W drugiej połowie września 2015 "upolowałam" na Travel Planet wycieczkę last minute na Kretę, do hotelu Selini Suites. Nie wiedziałam zbyt wiele o tym miejscu i nie miałam specjalnych oczekiwań - tym milszą niespodzianką okazała się jakość usług, z których ja i mój chłopak mieliśmy okazję korzystać.
Hotel sprawia dość kameralne wrażenie (choć może wpływ na taki odbiór miał termin naszego urlopu - poza szczytem sezonu), nigdy nie mieliśmy problemu np. ze znalezieniem wolnego leżaka przy basenie. Teren jest niewielki, ale bardzo urokliwy i czysty. Pokoje są naprawdę duże i funkcjonalnie urządzone oraz regularnie sprzątane. Obsługa jest przesympatyczna i bardzo się stara, żeby pobyt był dla gości jak najbardziej komfortowy i bezstresowy. To, co nas naprawdę zachwyciło, to jedzenie: było przepyszne i bardzo różnorodne. Myślę, że warto brać pod uwagę akurat to kryterium, wybierając się na wakacje do Grecji, która słynie ze smacznej i zdrowej kuchni. Oprócz typowych "hotelowych" dań (które jednak, inaczej niż w kilku innych zagranicznych hotelach, w jakich do tej pory byliśmy, są dobrze doprawione i urozmaicone) można było spróbować też specjałów lokalnej kuchni. W ciągu tygodnia naszego pobytu pojawiły się między innymi: souvlaki, pita z mięsem, moussaka, gemista (faszerowane pomidory), dolmades (ryż zawijany w liście winogron), galaktoboureko (grecki deser z ciasta filo), spanakopita (ciasto ze szpinakiem). Bardzo często pojawiały się baklava i kadaifi (bardzo słodkie desery z ciasta filo, z orzechami i miodem), a codziennie tzatziki, świeże warzywa (nigdzie nie jadłam tak pysznych pomidorów!), prawdziwa sałatka grecka, feta, myzithra (tradycyjny kreteński ser) i oliwa z oliwek. Podczas pobytu w takim hotelu w zasadzie nie ma potrzeby wydawać dodatkowych pieniędzy w tawernach, żeby poznawać lokalne smaki. W opcji all inclusive jest też dość bogaty wybór alkoholi, a na każdy dzień tygodnia poza podstawowymi drinkami do wyboru są również po dwa "specjalne" (np. blue lagoon). Na terenie hotelu do dyspozycji gości są dwa baseny (niestety niepodgrzewane), jacuzzi, siłownia oraz stoły do bilarda i ping-ponga. Dla niektórych wadą na pewno byłby brak animacji, czy hotelowej dyskoteki, zwłaszcza że (to moim zdaniem największy minus - zresztą prawie jedyny) hotel znajduje się w bardzo małej miejscowości, a dojazd do najbliższego miasta jest dość kosztowny.
Jedna uwaga do oferty - organizacja wycieczek fakultatywnych przez Grecos Holiday i Itakę. Oferta jest ciekawa, autobusy, którymi mieliśmy okazję podróżować, komfortowe, a przewodniczka bardzo sympatyczna. Mimo wszystko uważam, że wycieczki są dość drogie, a w cenie nie ma ani jednego posiłku (można zamówić lunchbox w hotelu, ale w autobusie panuje zakaz jedzenia, a jeśli ktoś woli zjeść przyzwoity, ciepły obiad, musi niestety poświęcić na to czas przeznaczony na zwiedzanie i oczywiście dodatkowe pieniądze) i często nie są w niej uwzględnione bilety wstępu do zaplanowanych atrakcji. Poza tym dość często zwiedzanie wygląda tak, że przewodnik opowiada o danym miejscu jeszcze podczas jazdy, a na miejscu musimy zwiedzać na własną rękę.
Mimo wszystko, pobyt na Krecie uważam za udany. Jest to piękna wyspa, na której naprawdę można wypocząć. A do tego celu bardzo polecam hotel Selini Suites, który pozostawił po sobie wyjątkowo miłe wspomnienia :)