Urlop był udany, choć na początku na to nie wyglądało. Zaraz po przyjeździe znaleźliśmy i zabiliśmy całkiem dużą rybikę cukrową na białym kocu :-). Nie zmienili nam pokoju z powodu obłożenia, ale następnego dnia zrobili gruntowne sprzątanie, więc nie spotkaliśmy już żadnej podczas naszego pobytu.
Zakwaterowanie
Hotel, jak przeczytałem później w innej recenzji, jest już nieco zużyty i zasługuje na remont. To zostało w pełni potwierdzone i zgadzam się z tym. Ale bardziej pod względem designu. To, co jest, jest jednak całkiem dobrze utrzymane i działa bez zarzutu.
Wyżywienie
Jedzenie było najsłabszym ogniwem. Spędziliśmy już wakacje w hotelu Globales i nie ma porównania. Wysoka jakość i różnorodność dań w Globales Mojácar były powodem, dla którego wybraliśmy hotel tej samej firmy w tym roku. Jednak poziom i asortyment dań były rozczarowujące, zwłaszcza jeśli chodzi o ostre dania! Nie dość, że wybór był niewielki i dania powtarzalne, to jakoś dało się przeżyć, to jeszcze wiele dań, zwłaszcza ryby, które preferujemy nad morzem, było niesolonych i w większości bez smaku! Podczas naszego tygodniowego pobytu w menu pojawiło się kilka rodzajów ryb, ale wszystkie, co zaskakujące, prawie pozbawione były typowego rybiego smaku. Śmiem twierdzić, że ryby z hipermarketu przygotowywane u nas są ciekawsze w smaku. Zupy, choć być może dobrej jakości, absolutnie nie były imponujące. W bufecie na plaży dostępne były 3 rodzaje pizzy, nie wiedzieliśmy, która się różniła, wszystkie były bez smaku i bardziej przypominały bułkę. Oprócz nich, dostępne były również hamburgery, stale i prawie codziennie. Kiedy zobaczyliśmy je po raz pierwszy, przygotowywał je czarnoskóry mężczyzna, więc zastanawialiśmy się, czy próbuje nam coś powiedzieć. Jednak ten sam poziom pieczenia powtórzyli inni kucharze, więc uspokoiliśmy się, ale ze względów zdrowotnych w ogóle nie zdecydowaliśmy się na te hamburgery. Ale bez krytyki, jakość jedzenia utrzymywała się na powierzchni dzięki wysokiej jakości hiszpańskim serom i salami (chorizo, fuet, sobrasada), które były całkiem niezłe! I oczywiście owoce południowe.
Obsługa w hotelu
Usługi hotelowe były odpowiednie, nie mam uwag
Plaża
Odległość od morza jest zabawna. Podano, że jest to około 50 metrów, ale nikt tam nie pisze, że to pionowo w dół, w kierunku klifu. Hotel stoi na nim, więc rzeczywiście jest pod nim morze, ale poza tym to tylko nieużyteczne skały z falami, do których też nie ma dostępu :-) Plaża nadająca się do użytku jest oddalona o około 300 metrów. Ale to nie był problem, droga do niej była całkiem przyjemna.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate