Przed wyjazdem uważnie przeczytałam opinie w internecie na temat tego hotelu, które nie były dobre, ale podjęłam decyzję, że skoro nas więcej nie będzie w hotelu, bo mieliśmy zaplanowane wycieczki po Turcji, to pomyślałam sobie, że te trzy dni damy radę. Poza tym większość ludzi trochę przekłamuje rzeczywistość, tak jakby sami majętni wybierali się na wakacje, którzy codziennie w domu mają kilka dań do wyboru na obiad itp. Wielokrotnie na miejscu okazywało się, że hotel był całkiem ok...ale nie tym razem.
Zakwaterowanie
Jak na hotel 3 gwiazdkowy nie oczekiwałam luksusu, ale... w całym hotelu na korytarzach, w holu nie było klimatyzacji, światło na schodach nie działało, trzeba było zapalać latarkę w telefonie. Pokoje skromne, ale codziennie " sprzątane" tzn. pani wymieniała jedynie ręczniki. W łazience nie było szczotki do toalety, można sobie wyobrazić jaki był jej stan. Łazienka nie miała nawet zasłony pod prysznicem, woda podczas kąpieli lała się na całą łazienkę. W pokoju kontakty nie miały obudowy, wszystkie kable na wierzchu. Łóżka raczej wygodne, poduszki nie śmierdziały. Klimatyzacja w pokoju działała jedynie w czasie pobytu w nim, jednak nie dało się przy niej spać.
Wyżywienie
Jakie wyżywienie!!! Obserwowałam gości podchodzących do bemarów z jedzeniem i każdy dosłownie każdy odchodził z oburzeniem. Nie było żadnego wyboru. Na śniadanie jajko na twardo, obok niby omlet lub nieścięta jajecznica, kolejno frytki. na stole z warzywami codziennie było to samo tj. ogórki, pomidory, czerwona poszatkowana kapusta ( niedoprawiona), natka pietruszki, obok resztki z dni poprzednich tj. jakieś soczewice, fasolka. Z owoców albo arbuz albo melon, ze słodyczy zwykłe ciastko polane syropem z cukru. Woda z saturatora, zakładam, że nawet nie butelkowana, a saturator brudny, nie myty chyba z kilka sezonów. Kawa z ekspresu możliwa, ale bardzo słaba. Obiad też bez szału, nigdy nie było wyboru, albo jeden rodzaj gotowanej ryby, albo kurczak, lub jakiś pulpet w cukinii. Do tego frytki lub ryż. Kolacja wyglądała podobnie, 2-3 rodzaje serów i zielona wędlina. No koszmar przez duże K. Bar all inclusive oferował jedynie wódkę, piwo, białe i czerwone wino, otwarty do 22giej.
Obsługa w hotelu
nie korzystaliśmy z żadnych
Plaża
Plaża po drugiej stronie ulicy, dogodne zejście. Na plaży leżaki płatne 10 euro za 2 szt, można wypożyczyć za kolejne 10 euro basen nadmuchiwany( fajnie się w nim leżało, gdy temp pokazywała 36 stopni, a odczuwalna była ponad 40 z wilgotnością 60 %). Drinki na plaży i jedzenie płatne, ale spore i bardzo dobre, obsługiwała inna firma. Chłopaki uwijali się aby każdy był zadowolony. Basen przy hotelu to kolejne rozczarowanie. Miał może z 4 m na 2m, głębokość 160 cm i uwaga... nikt nie zajmował leżaków...