Wybrałem hotel kierując się opiniami, lecz tym razem było to rozczarowanie. Mój chłopak i ja nie jesteśmy wymagający, ale to nam wystarczyło. Pierwszego dnia po przyjeździe udaliśmy się do recepcji aby się zarejestrować, recepcjonistka była okropna i ciężko było się z nią porozumieć (angielski chyba nie jest potrzebny do takiej pracy????????♀️). Druga recepcjonistka (na przemian z tą wstrętną) była absolutnie świetna i też dobrze mówiła po angielsku. Najbardziej przeszkadzała nam odległość do hotelu lub jadalni. Musieliśmy więc co wieczór kupować butelkę napoju, bo bieganie przez 10 minut na 0,2 szklanki napoju jest głupotą. Gdyby ktoś chociaż powiedział wcześniej, że nas nie będzie… ale to już spore oszustwo.
Zakwaterowanie
Kiedy zaprowadziła nas do naszego pokoju, okazało się, że jesteśmy zupełnie poza głównym hotelem, co nie jest zbyt przyjemne biegać przez 10 minut na drinka, ale o tym później. Kiedy chcieliśmy iść na kolację i zgasić światło, ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że nie jest to możliwe. Mogłeś naciskać przełączniki, ile chciałeś, po prostu migał i pozostał włączony. Oczywiście od razu udaliśmy się do recepcji, gdzie nie zrozumieli co chcemy im powiedzieć, nawet powiedzieli, że wszystko w porządku (chyba, że mieli na myśli to, że wyciągasz kartę i ona się wyłącza, co nie ma nic do rzeczy) zrobić ze zwykłymi)… musieliśmy to dla nich sfilmować. Pani była bardzo okropna i powiedziała nam, że nie może zmienić naszego pokoju, ponieważ jest pełny (dwa pokoje wokół nas były pełne i nikt inny) i że ktoś przyjdzie rano obejrzeć. Że telefon powinniśmy naładować wcześniej i potem rano (bo inaczej będę spał przy włączonym świetle, więc wyciągnij kartę i wyłącz bezpieczniki). Rano przyszedł technik i powiedział nam, że nikt nie wie dlaczego, ale jeśli jakieś (nawet nie wiedział, które) przełączniki były w jakiejś (nie wiedział w której) pozycji, to po prostu nie działało. Że normalnie ludzie nie potrafią pluć (!!!), ale ten nie wie dlaczego. Jakby druga opcja była lepsza czy coś… dlaczego się tym nie zajmie, skoro oczywiście o tym wie? Cóż, mnóstwo pytań. Jeśli chodzi o sprzątanie pokoju, było kiepsko. Sprzątaczka przychodzi dwa razy w tygodniu, co jeśli jesteś na wyspie, gdzie papier toaletowy nie jest spłukiwany, ale wyrzucany, jest to naprawdę obrzydliwe. Przyszła do nas już trzeci raz, ale po prostu wyrzuciła rzeczy z łóżka w przypadkowe miejsca, pościeliła łóżko, ale nawet nie wyjęła koszyków. Naprawdę nie rozumiem, jak to tam działa. Ponadto, ponieważ nie mieliśmy pokoju na górze, mrówki ciągle się tam czołgały. Łazienka wygląda ładnie, ale całkowicie dysfunkcjonalnie. Prysznic pryskał wszędzie, ale nie tam, gdzie powinien. Górna prawie nie płynęła, a o ciepłej wodzie można zapomnieć po godzinie 19:00.
Wyżywienie
Jeśli chodzi o jedzenie, było dobre. Bez dodatkowego wyboru, sałatki były zawsze takie same, a desery miały w sumie około 5 rodzajów i były takie same przez cały tydzień, co było dla mnie rozczarowujące. Śniadania były dobre, był tu duży wybór (były jeszcze te same sałatki co na obiad i kolację). Przez cały dzień dostępny był automat pepsi/mirinda/7up oraz kawa i herbata + bar. Kolejek po drinki nie było, może jakiś bar tu i ówdzie, ale nic wielkiego. Nie rozmawialiście ze sobą przy kolacji od 20:45, bo tam byli dwaj „artyści” i robili konkurs lub dyskotekę. Zaznaczam, że obiady kończyły się dopiero o 21:30. Wiąże się z tym jeszcze jedna rzecz, a mianowicie fakt, że muzykę wyłączają dopiero o 23:00 i było ją słychać nawet w naszym pokoju, a mieszkaliśmy poza główną częścią hotelu. Po prostu nie można tu ułożyć dziecka do snu.
Plaża
Droga na plażę była długa, dość wzdłuż drogi z czymś w rodzaju chodnika (na pewno nie z dziećmi i wózkami), a w szybkim tempie można było tam dotrzeć w 10 minut, zwykle około 15. Droga jest wyłącznie w słońcu , przez część miasta. Sama plaża była ładna.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate