Kolejki, kolejki, kolejki... to chyba pierwsza rzecz, która przychodzi mi na myśl, gdy wspominam wakacje w Hotelu Mukarnas. Co prawda ten rok jest podobno ekstremalny, ale hotel nie był przygotowany na to, że może być pełny. Kolejki czekały na praktycznie wszystkie napoje (oprócz głównej jadalni). Jeśli dzieci chciały np. gofry na popołudniową przekąskę, to nie było niczym niezwykłym czekać 30 minut w kolejce, nigdzie tego nie doświadczyłem iw dużej mierze psuło to moje wrażenie z całkiem udanych wakacji. Kolejnym problemem była niewystarczająca ilość leżaków przy basenach, jeśli nie przyjdziesz wcześnie rano, bardzo trudno jest znaleźć wolne miejsce. Wakacje są idealne dla tych, którzy lubią zabawę i lubią się bawić. Codziennie od rana do wieczora hotel oferował bogaty program (ćwiczenia w basenie, animacje dla dzieci, rzutki, minigolf itp.) do wieczornego show. Muzyka grała dość głośno w okolicy przez cały dzień, zdecydowanie nie było tam spokoju. Personel był fajny. Ogólnie pobyt oceniam na lepszy 4 gwiazdkowy hotel. Z drugiej strony należy zaznaczyć, że hotel zdecydowanie nie należał do najdroższych w ofercie, a wrażenie i usługi odpowiadały ogólnej cenie.
Zakwaterowanie
Hotel jest najwyraźniej starszy, ale nadal w dobrym stanie. Pokój był przestronny (było nas dwoje dorosłych i dwoje małych dzieci), czysty, codziennie regularnie sprzątany (wraz z wymianą ręczników w przypadku zainteresowania). Na niektórych częściach mebli było lekkie zużycie, ale nic, co mogłoby zepsuć ogólne wrażenie lub funkcjonalność. Minibar był codziennie uzupełniany napojami bezalkoholowymi. Pomieszczenia ogólnodostępne były również czyste, ciągle widziałem personel myjący podłogę, wyrzucający śmieci, usuwający szklanki z napojami itp. Jedynymi problemami, jakie mieliśmy, były windy - zostaliśmy zakwaterowani na najwyższym piątym piętrze i z małymi dzieci byliśmy zatem zależni od windy. W sumie sześć wind o niewielkiej pojemności po prostu nie wystarczyło na tak duży hotel. Kilka razy zdarzyło nam się, że musieliśmy przepuścić kabinę, bo była po prostu pełna i ruch do jadalni czy pokoju bardzo się wydłużał.
Wyżywienie
Jeśli chodzi o ofertę jedzenia w głównej jadalni, byliśmy zadowoleni. Śniadania były praktycznie codziennie takie same, ale przez cały tydzień nie miałem problemu z wyborem. Brakowało mi tylko klasycznych szynek/salami, do których jestem przyzwyczajona w Europie, nie byłam zachwycona ich lokalnymi kiełbaskami (ale całkiem możliwe, że ta oferta jest taka sama we wszystkich tureckich hotelach, nie mogę tego ocenić). Z drugiej strony duży wybór lokalnych serów, owoców i warzyw. Obiad w restauracji głównej jadłem tylko raz, wybór był trochę słabszy, ale nie było problemu z dobrym obiadem. Kolacje były wyśmienite, hotel kilka razy w tygodniu organizował różne kolacje tematyczne. Więc jedzenie się zmieniało, każdego wieczoru było coś do wyboru. Co więcej, było bardzo smaczne. Jeśli chodzi o jedzenie poza główną restauracją, było gorzej. Jak dla mnie oferta mała i niewystarczająca jak na wielkość hotelu i ilość gości. Oprócz głównego budynku, trzy inne lokalizacje otwarte o różnych porach oferowały jedzenie w ciągu dnia. W dwóch szalone kolejki po wszystko, w Snack barze menu codziennie to samo (burger, kebab, frytki, ryba, udko z kurczaka, pizza, ryż i trochę warzyw). Często zdarzało się, że w końcu stanąłeś w kolejce i okazało się, że inny gość tuż przed tym, jak wziąłeś ostatnią rybę, a kolejny nie został uzupełniony.. Znalezienie miejsca do siedzenia przy barze z przekąskami było często nierealne. Drugie miejsce zajął bar Amphi. Menu żywności było urozmaicone - w ciągu dnia stale pieczone naleśniki, gofry, burrito, hot dogi (menu zmieniało się w ciągu dnia). Jednak szalone były kolejki - wszystko trwało strasznie długo i zwykle stało w kolejce przez 30 minut (głównie po gofry lub ich pieczone naleśniki, które niestety bardzo lubiły nasze dzieci...). Negatywnie oceniam również to, że nie zawsze dotrzymywano czasu, w którym miały być dostarczone posiłki, kończyły się one np. nawet 45 minut wcześniej niż wskazywał znak. Trzecie miejsce to mały lokal, który oferował grillowane hot dogi lub paszteciki z mięsem - dobre, ale nie chce się tego jeść codziennie, a oferta była dopiero od 17:00.
Obsługa w hotelu
Hotel jest bardzo skoncentrowany na rodzinach z dziećmi, wyposażenie i usługi odpowiadały temu, co było dla nas w porządku. Podobało nam się wesołe miasteczko (szkoda tylko, że jedna atrakcja nie działała przez cały tydzień). Byliśmy zaskoczeni, że restauracja a la carte została obciążona, czego jeszcze nie doświadczyłem w innym hotelu. Inne płatne usługi to np. masaże, łaźnie tureckie, fryzjerstwo (nie próbowaliśmy). Pokój musiał być opuszczony w dniu wyjazdu do godziny 12:00, w przypadku zainteresowania gości istnieje możliwość przedłużenia za opłatą 10 euro/godz.
Plaża
Plaża była kamienista, buty do wody są koniecznością. Wejście do wody jest dość strome, ale nam to nie przeszkadzało. Morze było cudownie ciepłe i czyste. Plaża była idealnie oczyszczona, bez bałaganu. Leżaków było mnóstwo, ale niektóre z nich były noszone przez wiele sezonów i uległy zniszczeniu. Oferta baru na plaży była bardzo słaba (tylko woda, piwo, cola, fanta sprite i niesamowicie słodka mrożona kawa).
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate