Zdecydowanie nie nadaje się dla rodzin z małymi dziećmi.
Zakwaterowanie
Mały pokój z łóżeczkiem, w którym można pozostać nieruchomym. Słyszeliśmy wszystkie dźwięki z sąsiednich pokoi i korytarza. Dodatkowo zakwaterowano nas nad tarasem, gdzie hałaśliwi i pijani goście (emeryci) bawili się do późnych godzin nocnych. Kiedy chcieliśmy się przeprowadzić, powiedziano nam, że nie jest to możliwe, ponieważ hotel był w pełni zarezerwowany. Nie było to jednak prawdą, gdyż hotel miał wolne pokoje dla uczestników konferencji, która odbywała się tu od piątku, a meldowaliśmy się już w poniedziałek.
Wyżywienie
Przez pierwszy dzień lub dwa byliśmy mile zaskoczeni dużą ofertą, ale potem dowiedzieliśmy się, że wszystkie dania powtarzają się codziennie, z niewielkimi zmianami. Dodatkowo w związku ze wspomnianą konferencją kawiarnia była zamknięta, więc lunch i kolację zjedliśmy gdzie indziej. Poza tym do jadalni prowadziło jakieś 6 schodów, a noszenie tam wózka trzy razy dziennie i potem znowu wyjmowanie nie było zbyt przyjemne. Dostęp dla wózków inwalidzkich (rampa) był zepsuty, a personel ani razu nie próbował pomóc.
Obsługa w hotelu
Nieprzyjemny personel, zerowa komunikacja i niechęć. 4 windy na cały hotel były niewystarczające. Poza tym ze śpiącym dzieckiem nie można było wrócić do pokoju, bo na korytarzu przy windach był też bar i nigdzie indziej nie było to możliwe. Dodatkowo podczas piątkowej konferencji w hotelu wszędzie panował niesamowity hałas, zajmowali połowę przestrzeni na zewnątrz i nie było ucieczki, więc w ciągu dnia zmuszeni byliśmy opuścić hotel. Musieli wiedzieć wcześniej i nikt nas o tym nie poinformował.
Plaża
Wszędzie kacze odchody wcale nie były przyjemne, wejście do wody też było obrzydliwe. Jedynym miejscem, do którego można było pójść, był kryty basen.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate