Całkowita ocena
Sam hotel lata świetności ma już za sobą. 4* nie przystają do 4* w Polsce, ale to chyba norma w Hiszpanii. Na szczęście, choć sam wystrój i wyposażenie jest raczej z lat 90-tych, to pokoje i łazienki są schludne i czyste. Jedzenie raczej rozmaite z wieloma propozycjami charakterystycznymi dla Katalonii - mięsa, sery, owoce morza, desery. Sniadania niestety głównie dla Brytyjczyków (bekon, jajo, fasola, parówki), ponadto szynki i sery, jogurty oraz słodkie rogaliki i inne ciastka. Soki owocowe dramatycznie słodkie i sztuczne (ale to chyba tam norma), pieczywo słabe, głównie białe (jest tez osobno pakowane bezglutenowe ????), ale za to smaczna kawa z ekspresu (również w opcji HB na śniadanie). Gorzej jak chodzi o wegetarian, ale nie jest źle (badania są oznaczone), a najgorzej jak chodzi o wegan (na śniadanie płatki z mlekiem sojowym, obiadokolacja - makarony lub ryże z sosami, ale nie ma pewnosci, co do składu ☺️, frytki/pieczone ziemniaki, raczej nie zdarzają się sałatki czy surówki, ale codziennie są jakieś owoce i jakieś warzywa, wiec da się przeżyć ☺️). Obsługa w restauracji super - fajni ludzie, w dużej mierze Polacy ☺️ W recepcji też pracuje Polka ☺️ Hotel w pierwszej linii brzegowej, na plazy bary plażowe, w których ceny są przystępne i można miło posiedzieć wieczorami. Basenu hotelowe malutkie. Pierwsze wrażenie hotel robi średnie (dużo złota), ale ogólne, końcowe naprawdę sympatyczne ???? Hotel położony jest w centrum Santa Sussanna, 5 min. piechota do linii kolejki, która można się dostać do Barcelony 1,5h drogi) i innych miejscowości.