Hotel Dessole Blue Star

Hotel położony na uboczu w ciszy, do najbliższego miasteczka autobusem, przystanek tuż przy hotelu oraz sklepik. Pokoje malutkie, skromne, dla nas ok ponieważ nie jechaliśmy aby siedzieć w pokoju. Jedzenie i obsługa- ok. Osobom nie wymagającym polecam chociaż cena w stosunku do całości duża.

Polecam ten hotel.

Pobyt 08.07- 15.08.2018r. All Inclusive. Byliśmy we dwójkę w hotelu Dessole Blue Star Resort. Jeśli chodzi o zalety to napewno duży wybór jedzenia, natomiast wątpliwej jakości: ryby były zazwyczaj tłuste, albo z łuskami, które trudno było oddzielić od mięsa. Sytuację ratowały... jajka, ale gotowane na twardo- jajecznica nie była zbyt smaczna. Duży wybór owoców, codziennie lody, gyros, pizza, naleśniki. Świetna obsługa baru, która bardzo sprawnie i z uśmiechem ogarnia co się dzieje wokół. Świetną sprawą był fakt, że można było wyjść za hotel na plażę, na której były leżaki. Cieszyła nas także możliwość oglądnięcia meczów Mundialu w sali obok basenu. Niestety nie oglądaliśmy sami- nasze oglądanie zakłóciła przebieżka między nogami dwóch 5cio centymetrowych karaluchów, które łaziły nawet po ścianach. Woda w basenie była czysta, której próbki były codziennie pobierane do badania. Niemiła sytuacja zastała nas na koniec pobytu- po opuszczeniu pokoju udaliśmy się do recepcji, by zdać klucz, oraz by pobrać bon na obiad, który miał być dla nas ostatnim posiłkiem (za to, że naszym pierwszym posiłkiem w trakcie wyjazdu była kolacja). Bon miał być darmowy, a Pani Recepcjonistka mając przed oczami zeszyt ze spisem lokatorów i kwotami jakie wpłacili oraz godzinami ich przyjazdu żądała za bony od nas pieniędzy. Nie zgodziliśmy się na taki stan rzeczy i postanowiliśmy zadzwonić do rezydenta: podeszliśmy do kartki z numerami do rezydentów (na oczach recepcjonistki) i zaczęliśmy dzwonić- najpierw do Pana Rezydenta, następnie do Pani Rezydent. Obydwoje nie odebrali od nas połączeń, ani nie oddzwonili, natomiast Pani Recepcjonistka widząc, że dzwonimy podeszła do nas z zeszytem, który miała wcześniej przed sobą i powiedziała, że bardzo nas przeprasza, ale należy nam się posiłek za darmo. Twardo powiem, że uważam to za brak profesjonalizmu ze strony Rezydentów, oraz nieudaną próbę oszukania nas przez Panią Recepcjonistkę. Oprócz tego fenomenalni Animatorzy, pokój sprzątany codziennie jak należy, klimatyzacja działająca prawidłowo, jednak były problemy z jej włączeniem.

Standard zgodny z opisem. Bardzo spokojne miejsce, ładnie zagospodarowany teren, bezpośrednio przy plaży, morze widac z leżaków przy basenie. Zejście do morza kamieniste, ale woda bardzo czysta i ciepła.

Pokoje czyste, codziennie sprzątanie, mieliśmy pokój w budynku głównym typu superior,dośc duży, klimatyzacja indywidualnie sterowana, sejf , balkon z suszarką na ręczniki. W innych budynkach są mniejsze, z wejściem bezpośrednio z zewnątrz.

Byliśmy we wrześniu (druga połowa), także dzieci było niewiele, zresztą dla maluchów nie ma zbyt wielu atrakcji, basen jest głęboki (od 1,40 m) a brodzik mikroskopijny, nie ma zjeżdzalni, zejście do morza kamieniste.

W najbliższej okolicy nie ma nic, poza jednym marketem z pamiątkami i przystankiem autobusowym, z którego można dojechać do Ierapetry, tam pełno jest sklepów, tawern itp.

Posiłki smaczne i spory wybór, ale jak to na ALL: szybko się przejadają ;)

Polecam spragnionym słońca, wody i leniwego wypoczynku od zgiełku miasta. Widoki przepiękne, z jednej strony góry, z drugiej błękit basenu i morza, nie bez powodu hotel ma nazwa hotelu to Blue Star

I jeszcze uwaga do klimatu, często wieje tu scirocco, bardzo suchy ale dość intensywny wiatr, doświadczyliśmy jego w pierwszy dzień, później osłabł i był przyjemniejszy, a jak w ogóle przestało wiać, to było za gorąco ;)

Nie rozumiem wcześniejszych opinii, albo są sponsorowane , albo pisały osoby typu "pierwszy raz za granicą". Hotel zaniedbany, pokój mikro 10m2 a miało być 18m2, syfiasta łazienka. Plaża żwirowo kamienista, miała być piaszczysto żwirowa. Klima w recepcji wyłączona by nie korzystać z baru, który tam się znajduje. W recepcji pracują dwa gbury na zmianę i w wolnej chwili obsługują tenże bar. Jedzenie dość smaczne lecz brakowało potraw regionalnych, a o owocach morza to nikt nie słyszał. Chmary much łażących po jedzeniu, i kupy zdechłych na podłodze w restauracji. Lokalizacja na niewielkim terenie, wszędzie blisko. Blisko ciekawego miasteczka z portem i tawernami. Animacje bardzo nienachalne, tzn. prawie brak. Hotel ustawiony wyłącznie pod gości z Rosji, wszystkie informacje, menu w rest. a`la carte, animacje, oraz obsługa . Baseny ze słoną wodą raczej dla osób pływających, b. małe obszary z płytką wodą (1.45m). Przy drugim basenie nie było baru, więc świecił pustkami. Tradycyjnie codzienna walka o leżaki. I ten hotel ma 4 gwiazdki, nawet na najgorszej polskiej kwaterze nie widziałem takiego pokoju. Wszystkie opinie o pokoju dotyczą DBL. Wiem że były też pokoje o zdecydowanie lepszym standardzie lecz chyba nie dla Polaków.