Do Turcji wróciliśmy po 11 latach. Zdecydowanie polecamy hotel, zawsze jest co poprawić, jednak wakacje w Kirman Arycanda De Luxe w ramach naszych wakacji (większość Egiptu w 5*) oceniamy bardzo pozytywnie. Hotel sąsiaduje z innym hotelem grupy Kirman, można zatem skorzystać z usług sąsiedniego hotelu (zjeżdżalnie wodne, bar na plaży, kawiarnia, strefa zabawy...)
Zakwaterowanie
Mieszkaliśmy na ostatnim piętrze (5) z bocznym widokiem na morze. Widok był także na kompleks hotelowy z basenem i na morze. Czysto, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane były nawet bez prośby. Obsługa pokojowa codziennie uzupełniała lodówkę w pokoju tyle ile chciałeś (piwa, chipsy, cola, lody, herbaty)
Wyżywienie
Oprócz wieprzowiny było dostępne wszystko, czego dusza i żołądek zapragnęły, śniadanie i obiadokolacja. Podczas naszego pobytu ani razu nie jedliśmy lunchu w restauracji głównej - korzystaliśmy z restauracji na zewnątrz przy basenie. Bar na plaży. Kochane ciocie piekły tureckie „Çökelekli” w barach na plaży.
Obsługa w hotelu
Zaraz po wejściu (w nocy) bardzo miłe powitanie, miejsce do siedzenia, oferta drinka, bransoletki Wszystko Incl. w ciągu 2 minut, klucz do pokoju w ciągu kilku minut. Po zameldowaniu się w pokoju od razu skorzystaliśmy z okazji i udaliśmy się na kolację, gdzie byliśmy zaskoczeni, jak po północy zrobili nam świeżą, pyszną kolację a la carte. Personel oceniamy jako kulturalny, miły, w większości uśmiechnięty (nie proszą o napiwki, ale w tych krajach już standardem jest dawanie określonej kwoty za usługi) Nie korzystaliśmy w ciągu dnia z programów animacyjnych w hotelu baseny, wieczorem oglądaliśmy przedstawienie, zawsze była możliwość tańca. W wybrane dni pianista uprzyjemnia przesiadywanie przy drinku w hotelowym lobby.
Plaża
Oceniamy go jako powyżej średniej. Nie było przeludnienia, leżaków było wystarczająco dużo, czysto, śmieci zbierano kilka razy dziennie. Oferowali możliwość dostarczenia napojów z baru (kody QR z menu w każdym barze, restauracji, na parasolach) Wejście do wody - powierzchnia żwirowo-piaszczysta, można było obejść się nawet bez butów. W wielu miejscach znajdowały się duże kamienie, o co martwiliśmy się, gdy fale uderzały w dziecko. Zarówno morze, jak i basen miały bardzo, bardzo przyjemną temperaturę! Po przepłynięciu 20m można było skorzystać z plastikowego pontonu wodnego, po którym pływacy skakali do morza. W morzu nie widzieliśmy koralowców, jedynie ryby. Sporty wodne - tuż przy plaży korzystaliśmy z parasailingu. Na plaży jedynym programem animacyjnym była siatkówka.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate