był na teneryfie na północy ten wie ze to nie jest tu konieczne.

Pięknie położony obiekt z świetnie pomyślaną infrastrukturą wodno -basenową tyle że z obiecanych ciepłych basenów jedynie jacuzzi spełniało katalogowe 19-20 stopni C. Posiłki to niestety porażka z małymi wyjątkami w porze kolacji. Obsługa kelnerska szybka i sprawna w wypisywaniu rachunków osobą posiadającym pełen pakiet ale nie świadomym zaraz po przybyciu co i gdzie można i ile trzeba dopłacić z czego skrupulatnie korzystali cwani kelnerzy (kumpel skasowany 88 euro za podany alkohol w pakiecie all inclusive gdzie po próbie wyjaśnień w recepcji usłyszał :trzeba było nie płacić !). Jaja jak berety...Pokoje w ofercie Gold bardzo przyzwoite tyle że trzeba się wpierw upomnieć bo normalnie na wejściu otrzymujesz pakiet Silver i to kończy się widokiem na okna sąsiadów na parterze choć w obiekcie jest masa pokoi z widokiem na morze . Tak naprawdę to najsympatyczniejsze i uczynne okazały się pokojowe i obsługa na plaży przy trzech barach . Szkoda bo miejsce do wypoczynku dla osób o różnych sposobach spędzania czasu na Teneryfie jest świetne gdyby nie jak wyżej.

Hotel położony ok 270m od plaży, 150m od głównego deptaka z barami i kafejkami. W pobliżu hotelu znajdziemy wszystko, co mogłoby być potrzebne - sklepy z bibelotami, market dino, wynajem samochodu, lekarza, postój taksówek etc. 5 min do Siam Parku (wodnego wesołego miasteczka, w ktorej świetnie cały dzień spędzą zarówno dzieci jak i rodzice). Rewelacyjne miejsce wypadowe w każdą możliwą stronę wyspy. Wyżywienie (w naszym przypadku HB) bez zachłystu, ale wystarczające - spory wybór dań na obiadokolacje, powtarzalne, wręcz identyczne, ale dobre śniadania - głodni nie chodziliśmy. W pokoju "standard" nie mieliśmy klimatyzacji, tylko wentylator pod sufitem - było duszno, zwłaszcza nocą, ale daliśmy radę :) pogoda wymarzona na wakacje :D Szczerze polecam!!

Hotel w mieście, więc wszędzie blisko na piechotę: do parku 10min, do plaży 15min, do Zoo 20min, sklepy, restauracje i bary za rogiem, 5 min od hotelu dworzec autobusów jeżdżących po całej wyspie (wulkan Teide, stolica, inne miasteczka). Posiłki są smaczne, a bufet bogaty. Na kolacje dużo dań lokalnych - więc można poprobowac smaków Teneryfy. Zawsze dostepne też owoce. Basen na dachu ma fajny widok, można się poopalac. Sam basen jest mały, ale miejskie olbrzymie baseny są 15min od hotelu na nabrzeżu. W hotelu jest też mała siłownia. Z rozrywek, wieczorami kilka razy były dansingi latino z muzyką na żywo :) Hotel dla osób, które chcą łatwo pozwiedzac i poznać lokalny koloryt.

Hotel z zewnątrz prezentuje się nawet nawet, natomiast w środku nie jest już tak różowo. Zacznę od najmniej irytujących problemów. Pierwsza sprawa: kiepskie oświetlenie łazienki i chwilowe zaniki prądu. Druga sprawa: mrówki, wszędzie mrówki. Trzecia sprawa: bardzo niewygodny materac na łóżku. Każda noc nieprzespana. Czwarta sprawa: tylko 2 razy w tyg. sprzątanie i wymiana ręczników, mimo codziennych wizyt wg regulaminu. Piąta sprawa: lokalizacja blisko lotniska. Bywały dni, że w nocy co kila min. startował samolot i wybudzał ze snu. Jedynym plusem były bogate śniadania organizowane w hotelu obok (ta sama sieć) oraz tani koszt wypożyczenia auta. Ogólnie nie polecam.

Hotel rzeczywiście położony jest na uboczu. Najbliższe większe miasteczko - niewiele większe ale tanie to Los Abrigos. Dużo lepiej w samym Los Cristianos. Co do pokoi hotelowych - nam się niestety trafił zamrówczony ;) mieliśmy pełno mrówek które chodziły wszędzie nawet po łóżku. W aneksie kuchennym momo że nie gotowaliśmy, po czajniku, w łazience i przed pokoju. Były po prostu wszędzie. przez 4 dni naszego pobytu brzydziliśmy się nawet spać w łóżku a ja sama nieustannie miałam wrażenie że mnie obłażą. Przez te 4 dni codziennie zgłaszaliśmy ten problem oraz fakt iż obok naszego łóżka na ścianie znajduje się ich cała masa. Podejrzewaliśmy że gdzieś w ścianie mają mrowisko. Nalegaliśmy na przeniesienie do innego pokoju bezskutecznie. Dopiero po interwencji naszej i kategorycznym postawieniu sprawy jako możliwość opuszczenia hotelu dostaliśmy apartament w którym mrówek nie było. Kiepskie śniadania - przez 2 tygodnie codziennie to samo. Brak także animacji - 1 konkurs przez całe 2 tygodnie i to o szklankę Sangriji która to jest najtańszym hiszpańskim winem (cena za butelkę około 1,5 euro). Miejsce piękne jednakże mając wybór na pewno 2 raz nie wybrali byśmy tego miejsca.