Martyna W.
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 17.9. - 24.9.2025 Oceniono: Wrzesień 2025
Agrabella Ocena: 3/5 Grecja, Kreta
Hotel raczej nie zachwyca, ale lokalizacja to wynagradza - wszędzie bliziutko, sklepy, restauracje, kawiarnie, bary i kluby, a mimo tego w hotelu nie słychać gwaru miasta i można spokojnie się wyspać. W okolicy plaże są raczej małe i kamieniste ale z przystanku znajdującego się 3 minutki od hotelu można dojechać autobusem na kilka pięknych piaszczystych plaż jak Arina Beach czy Stalidas (cena w przedziale 1-2€), codziennie jeździ kilkanaście autobusów - także do Heraklionu i innych miast.
Miałyśmy opcję ze śniadaniami i obiadokolacją - raczej nie polecam, o ile na śniadanie da się coś wybrać to kolacja bardzo słabiutka (byłyśmy 2 razy potem już tylko na mieście)
W barze hotelowym do kupienia bardzo dobra kawa mrożona, nic innego nie próbowałyśmy.
Hotel raczej nie zachwyca, ale lokalizacja to wynagradza - wszędzie bliziutko, sklepy, restauracje, kawiarnie, bary i kluby, a mimo tego w hotelu nie słychać gwaru miasta i można spokojnie się wyspać. W okolicy plaże są raczej małe i kamieniste ale z przystanku znajdującego się 3 minutki od hotelu można dojechać autobusem na kilka pięknych piaszczystych plaż jak Arina Beach czy Stalidas (cena w przedziale 1-2€), codziennie jeździ kilkanaście autobusów - także do Heraklionu i innych miast.
Miałyśmy opcję ze śniadaniami i obiadokolacją - raczej nie polecam, o ile na śniadanie da się coś wybrać to kolacja bardzo słabiutka (byłyśmy 2 razy potem już tylko na mieście)
W barze hotelowym do kupienia bardzo dobra kawa mrożona, nic innego nie próbowałyśmy.
Zakwaterowanie
Pokoje przeciętne, raczej czyste, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co 2 dzień. Jest balkon, mini lodówka, łazienka z prysznicem - wszytko co było nam potrzebne (jedynie klimatyzacja dodatkowo płatna, na szczęście nam nie była na tyle potrzebna)
Największy minus hotelu to panowie ochroniarze, bardzo dziwna sytuacja zwłaszcza podczas posiłków - chodzą między stołami, każdemu patrzą w talerz… jak na stołówce więziennej. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim w hotelu i jest to bardzo niekomfortowe. Pierwszego dnia koleżanka chciała zrobić kanapkę na później, źle się czuła i prawie nic nie zjadła, to pan strażnik zrobił awanturę, złapał za jej torbę i na nią krzyczał - bardzo słabo. Ogólnie cały pobyt czułyśmy się przez nich strasznie obserwowane
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)









