Jeżdżę do tego hotelu od kilku lat, głównie ze względu na rafy koralowe po drugiej stronie zatoki. Ryby, żółwie i fauna morska wciąż są tu piękne, ale niegdyś piękne, kolorowe koralowce stają się coraz bardziej ponure. Zaczynają szarzeć, koralowce drzewiaste są niszczone przez nieuważnych nurków i snorkelerów, a na dnie leżą puszki po piwie i kubki po napojach. Ocieplenie mórz i brak szacunku człowieka do natury widać już tutaj, w pięknym Morzu Czerwonym.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie jest tu wciąż takie samo, styl i wyposażenie pokoi są takie same od około 20 lat, nic się nie zmieniło. Dla tych z nas, którzy szukają tańszej opcji wakacyjnej i nie oczekują luksusu, a spokoju i relaksu, jest to w pełni satysfakcjonujące. Dla tych, którzy szukają luksusu ponadstandardowego, jadalni, do których trzeba przychodzić w formalnym stroju, udawać bogatego biznesmena i popisywać się „mam to”, polecam poszukać gdzie indziej.
Wyżywienie
Jedzenie, można by rzec, wciąż jest takie samo, z drobnymi zmianami. Jest go jednak nadal dużo i w tak dużych ilościach, że każdy na pewno coś wybierze. Szczególnie chciałbym pochwalić obfitość warzyw, dressingów, deserów i duży wybór napojów. Tym razem towarzyszyły nam dzieci i one również były bardzo zadowolone.
Obsługa w hotelu
Jeśli chodzi o sprzątanie pokoi, to jesteśmy bardzo zadowoleni. Obsługa w naszym domu nigdy się nie narzucała, sprzątali tylko na naszą prośbę i zawsze po ścieleniu łóżek robili jakąś zabawną zabawkę z ręcznika. Są w tym naprawdę dobrzy, jakby składali papier origami. W tym roku było jeszcze gorzej z obsługą w recepcji. Trzy razy prosiliśmy o czajnik do pokoi (było nas więcej w większej liczbie pokoi), o herbatę dla wnuków. Trzy razy obiecano, że będzie następnego dnia, ale tak się nie stało. W końcu powiedziano nam, że musimy za to zapłacić. Tutaj też nigdy się to nie zdarzyło. Zawsze miałem czajnik w pokoju.
Plaża
Plaża tutaj jest dla mnie absolutnie idealna. Miękki, ale nie kruszący się piasek wszędzie, od parasoli, przez bary, po prysznice, wejście do zatoki jest stopniowe i bez ostrych koralowców. Zatoka ma kształt wanny, a po obu stronach jej rafy są pokryte koralowcami, które zamieszkuje mnóstwo pięknych ryb koralowych. Można tu również spotkać żółwie, mureny, płaszczki i barakudy. Widziałem tu również dwie manty. Jeśli wybierzesz się na spacer wydmami w kierunku otwartego morza, natkniesz się na tanią kryjówkę. Tam babcia Beduinów czasami sprzedaje swoje koralikowe bransoletki i naszyjniki za dwa do trzech dolarów. Załączam zdjęcie z mojego telefonu komórkowego.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate