Zakwaterowanie, dostęp do morza, życzliwość i chęć pomocy personelu oceniam pozytywnie. Niestety, all inclusive to duże rozczarowanie, które wolałbym porównać do słabego pełnego wyżywienia.
Zakwaterowanie
Zakwaterowano nas w apartamencie Keti, około 5 minut od hotelu Banana Moon. Chociaż musieliśmy iść do hotelu po jedzenie, oceniam apartamenty bardzo pozytywnie. Piękne pokoje, prywatny basen, piękny dostęp do morza, a plaże są jeszcze bliżej niż z hotelu.
Wyżywienie
Bardzo poniżej średniej. Ciągle powtarzające się posiłki. Codziennie można wybrać jakąś przygotowaną rybę lub inne mięso, głównie mielone. Dodatkowo około trzech różnych (również powtarzających się) dodatków. Na szczęście każdego dnia można wybrać spaghetti lub makaron z tym samym sosem. Oraz dwie sałatki do wyboru. Brak deserów. Brak przekąsek w ciągu dnia. Tylko napoje bezalkoholowe od 11:00. Napoje alkoholowe tylko w porze posiłków. Brak baru. Krótko mówiąc, po trzecim dniu nie wiesz już, co jeść, bo ciągle to samo i robi się nudno. Gyros i tsatsiki jeden dzień w tygodniu to bardzo cenna odmiana, ale to za mało. Słabe pełne wyżywienie, to nawet nie jest all inclusive.
Obsługa w hotelu
Sprzątanie odbywało się codziennie, ręczniki były albo brudne, albo już bardzo brudne i nie do prania. Mieliśmy swoje własne.
Plaża
Ładne, choć zaniedbane, bezpłatne leżaki i parasole, ale nikogo nie obchodzi, że fale je zabiorą... osady falowe pozostają na plaży, dopóki fale ich nie zabiorą ponownie.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate