Łukasz T.
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 27.9. - 4.10.2025 Oceniono: Październik 2025
Fergus Pineda Splash Ocena: 4/5 Hiszpania, Costa Brava
Piękne wakacje pełne słońca, palm i uśmiechu! Hotel czysty, z przemiłą obsługą i cudownymi animatorami. Nasze dzieci codziennie czekały na „klubik”, szczególnie na panią Noę. Jedzenie dobre, choć trochę powtarzalne, za to owoce były po prostu pyszne! Pokój mógłby być większy dla rodziny z dwójką małych dzieci, ale łóżka wygodne, a całość zadbana. Plaża malownicza, morze nie nadaje się do kąpieli ze względu na głębokość. Mimo drobnych minusów wróciliśmy wypoczęci i z pięknymi wspomnieniami z Hiszpanii.
Piękne wakacje pełne słońca, palm i uśmiechu! Hotel czysty, z przemiłą obsługą i cudownymi animatorami. Nasze dzieci codziennie czekały na „klubik”, szczególnie na panią Noę. Jedzenie dobre, choć trochę powtarzalne, za to owoce były po prostu pyszne! Pokój mógłby być większy dla rodziny z dwójką małych dzieci, ale łóżka wygodne, a całość zadbana. Plaża malownicza, morze nie nadaje się do kąpieli ze względu na głębokość. Mimo drobnych minusów wróciliśmy wypoczęci i z pięknymi wspomnieniami z Hiszpanii.
Zakwaterowanie
Byliśmy nieco rozczarowani, ponieważ przydzielono nam jeden mały pokój, mimo że podróżowaliśmy całą rodziną – dwóch dorosłych i dwoje dzieci w wieku przedszkolnym. Pokój był całkowicie zastawiony czterema łóżkami, przez co dzieci nie miały miejsca do zabawy ani swobodnego poruszania się. Musieliśmy połączyć łóżka, żeby zyskać trochę przestrzeni, i w efekcie dzieci bawiły się głównie na łóżkach. Im to – jak to dzieciom – nie przeszkadzało, ale dla nas było to dość uciążliwe.
Szkoda, że nie udało się wcześniej uzgodnić przydzielenia apartamentu (dwóch pokoi), zwłaszcza że hotel był zajęty zaledwie w jednej trzeciej. Pozytywnie oceniamy natomiast wygodne łóżka i czystość pokoju.
Wyżywienie
Dzieci bardzo narzekały na brak ciepłej owsianki i smacznego chleba. Nasze pociechy nie jedzą frytek, Nutelli ani makaronu z sosem, więc ich wybór był ograniczony, najadały się głównie jajkami sadzonymi i owocami. To oczywiście kwestia gustu naszych dzieci, ale ogólnie śniadania były do siebie dość podobne, a na kolacje zmieniały się głównie warzywa.
Posiłki były urozmaicone, choć w naszej ocenie dość słabo przyprawione. Na plus zasługuje to, że zawsze dostępne były zioła i oliwa, dzięki czemu można było doprawić jedzenie według własnego smaku. Owoce – rewelacyjne! Smakowały zupełnie inaczej niż te z polskich marketów. Jeśli chodzi o jedzenie, to właśnie za nimi najbardziej tęsknię. :-)
Obsługa w hotelu
„Klubik” – tak nasze dzieci nazywały spotkania z animatorami, którzy opiekowali się młodszymi dziećmi przed południem i po południu. Czekały na te zajęcia bardziej niż na basen (choć ten okazał się dość zimny).
Ulubioną opiekunką naszych dzieci była pani Noa – świetna animatorka, zawsze uśmiechnięta i serdeczna, nawet próbowała mówić do dzieci po polsku. W hotelu pracuje grupa animatorów, którzy na zmianę prowadzą zajęcia w klubiku i organizują atrakcje dla gości w ciągu dnia oraz wieczorami. Nie uczestniczyliśmy w wieczornych występach ze względu na wiek dzieci, ale było widać, że animatorzy bardzo się starali – pełni energii i zaangażowania. Brawo dla nich!
Nieco negatywne wrażenie zrobiła na nas sala gier. Moja żona, jako psycholog dziecięcy, była zaskoczona obecnością automatów do gier na pieniądze. Bilard – jak najbardziej w porządku, ale umieszczenie maszyn zachęcających dzieci do losowego „wyciągania” maskotek (czego i tak się nie udawało) oraz innych gier tego typu uznaliśmy za dość niefortunne.
Aqua park – bardzo fajny, lecz zdecydowanie za zimny, zwłaszcza dla małych dzieci. Plac zabaw przy hotelu również jest niewielki, natomiast zaledwie 300 metrów dalej znajduje się świetny, duży plac zabaw linowy dla starszych dzieci i osobna, bezpieczna strefa dla młodszych – warto tam zajrzeć.
Na koniec kilka słów o wycieczce fakultatywnej do Barcelony, którą kupiliśmy przez Itakę. Rezydent, od którego ją nabyliśmy, sprawiał wrażenie bardzo zmęczonego, choć był dostępny. Sama wycieczka okazała się dość trudna. Przewodnik był kompetentny. Potrafił zaciekawić opowieściami, ale organizacja wyjazdu pozostawiała sporo do życzenia.
Gdyby nie pomysł mojej żony, aby przewodnik podał nam swój numer telefonu, starsze małżeństwo, które spóźniło się kilka minut na umówioną godzinę zbiórki, zostałoby na miejscu. Autokar zdążył już odjechać, co bardzo nam się nie spodobało. Na szczęście udało się do nich wrócić. Całość odbywała się w pośpiechu, w dużej mierze było to zwiedzanie Barcelony zza szyby autokaru.
Plaża
Plaża piękna, z długą promenadą obsadzoną palmami, choć nieco oddalona od hotelu. Jest kamienista (bardzo drobny kamień) i ku rozczarowaniu naszych dzieci - bez muszelek :-) Morze ciepłe, ale niestety zupełnie nie nadaje się do kąpieli dla najmłodszych. Już po kilku krokach robi się bardzo głęboko.
Z tego powodu wybraliśmy się pociągiem R1 do Blanes, a następnie autobusem nr 4 do centrum. Tam znaleźliśmy przepiękną plażę z łagodnym zejściem do wody, idealną dla dzieci, które wreszcie mogły bezpiecznie i radośnie kąpać się w morzu.
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)









