Powiem tak,
Żonie się podobało , dziecku się podobało, mi średnio ale to nie ma nic wspólnego z lokalizacją, biurem podróży hotelem. Byłem na antybiotyku od drugiego dnia wyjazdu. Gdyby nie noga to bym powiedział że bardzo fajnie.
Pytany o wrażenia to pomijając moją przypadłość oceniam pozytywnie. Buiro *** w porządku. Odebrani z lotniska, w hotelu drugiego dnia była rezydentka - kontakt pozytywny. Wycieczki (dwie wykupione) byly - podejście obu pań, ich wiedza bardzo ok. tu mam dwie uwagi - wszystko za szybko, za mało czasu, za mało klimatu ciągle powtarzanego przez panie "siga, siga" tylko w biegu. to jedna, druga to zostaliśmy zawiezieni do sklepu z pamiątkami gdzie podobno (nie mam powodu nie wierzyć) robią produkty swoje a przynajmniej ich część. Tylko szkoda, że nie powiedziano że te same lub część kupimy bezpośrednio w sklepie w Agios Georgios i to sporo taniej. To takie napędzanie kasy znajomy miejscowym. Cóż wszyscy się na to złapali. A wystarczy powiedzieć że tych produktów nie kupicie gdzie indziej a reszta jest dostępna gdzie indziej być może taniej" - to by było uczciwiej.
Rejsik podczas wycieczki do Paolo Castritsa słaby w sensie jaskiń - to bardziej wnęki niż jaskinie - bardziej atrakcyjna była sama łódka a nie te pseudo jaskinie.
Wycieczka do miasta Korfu - w biegu - za mało czasu wolnego choćby po to żeby samemu przez te kilka godzin poeksplorować miasto - myśmy dostali 1h 20 minut. mało.
Wieczorny rejs przy mieście w porządku choć za późno - po zachodzie słońca.
Na całej wyspie śmierdzi kanalizacja , przy hotelu też choć nie cały czas - dla mnie to pomijalne - przyjmuję z dobrocią inwentarza.
Od wyjścia z hotelu tuż obok mieliśmy bankomat, kawiarnię , sklep i bar. 3 baseny w tym jeden ze zjeżdżalniami (zjeżdzalnie powinni odświeżyć bo szło sobie plecy podrapać jak się źle usiadło).
Baseny niby czynne tylko do 18 - to jest dla mnie nieporozumienie - po południu i do zachodu słońca jest najcieplej. Łuszcząca się farba z dna - do poprawy.
Ogólne podsumowanie - pozytywne.
Zakwaterowanie
Nocleg otrzymaliśmy w tzw nowej części jakby szeregówka z wejściem bezpośrednio z zewnątrz (pok. nr 38) - był bardzo w porządku. (jeden mankament nie wpływający na ocenę - brak drzwiczek w prysznicu - zamocowana firanka - ale mi to nie przeszkadza). Gdybym miał wrócić do tego hotelu to tylko z gwarancją, że do tej części nowej a nie głównego budynku. Nie wiem jak było tam ale ten pokój był bardzo w porządku.
Wyżywienie
Wyżywienie, jak wiadomo masówka hotelowa.
Generalnie dobre choć monotonne - dzień w dzień prawie to samo w szczególności na śniadania.
Wszystkiego nie próbowałem.
Chleb na główne posiłki dobry. Wędliny na śniadania - niezbyt apetyczne, jajka dobre, ser żółty w porządku, feta dobra, oliwki trochę za słone. Owoce pyszne ale tak powinno być w tak ciepłym miejscu. Słodyczy nie próbowałem bo ze słodyczy jem tylko steki. Sałatki bardzo dobre. Ryby czasem dobre czasem nie wiedzieć czemu gorzkie. Mięsa na obiady w porządku. Ryby i mięsa z grilla w porządku choć liczyłem na baraninę a nie schabowy na patyku. ale było ok. Dorsz z grilla bardzo dobry.
Napoje jak to napoje z automatu , przebrzydle słodkie ale woda też jest.
Było jedno duuuuże fau pais - raz podano mule. Po nałożeniu na talerz okazało się że były nieczyszczone i do tego z wodorostami - podziękowałem. Takie coś nie ma prawa się wydarzyć - lepiej w ogóle nie podawać - albo się coś robi dobrze albo wcale.
Mogło by być trochę potraw dla dzieci z kuchni powiedzmy ogólno europejskiej ale rozumiem że to zależy wszystko od dziecięcego osobnika. Jeden zje wszystko inny szuka co mu nie pasuje. Mój jadł albo kanapkę z dżemem - mówił że ok albo z żółtym serem, albo sam makaron bez niczego albo frytki albo jaja.
Posiłki w formie lunchu (kanapek) to porażka - chleb tostowy z pseudo wędlinami - raz jadłem i nigdy więcej.
Drinki tak jak napoje (słodkie i trochę sztuczne w smaku) - wiadomo że chrzczone tzn wódka słabsza niż być powinna (jak ktoś chce konkretnie to trzeba podwójną), piwo jakby rozwodnione ale da się wypić - choć sklepowe lepsze.
Rozumiem powód - wszystko po to żeby goście burd nie robili ale no jednak chciałoby się lepsze. Wszędobylski plastik to też porażka - choć też rozumiem żeby unikać tłuczonego szkła.
Obsługa w hotelu
Codzienne sprzątanie pokoi - na duży plus - nic nam nie zginęło więc też na plus (nie używaliśmy nawet sejfu). Obsługa przemiła i przepomocna. Barmani rewelacyjni, bardzo mili. co się ich poprosi to jeśli tylko mieli taką możliwość to zrobili co się chciało. Recepcja bardzo fajna. Mieliśmy bardzo nie fajny godzinowo lot na Korfu (2:05 z Wrocławia). W hotelu 6:15, pokój miał być o 15:00 ale dostaliśmy po 11:00 pierwszy wolny.
Plaża
Plaża dostępna w 5 minut od pokoju. niby piaszczysta ale taka gruboziarnista. wejście do wody na początku po kamieniach a potem piasek. długa - fajna w zatoce. Choć przyjemniej było na Porto Timoni mimo ilości ludzi. Termin nasz i tak pozwalał na swobodę na plazy bo nie było tłumów. Ocena plaży niezależna od hotelu, biura podróży etc. Plaża , widoki bronią się sam zawsze. Jedyne co mogłoby być to hotel mógłby mieć własne leżaki na plaży żeby nie płacić dodatkowych 15 Euro x 7 dni. Ale nie jest to coś dyskwalifikującego.
opinia moderowana