Playa del Ingles: hotele z opiniami, znaleziono 59 hoteli

Jeśli nie mówisz po niemiecku, wybierz inny hotel. Ten hotel jest skierowany do starszych osób mówiących po niemiecku i od tego zależy szeroki zakres usług wieczornego programu animacyjnego. Środek hotelu jest ciekawy, przejście między dużym basenem a basenem, który znajduje się 2 piętra niżej, uzupełnia piękna aleja z zielenią, tworząc piękny zakątek. Sauna i kącik FKK stanowią świetne uzupełnienie usług, gdzie w kąciku FKK było naprawdę mało osób do opalania bez strojów kąpielowych w porównaniu do przepełnionych leżaków przy dużym basenie.

Hotel znajduje się blisko wydm, spacerkiem około 5 min. Bezpośrednio w pobliżu sklepy i centrum handlowe CC Cita. Basen z podgrzewaną słodką wodą. Obsługa miła. Śniadania monotonne, kolacje różnorodne. Pokoje czyste. Hotel ma swoje lata świetności za sobą. Jak na te parę godzin które spędza się w hotelu to w zupełności wystarczy. Jak najbardziej polecam.

Pokój został okradziony przez najprawdopodobniej pracownika. Z portfeli zniknęło 370 EUR, oczywiście złodzieja nie znaleziono. Pokój obok tez został okradziony. Pierwszy raz w życiu tam byłem i ostatni. Pierwszy raz zostałem okradziony w pokoju hotelowym. Nie polecam z całego serca

Ten hotel nie zasługuje na 4*. Itaka wykupuje swoim klientom najtańsze pokoje w tragicznym stanie (zniszczone, brudne, grzyb na suficie). Ściany z kartony, łózka tragiczne. Jedzenie monotonne, często niesmaczne, przypalone potrawy. Często brakowało szklanek, sztućców. Jedyny plus to lokalizacja. Nie polecam. Jedyny plus to wycieczka objazdowa z przewodnikiem, który zasługuje na pełne uznanie za profesjonalizm i zaangażowanie.

Jest to fajny hotel dla dorosłych, odpowiedni dla odpoczynku we dwoje. Respektowana jest cisza nocna. Jest miło i spokojnie. Leżaki są prawie nierezerwowane przez innych gości, zawsze mogliśmy znaleźć miejsce przy basenie. W basenie jest coś zielonego, co zostawilo ślad na okularach i stroju kąpielowym. Na dachu jest strefa chillout, gdzie można odpocząć z widokiem na ocean.

Co wieczór jest jakaś rozrywka (myzuka na żywo, dyskoteka lub występ), codziennie jest aquagym.

Obsługa miła i uprzejma. Jedzenie smaczne, pory jedzenia są dobre. Widok z pokoju na ocean był super. Pokój fajny, ale brakowało półek w szafie. Pokój był ogólnie czysty. Brak parkingu sprawiał kłopoty, ponieważ jest bardzo ciężko zaparkować w trakcie dnia. Hotel jest niedaleko plaży i sklepów. Chętnie wrócilibysmy tam.

Mocną stroną hotelu jest wyżywienie, rewelacyjna kuchnia hiszpańska, pyszne wino w trzech kolorach, owoce morza, to wszystko znajdziemy w tym hotelu. Obiekt zdecydowanie dla każdego od rodzin z dziećmi do młodych. Infrastruktura to zespół bungalowów świetnie utrzymanych, bardzo czystych. Animacje na najwyższym poziomie, najbardziej co mnie urzekło to fakt że na każdym kroku widać jak dbają o wygodę najmłodszych. Serdecznie POLECAM !!!

W hotelu spędziłyśmy wraz z koleżanką. Super jedzenie. Lokalizacja tuż przy oceanie, ze świetnym widokiem na wydmy. W hotelu jest cicho i spokojnie. Duże wygodne apartamenty, które były codziennie sprzątane (jeszcze nie spotkałam się aby były sprzątane tak dokładnie), każdy z nich miał balkon bądź taras ze stolikami leżakami, co jest ich kolejnym atutem. Niestety wymiana ręczników w przeciągu 2 tygodniu była tylko dwukrotna. Basen można nazwać mianem zupy jednakże odległość do oceanu rekompensowała to.

