Wszystko poszło gładko od przybycia do miejsca docelowego. Wystarczająca ilość delegatów na metr kwadratowy de facto nie pozwoliła Ci się odsunąć, i to w najlepszym razie, bo jednym słowem wszystkie instrukcje, wizy i wsiądziesz do odpowiedniego autobusu na czas. Godzina jazdy autobusem do hotelu Novotel była tego warta. Zakwaterowano nas praktycznie od razu, co nie jest dobrą praktyką o dziesiątej rano zarówno tutaj, jak iw innych częściach Europy. Biorąc pod uwagę żmudną podróż na Zwrotnik Raka, szczególnie doceniliśmy ten fakt, zarówno wewnętrznie tańcząc, jak i dyskretnie dziękując panu na przyjęciu. Widząc, jak to od niechcenia dymi z daleka, operator wózka walizkowego strzelił w sekundę iz wizją potencjalnych nagród dla niego, załadował nasze walizki oraz nasze drobiazgi do wózka golfowego i zaryczał swoimi końmi Tesli do naszego mieszkania z niespotykaną dotąd prędkością dochodzącą miejscami do 5 km/h. Pokój był ładnie urządzony, ale przede wszystkim gustowny i czysty, szczególnie łazienka, co, jak sądzę, szczególnie docenią panie. Podczas pobytu apartament był dokładnie klimatyzowany w wybranej przez nas temperaturze. Ogólnie rzecz biorąc, Novotel ma dość zadbane ogrody, angielski trawnik, trzy baseny i rozległą plażę. Dba o to duża liczba pracowników, których zadanie w hotelu wyróżnia przede wszystkim kolor ich koszulki polo (celowo nie zdradzę, który jest który, żeby nie pozbawić Was poziomu rozrywki) , a po drugie też pracują jak kobra 11 dzień i noc. Więc proszę się nie niepokoić, kiedy o trzeciej nad ranem radośnie palisz na ganku, odpowiednio wyczerpany obowiązkami towarzyskimi przy barze, i nagle zza rogu wybiega arabski sonder komandos, którego jedyna praca w hotel ma zebrać jakieś jaszczurki. Ten profesjonalizm przyświecał duchowi całej podróży, a także wylotu i lotu powrotnego do domu. Mogę powiedzieć, że byliśmy bardzo zadowoleni ze wszystkich usług hotelu i agencji. Wybaczcie mi brak zdjęć, ale jak na dobrego czeskiego turystę zrobiłem zdjęcia tylko zroszonych drinków na leżaku, więc nie jestem w stanie dać konstruktywnego kadru z naszego pobytu.
Zakwaterowanie
Jeśli cierpisz z powodu znajdowania ręczników złożonych w awangardowe kształty, takie jak łabędź lub diabeł tasmański, to oczywiście dzieje się to tylko za mały napiwek w wysokości jednego lub dwóch dolarów. Jeśli jesteś raczej pragmatykiem i po przyjeździe potrzebujesz tylko poczuć działającą klimatyzację, to zdecydowanie nie musisz się martwić, dzieje się tak nawet bez klimatyzatorów. Oczywiście na osobę przypada butelka butelkowanej wody pitnej dziennie, jednak w każdym barze znajduje się duża beczka biurowa, z której można uzupełnić butelkowaną wodę pitną i spróbować uniknąć przerażającej Zemsty Faraona.
Wyżywienie
Niektórzy goście byli trochę zawstydzeni jedzeniem, według nich różnorodność oferty nie spełniała standardu pięciu gwiazdek. Cóż, z mojego punktu widzenia byliśmy zadowoleni, zawsze wybieraliśmy i to nawet zawsze tak, jak nam się podobało. Jednak zapowiadana zemsta faraona pozostaje wielkim pytaniem. Niestety muszę stwierdzić, że nie udawało nam się tego uniknąć, czasem do tego stopnia, że zdecydowanie warto byłoby otworzyć budkę z hot dogami przy naszej toalecie. Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę zidentyfikowaliśmy lód, który został dodany do napojów. Nie potrafię tego w żaden sposób usprawiedliwić, a dodać trzeba, że postanowiliśmy nie psuć sobie pobytu tą niedogodnością, więc po prostu odcięliśmy się od jakiejkolwiek diety czy ograniczeń w usługach all inclusive i po prostu ładnie to wypiliśmy po czesku . Może gdybyśmy na początku podeszli do tego bardziej odpowiedzialnie, to by do tego nie doszło. Mimo to jesteśmy wystarczająco zadowoleni z naszych wakacji i jesteśmy oddani idei powrotu do Egiptu.
