Hotel Gergana

Hotel Gergana wybraliśmy na rodzinne wakacje. Niestety od samego początku trafiliśmy na niedogodności. Wjazd do Albeny płatny - ok, wiedzieliśmy o tym, szkoda, ze nigdzie nie było informacji o braku możliwości dojazdu pod hotel, pomimo zapłaty. Możliwość zatrzymania się przed bramką, zaparkowania o ile będzie miejsce w lesie lub w jakiejś alejce, a później - jeśli trafi się na shuttel bus jest sukces, jeśli nie, trzeba iść pieszo. Za dnia jak i nocą.

Warto dodac, ze shuttel bus to melex, w przypadku pobytu z małymi dziećmi jest no niekomfortowy i niezbyt bezpieczny środek transportu.

Sam hotel jest czysty, pokoje w porządku (część B), łazienki nieco zapuszczone. Mega plus to położenie hotelu tuż przy samej plazy. I to tyle, ogromny minus to poruszanie się po mieście - najpierw jednym melexem aby wyjechać z hotelu, później kolejnym, żeby dotrzeć w inne miejsce. Proszę pamiętać, ze to malutki samochodzik na ok. 7 osób, w sezonie trochę ciężko się załapać. Melexy odjeżdżają co 20 minut.

Jak dla mnie Albena niezbyt ciekawa i o dziwo bardzo droga. Nie ma zbyt wielu miejsc ciekawych do odwiedzenia. Jeden mały deptak, malutki bazar i + kilka knajpek. Jest dobrą bazą na wypad na 1-2 dni, z pewnością nie dluzej. Chyba, ze ktoś w urlopie ceni leżenie na plazy - wtedy będzie w raju. Brak miejsc do których można udać się wieczorem - pozostaje siedzenie w hotelu. Jeżeli jednak ktoś zdecyduje się na imprezę w mieście to proszę dokładnie zaplanować powrót - melexy jeżdżą chyba tylko do 22.

Jedzenie - również duże rozczarowanie, jechałam z nastawieniem poznania kuchni Bułgarskiej, w hotelowej restauracji poznałam sałatkę shopską. Jedynie danie kuchni bułgarskiej. Reszta to jedzenie które jest typowe na całym świecie (typu ziemniaki, mięso, surówka z kapusty itd.), wybór był ale nie tego spodziewam się jadąc na wakacje.

Obsługa - w recepcji mega fajna, w restauracji mega kiepska. Kelnerzy, kelnerki stoją z założonymi rękami żując gumę a na stolikach syf. Częsty brak sztućców, mikroskopijne serwetki (aby wytrzeć ręce po jedzeniu żeberka trzeba ich zużyć milion), plastikowe kubki i łyżeczki do deserów (chyba w tym kraju/hotelu nikt nie słyszał o ochronie środowiska).

Podsumowując - nie, nie i jeszcze raz nie. W tej cenie z pewnością są lepsze miejsca/hotele.

HOTEL,CO PRAWDA NIE JEST NOWY ALE UTRZYMANY W CZYSTOŚCI,OBSŁUGA NA WYSOKIM POZIOMIE, MIŁA ,SYMPATYCZNA I W KAŻDEJ CHWILI POMOCNA.WYŻYWIENIE BARDZO DOBRE,OWOCÓW DUŻY WYBÓR I NIKOMU NIE BRAKOWAŁO.POSIŁKI TAKŻE BARDZO SMACZNE I DUŻY WYBÓR I CO NAJWAŻNIEJSZE CODZIENNIE BYŁY RYBY /SMACZNIE PRZYGOTOWANE I W KILKU OPCJACH/.HOTEL POŁOŻONY PRZY SAMEJ PLAŻY/PIASZCZYSTA /LEŻAKI I PARASOLE ZA DARMO,NATOMIAST ZA MATERACE TRZEBA ZAPŁACIĆ 2 LEWA ZA 1 SZT.DZIENNIE.

Holel super blisko plaży szum morza kołysze do snu. A z drugiej strony rezerwat z kumkajacymi żabami i śpiew ptaków .Jedzenie bardzo różnorodne i bardzo dobre owoców mnóstwo . Na deser proponuje zapiekane jabłko z bitą śmietaną pychotka.Obsluga miła codziennie sprzatany pokój i przebierają pościel.

Hotel dobrze położony,tuż przy plaży.Obsługa bardzo miła i sympatyczna.Wyżywienie rewelacyjne,dość duże urozmaicenie posiłków,duża ilość owoców,banany,pomarańcze,greyfruty,jabłka,ananasy,kiwi,truskawki z bitą śmietaną,oraz smaczne lody w nieograniczonej ilości.W barach dobre alkohole łącznie z polską wódką.

Całkiem fajny hotel . Szczególnie jeżeli chodzi a jedzenie (część potraw np. jest przyrządzana na żywo pieczywo częściowo pieczone na miejscu) oraz zakwaterowanie (pokój czysty codziennie sprzątany przestronny. Żadnych problemów z obsługą . No i ta plaża bezpośrednio po wyjściu z hotelu. Może z tego względu że byłem we wrześniu zero kolejek np. po drinki (całkiem spory wybór) napoje piwo. Tak więc zdecydowanie polecam.