Hotel Siva Sharm Resort & Spa

Omijać szerokim łukiem. Hotel tragiczny, zarówno pod względem higieny, wyposażenia, jedzenia, obsługi jak i wszystkiego!

Jedzenie: a właściwie jego brak bo inaczej nie można o tym powiedzieć , wieczna bitwa o jakikolwiek kawałek jedzenia, brak naczyń a jak już się jakieś znalazły to były brudne. Odsyłanie do innych barów lub stanie w kolejkach rodem z lat 80.

Napoje: Proszenie się o herbatę i kawę, a kawa racjonowana po łyżeczce na kubek.

Alkohole: Piwo ciągły brak ale jak zapłacisz 3$ to piwo dostaniesz, wódka rozcieńczana na maksa.

Obsługa: Pokazująca wyraźnie gdzie maja turystów, nałogowe odprawianie pod hasłem nie ma i bezczelne bicie sobie owacji na wzajem przez personel i wyśmiewanie w głównej mierze kobiet

Hotel: leżaki tragedia stare dziurawe materace, pokój jak pokój widać, że dawne lata świetności ma już za sobą.

Smród i brud przy barach i na stołówce pełno srających ptaków, teren w okół basenu dziurawy doraźnie łatany, schody tragedia rozsypujące się i nie dające pewnego zejścia

internetu ciągły brak.

Na plus bardzo fajna rafa i miłe towarzystwo ale to już nie jest zasługa hotelu.

Stary sypiący się hotel i w dodatku kiepsko sprzątany. W pokojowej łazience grzyb, deficyt i tak kiepskiego papieru toaletowego. Basen słabo filtrowany i sprzątany, w efekcie ludzie dostają różnych zakażeń np. ja dostałam zapalenia pęcherza.Teren basenu z kruszącego się betonu. Ręczniki wydawane na basen stare, trafiały się nawet postrzępione i pozszywane i wyglądały na nie prane ( w pomarańczowym kolorze więc nie ma jak udowodnić). Leżaków za mało, można zająć o 5 rano ale i tak nie wiadomo czy będzie bo pan z basenu zabiera dla przychodzących na bieżąco może i słusznie. My wypracowaliśmy sposób, chcesz mieć leżak to dajesz dolara i po jakimś czasie coś się znajdzie. Jedzenie w stołówce bez rewelacji, ale jeszcze dało się coś wybrać. Internet dostępny tylko w Piano barze z bardzo słabym sygnałem ( logowanie najlepiej w porze kiedy nie ma ludzi tj. w nocy lub jak wszyscy są na basenie ). Naczynia marnej jakości, często wyszczerbione łyżeczki to drewniane patyczki. Szczerze to na wykupionej wycieczce na statku było lepiej i smaczniej podane. Wieczorem nieprzyjemny zapach fekaliów, ponieważ trawniki podlewane są niestety codziennie wodą z oczyszczalni ścieków. Z dobrych rzeczy na cztery gwiazdki to ładne widoki z pokojów hotelowych, panoramiczne położenie hotelu na skarpie, duży obiekt, ładna rafa koralowa, dobra klimatyzacja w pokojach, przyjemna obsługa.

Byliśmy z narzeczonym w tym hotelu w lipcu, TRAGEDIA . Zaczynając od tego, że wchodząc do hotelu już odczuwa się brak włączonej klimatyzacji. Po wejściu do pokoju odrazu widać, ze hotel swoje lata ma już dawno za sobą. Woda przez całe 7 dni ZIMNA .. , wanna niedbale pomalowana na biały kolor, umywalka popękana, kołdra śmierdząca .... nie chcieliśmy od początku się zniechęcać, ale patrząc na to co się dzieje na stołówce to stwierdzam, że więcej już nie zniose. Jedzenie nie dobre, kucharze gotują jedzenie A pot kapie im z czoła, wprost do patelni , gdzie robione są makarony , fartuchy mają brudne ( to nie były jednodniowe plamy ) , śmierdzi od nich potem, z resztą czego można się spodziewać skoro w stołówce nie ma włączonej klimatyzacji.. Egipcjanki wpuchajace się do kolejki dosłownie po wszystko. Stojąc w kolejce po pizzę widzi się nie rzadko , jak tubylcy dostają 4,5 kawałków pizzy , a przyjezdni 1, bądź 2 spalone kawałki rzucone na talerz z pogardą... gdybym przeczytała poprzednie opinie , zanim zakupiliśmy wycieczkę, to nigdy bym się na ten hotel nie zdecydowała. Płacąc 2350zl stwierdzam , że były to moje najgorsze wakacje w życiu !!! Wracam do zwiedzania Europy.

Managerowie to jedna złodziejska klika .

Skradziono nam z sejfu w pokoju sporo gotówki w $ (wyrafinowana kradzież ---€ i PLN zostały oraz karty kredytowe i biżuteria ). Reklamacja nic nie wnosi , udawadniają , że nie można otworzyć sejfu :) .Na zarzut , że sejf można otworzyć kodem serwisowym ( master password ) są oburzeni ---wielka złodziejska klika .

Uważajcie na gotówkę w tym hotelu !!!!!!!! lub najlepiej omijajcie takie złodziejskie enklawy .

Czasem chyba lepiej dopłacić potencjalnie utracone pieniądze do hotelu wyższej klasy , gdzie bezpieczeństwo klienta i własna reputacje stawiają ponad podły złodziejski proceder .

Pozostałe elementy czyli wszędobylski brud , zniszczone wyposażenie , niehigieniczne podawanie posiłków w niedomytych talerzach , lepiących sie szklankach na niedomytych stołach , często "zakupanych' przez wszędobylskie wróble , będących po raz kolejny w Egipcie nie powinno dziwić --ale w tym hotelu nawet nie stwarzają pozorów , że im na czymś zależy, taki to jest właśnie hotel.

Brudne ręczniki w pokoju , nie wymieniane tylko układane w kostke czy w "żurawia' na łózku to tez nic nowego , nawet jak zostawisz w pokoju kilka $ .Wszystko gra pozorów , żeby tylko wyciągnąć z gości jak najwięcej .

Nieuprzejmi barmani jak nie dasz kasy (zwłaszcza w barze przy basenie ).

Hołubieni są goście pochodzenia arabskiego i później rosyjskojęzyczni (czyli ukraińcy , białorusini , itp.).Ręczniki basenowe suszą a nie piorą , nawet się z tym nie kryją , rozkładają te zwrócone mokre na trawie , a fe !

Jedynym plusem jest ładna rafa przy hotelu , ale niemal przy każdym hotelu w Sharmie zlokalizowanym przy morzu jest niezła rafa (ten był 6 moim hotelem w Sharmie -wiem co piszę ).