Bardzo fajny hotel jak na 4*, trochę oddalony od centrum ale za to cisza i spokój. Jak ktoś chce to taryfa do dzielnicy Yasmine (taka bardziej europejska część miasta) kosztuje 6 TND a do starej części miasta 8TND czyli odpowiednio 8 i 10 PLN. Bezpiecznie a sklepikarze mniej namolni niż np w Egipcie. Sporo sklepów z ustalonymi cenami więc nie trzeba się targować a ceny i tak niższe niż po utargowaniu.
Pokój w części hotelowej w zupełności wystarczający (nie wiem jak mają się do tego pokoje w bungalowach), codziennie sprzątany, woda mineralna uzupełniana codziennie, lodówka w pokoju. Jedzenie którego nie da się przejeść. Ogromny wybór i różnorodność, każdy coś znajdzie dla siebie a do tego smacznie. Nie wiem co znaczą poprzednie komentarze, że jedzenie monotonne - chyba że ktoś narzeka na 3x podane w ciągu tygodnia krewetki i mule w różnych odsłonach, wiele rodzajów ryb oraz mięs i makaronów, nawet pizza dla wybrednych, sporo potraw regionalnych oraz ogromny wybór ciast (no tak, schabowego nie było ani razu ;-)). Mnóstwo owoców - 2 rodzaje brzoskwiń, morele, jabłka, śliwki, arbuzy, melony, grejfruty, pomarańcze, winogrona, figi i daktyle. Generalnie codziennie była serwowana inna kuchnia (azjatycka, włoska, europejska itp.).
Plaża szeroka (jakieś 100m), drobny piasek, codziennie sprzątana, leżaki zawsze odstępne a na dodatek obsługa plażowa znajdzie Ci miejsce pod parasolem i doniesie leżaki jeśli jest taka potrzeba. Ochrona na plaży pilnuje, żeby lokalni sprzedawcy nie wchodzili na teren plaży hotelowej. Na plaży dodatkowy bar (płatny) ale jeśli chcesz mieć spokój, miejsce na łożach zadaszone i "własną" obsługę to jest to miejsce dla Ciebie. Na basenie z kolei leżaki w sporym ścisku, nie ma się jak obrócić ale i tu znajdą się wolne w każdej chwili, może nie w pierwszej linii przy basenie ale dalej zawsze. Tak przynajmniej było pod koniec czerwca, nie wiem co się dzieje np w lipcu czy sierpniu. Jedna zjeżdżalnia przy basenie więc nie jest to typowy aquapark ale nam to odpowiadało. Ogólnie obsługa w hotelu bardzo miła i uczynna, zawsze uśmiechnięta, niewyciągająca nachalnie ręki po napiwki. Codzienne animacje w ciągu dnia na basenie (akurat nie wiem co tam się odbywało bo raczej czas spędzaliśmy na plaży lub na wycieczkach) i na plaży - głównie siatkówka (jako potomek dwukrotnych Mistrzów Świata musiałem się udzielać ;-)) a wieczorami codziennie zabawy dla dzieci a potem jakieś show lub pokazy dla dorosłych.
W hotelu sporo Francuzów, Rosjan, Niemców i sporo Polaków, trochę mniej innych narodowości. Na szczęście wiochy nikt nie robił.
Rezydentka TUI bardzo miła i szalenie punktualna - to na duży PLUS. Natomiast jeśli chodzi o TUI to BARDZO nie podobał mi się kontakt telefoniczny po wykupieniu wycieczki - pan który zadzwonił chciał mi na początku wcisnąć dodatkowe ubezpieczenie (wykupiłem je oddzielnie) a potem ZAGROZIŁ, że jeśli nie wykupię konkretnych miejsc w samolocie za "jedyne" 70,- od osoby w jedną stronę (czyli łącznie 280,-) to nie będziemy na pewno siedzieć ze sobą razem. "Bo 90 % ludzi wykupuje miejsca w samolocie" - zwykłe naciąganie na kasę - LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ !!! Siedzieliśmy razem w obie strony, nie było żadnego problemu.
2 wycieczki wykupione u Rezydentki bardzo fajne: 1. Tunis, Kartagina i Sidi Bou Said - miły i dobrze mówiący po polsku przewodnik, wszystko szczegółowo objaśniał, był czas na zakupy. 2. Kairuan i El Jem - też warto ale z tym przewodnikiem wszystko na szybko - "idziemy, nie kupujemy...itd" zresztą mówił po polsku, jak dla mnie, bardzo niezrozumiale, chaotycznie, trudno go było zrozumieć. Na pewno gorszy od tego pierwszego.
Na pewno poleciłbym ten hotel ale każdy ma inne priorytety i szuka czegoś innego więc wybór należy do Ciebie.