świetnie położony hotel z widokiem na wydmy Maspalomas.Do centrów komercyjno-rozrywkowych jeden krok.Obsługa hotelowa miła i dyskretna

1. Wystrój recepcji jak z lat 60-tych! Brak kluczowej informacji dla turystów, że nie wolno pić wody z kranu nawet po przegotowaniu. Nie ma tej informacji ani w recepcji, ani w bungalowach. Słabo.

2. Bungalow bez klimatyzacji, jest jedynie sfatygowany wentylator przy suficie - w maju to wystarczy, ale w cieplejszych miesiącach może być z tym problem. Wyposażenie i czystość pokoju oceniam na 3+. Nie ma suszarki do włosów - to minus. Sprzątanie, wymiana ręczników i pościeli - wystarczające.

3. Restauracja - dramat! Brud wszędzie, ceratowe obrusy, tłuste i zdekompletowane naczynia i sztućce, obrzydliwe poduszki na krzesłach - chyba nigdy nie były prane! Kucharz, który wynosił potrawy z kuchni, był zawsze w tym samym brudnym, wręcz uświnionym fartuchu, totalny niechluj - w sam raz do kuchni. Smacznego...

4. Jedzenie - następny dramat! Prawie wszystko z puszek - serwowanie gościom sałatek owocowych w syropie cukrowym w kraju, gdzie cytrusy i nawet awokado rośnie na drzewie, zakrawa na szyderstwo. Ale rozumiem, że łatwiej jest jednym gestem otworzyć puszkę i wylać jej zawartość do miski, niż kupować świeże owoce, obierać je, kroić itd. Marchewka marynowana też jest lepsza od świeżej - i pewnie dlatego nam ją codziennie serwowano. Poza tym wszystko, co się da - w panierce, smażone w głębokim tłuszczu. Codziennie to samo menu z minimalnymi zmianami. Warzywa i owoce były podawane tylko na kolację. Do śniadań - ale po co? Przecież zawsze były smażone jajka i bekon w tłuszczu, żółty ser i podła szynka konserwowa świeżo z paczki...

5. Za to basen - naprawdę ok.

Absolutnie nie polecam i dziwię się organizatorom, że nie egzekwują od Rebeca Park lepszych warunków. Business is business?

Nie dajcie się zwieść zdjęciom zamieszczonym przy opisie oferty - to tylko część prawdy. Ta lepsza część.

Hotel Rebecca Park mieści się w niedużym ogrodzie w centrum Playa del Ingles. Struktura bungalowów nadaje mu swobodny i dość intymny charakter. Nieduży ale przyjemny basen, 15 minut spacerem do plaży, bliskość centrum czyni to miejsce atrakcyjnym na wakacyjny odpoczynek. Standard średni ... brak klimatyzacji i kanaryjski standard (kto choć raz był, wie co mam na myśli). Egipskich wygód trudno tam szukać ale nie po to jeździ się na "kanary". Teren bardzo zadbany, czysto, pokoje regularnie sprzątane, częsta wymiana ręczników. Cały obiekt trąci trochę minionymi już czasami ale ma to swój urok. Obsługa bardzo pomocna i miła. Posiłki zadowalające choć śniadania monotonne. Mimo to zawsze można coś sobie skubnąć :) Internet płatny, 18 euro za tydzień korzystania z WiFi może trochę dziwić w tych czasach, w pokoju tv na monety co dziwi jeszcze bardziej. Jeśli ktoś Rebecca Park traktuje jako bazę wypadową - polecam, jeśli chce spędzać urlop na terenie obiektu korzystając z jego atrakcji - niekoniecznie. Ja osobiście wróciłem zadowolony, uwielbiam Wyspy Kanaryjskie i drobne niedoskonałości nie są w stanie mojego pobytu tam popsuć.