Obsługa w hotelu
W hotelu szaleje grupa animatorów, niestety nie jestem w stanie dokładnie policzyć, bo czasem widzieliśmy się dwa razy. Na pewno nie będzie ich więcej niż 5 lub 6. Zapewniają zajęcia w ciągu dnia, takie jak joga, piłka wodna, mini dyskoteka dla dzieci i prawdopodobnie wiele innych okrucieństw na boisku do siatkówki, jednak jakikolwiek ruch inny niż sięgnięcie po orzeźwiający napój wydawało nam się w upale zbrodnią przeciwko ludzkości, więc nie braliśmy udziału w tych działaniach i niestety nie mogę bardziej uczciwie zeznać aktywnym członkom społeczności wczasowiczów w tej sprawie. W godzinach wieczornych dostępny jest jeden program na każdy dzień, a po 7 dniach ta seria zaczyna się powtarzać. Są to programy takie jak Miss Novotel i Mr. Novotel, który często był czystym humorem. Można też spotkać tańce orientalne i inne „pokazy”, które jednak nie były już tak zabawne. Istnieje również mnóstwo różnych wycieczek pod ręką, samozwańczy i wszechobecny Dr. Fish, który gwarantuje niemożliwe poprzez rybny pedicure, a na koniec fotograf-dyletant, który sprawi, że te wakacje będą dla Was niezapomniane, nie dzięki swoim wspaniałym zdjęciom, ale raczej dzięki niezapomnianej cenie zdjęć, którą nawet przeciętny Polak mógł wziąć po butelce sosny na swoim iPhonie 13. Jednak to nie są główne usługi hotelu, więc nawet niczego się tutaj nie spodziewaliśmy. Hotel jest poprzecinany przez różnych managerów, którzy tu i ówdzie pytają, czy wszystko w porządku, a jeśli coś ci nie pasuje, natychmiast załatwiane jest lekarstwo. Uważam więc, że hotel jest odpowiedni zarówno dla skromnych początkujących, jak i nieco zaawansowanych, aroganckich gości.
Plaża
Plaża jest oczywiście piaszczysta, ale morze w odległości około 100 metrów od plaży z wodą po kolana to czysty półmartwy koral, na który nie wolno nawet nadepnąć, o co dba miejscowa otyła kobieta z rany , który nie waha się bezzwłocznie ochlapać gości z lokalnej mobilnej społeczności egipskiej. Można więc pływać tylko na pierwszych dwóch metrach lub w pobliskiej lagunie, a jedyne zejście do morza to długi pomost. Z drugiej strony molo oferuje kolorowy podwodny świat do nurkowania, w którym można było spędzić długie godziny nurkując. Temperatura morza była idealna nawet na chłód, więc jedynym aspektem, który wygonił cię z wody, była świadomość, że jesteś już całkowicie trzeźwy. O dobre samopoczucie kąpiących się dba tutejszy ratownik zawodowy, który z pewnością posiada niezliczone certyfikaty ratownika wodnego i od najmłodszych lat posiada certyfikat mokrego delfina. Wyimaginowanym wgnieceniem na plaży są tylko pewne komercyjne elementy, mroczni dżentelmeni, którzy choć nie są w żaden sposób obsceniczni, nieustannie próbują narzucić ci jedną ze swoich wyjątkowych wycieczek lub inną ze swoich zawrotnych usług. Jednak to w zasadzie nic, tylko zamiast jednego „nie jestem zainteresowany” trzeba powiedzieć to słowo trzy do czterech razy. Wszyscy goście byli już oczywiście do tego przyzwyczajeni, więc tylko ja byłem niewypowiedzianie zdenerwowany… Jednak zdecydowanie nie chciałbym tego przekładać na ocenę hotelu, wszak wyjeżdżając za granicę, trzeba też dostrzec kontekst zwyczajów i kultury. Ogólnie rzecz biorąc, plaża (i toaleta) były najpopularniejszymi miejscami.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate