Hotel blisko Antalyi, bezpośrednio przy plaży. Dzięki bliskości miasta zwiedzanie i udział w innych programach angażujących miasto również nie stanowi problemu, do centrum miasta można dojechać samochodem w zaledwie pół godziny.
Zakwaterowanie
Starszy hotel, budynek główny i większość budynków ogrodowych są w porządku, ale 1-2 kawiarnie i budynki toalet wymagają remontu. Przywiązują dużą wagę do czystości, sprzątali pokój dwa razy dziennie (!) i napełniali minibar. Przestrzenie publiczne, podwórko i plaża są również czyste.
Wyżywienie
Było ultra all inclusive, więc niczego nam nie brakowało. Restauracja główna oferuje bogaty i różnorodny wybór potraw na śniadanie, lunch i kolację, a w ogrodzie znajduje się sporo, co najmniej pół tuzina mniejszych bufetów. Personel jest w większości miły. Można sobie poradzić z angielskim, ale zauważyłem, że oni lepiej mówią po niemiecku. Przez cały dzień w ogrodzie i na plaży serwowano poczęstunek, a tym, którym nie podobał się oferowany wybór, można było poprosić o odpowiedni poczęstunek w jednym z licznych bufetów.
Obsługa w hotelu
Polecam szczególnie dzieciom, ze względu na liczne zjeżdżalnie wodne, baseny i inne udogodnienia. W ciągu dnia starali się przenosić gości, m.in. sporty wodne, zumba, rzutki, strzelectwo sportowe itp. z wydarzeniami. Każdego wieczoru odbywał się program muzyczno-taneczny, co jest normalne w tego typu hotelach. W oddzielnym budynku organizowany jest program dla dzieci w języku tureckim, angielskim i niemieckim.
Plaża
Hotel posiada własną plażę, na którą mogą wejść wyłącznie goście hotelowi, co gwarantuje ochrona. Większość gości wolała baseny, więc na plaży było dużo miejsca. Znalezienie dobrego leżaka w ciągu dnia przy basenach było już trudniejsze, ponieważ goście „smakosze” rezerwowali je już wcześnie rano.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate