Położenie hotelu na oko dobre, ale w bardzo ruchliwym miejscu. Morzez czyte i piękne, ale nic poza tym. Nigdy nie poleciłabym znajomym.
Zakwaterowanie
bardzo skromne wyposażenie pokoju, 2 łóżka, szafki nocne, toaletka i telewizor
Wyżywienie
Głównie wegetariańska kuchnia - bez mięsa, tylko w sałace jajeczno-paprykowej znalazły się przypadkiem kawałki kurczaka (razem z kośćmi), ze cztery razy była ryba. A tak to ciągle tylko sałatki z warzyw w róznych postaciach, makaron, kasza, kuskus, dwa razy były ziemniaki, raz puree. Do śniadania były weki, 6 rodzajów dżemu, najgorsza margaryna, wędzony ser, jakaś kiełbasa krojona w ćwiartki, 3 razy były jajka, oliwki, jogurt z płatkami, herbata, kawa (pod koniec brakowało bo zepsuł się ekspres),. Napoje: ichnialemoniadan, piwo, wino. Ani jednego kawałka ciasta - czasem budyń robiony na wodzie - 2 razy czekoladowy. Jedzenie w ogole nie spełniało wymogów All Inclusive.
Obsługa w hotelu
Poza wzorowym porządkiem nie wiem jakie usługi mogłabym opisać. Nikomu się nawet nie chciało obudzić nas w nocy do wyjazdu na lotnisko. Jedynym plusem była rezydentka, która starała się uprzyjemnić nam pobyt i organizować wycieczki.
Plaża
Najbliższa plaża była jakieś 500 metrów od hotelu z przejściem przez ruchliwą ulicę, bez leżaków ani parasoli, które by należały do hotelu. Inne hotele nie wypozyczały nam swojego sprzętu nawet za dopłatą. Dla nas była przeznaczona plaża oddalona od hotelu o 1200 m, gdzie oferowano nam leżaki i parasole za 3 Euro/os., ale w miejscu gdzie wypływały w morze skutery wodne.
Ogólne wrażenie
Wizualnie hotel sprawiał bardzo dobre wrażenie - otoczony ogrodem z basenem, w tyle wysokie i piękne góry. Ale był zaraz przy ruchliwej drodze, zaraz przy dużym skrzyżowaniu ze światłami, ciągle bylo słychać pisk hamulców. Do tego w hotelu i sąsiednich hotelach również cały dzien aż do 23 grała głośna muzyka - mieszanka tureckich folkowych zespołów, jeden lepszy od drugiego - naprawdę super!!