Korfu, Sidari, Hotel Monika. Dobry kierunek, wszystko kwitło w czerwcu, woda w morzu i na basenie przy hotelu ciepła, ciepła. Wszędzie mnóstwo tawern, kawiarni, sklepów i targowisk. Plaże piaszczyste, tu i ówdzie kamieniste, kamyki różnych kolorów, kształtów i rozmiarów. Poszukiwanie maleńkich muszelek zapewni rozrywkę całej rodzinie.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie OK, ładne łóżka z twardszym materacem były w pełni odpowiednie. Klimatyzacja działała, sprzątanie odbywało się codziennie, pościel i ręczniki zmieniane były codziennie. Tylko toaleta miała zapach, którego nie można było wywietrzyć ani spłukać wodą. Jednak w sąsiednim pokoju było to również w porządku.
Wyżywienie
Żadnego puddingu ani ciasta na śniadanie. Tylko biały chleb tostowy, opiekany w tosterze i malutkie rogaliki bez nadzienia. Słodką opcją na śniadanie był jogurt, mleko i trzy rodzaje płatków oraz konfitura z marmolady, miodu lub czekolady. Wybór pikantnych śniadań był bogatszy, były świeże warzywa, potem pokrojone w plasterki kiełbaski, coś, co przypominało bekon, ale smakowało bardziej jak mięso lansa i dziwny, pozbawiony smaku ser w plasterkach, margaryna. Napoje z automatu - dobra herbata, pakowana, czarna + gorąca woda. Ale kawa nie była dostępna, natychmiastowa z dziwnym posmakiem, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Wrażenie kawy poprawiła pobliska kawiarnia, w której profesjonalna kawa wszelkiego rodzaju przygotowywana jest przez włoską firmę Bristot. Obiady były bogatsze i smaczniejsze, świeże i pieczone warzywa, makarony, ryż, sałatki... około 3 razy w tygodniu szef kuchni przygotowywał także ryby. Obiad chyba najlepszy, bogaty wybór wszystkiego, często kurczak, mięso mielone w makaronie, faszerowane warzywami, w klopsikach. Kilka razy także kawałki wołowiny i wieprzowiny. Po obiedzie i po kolacji możliwość wyboru lodów, cztery rodzaje. wanilia, czekolada, banan i truskawka. Kopekovej. Po obiedzie deser, ciasto marmurkowe (ale mało kto już to potrafi), pokrojony arbuz, plasterki pomarańczy...
Obsługa w hotelu
Wszystko było w porządku, jednak głośna muzyka grana w barze (a co za tym idzie także na basenie) od rana do wieczora działała nam na nerwy. Niektóre piosenki wciąż brzmią mi w głowie :-). W czwartkowy wieczór odbyła się „muzyka na żywo”, prawdziwie lokalny folklor, pan i pani przyszli w przebraniach, tańczyli tańce greckie i wciągali publiczność do aktywnego udziału. Ale ci, którzy nie chcieli, nie musieli tańczyć i mogli po prostu obejrzeć lub znaleźć inny program.
Plaża
W miejscach, gdzie znajdowały się kamienie, można było zobaczyć także mniejsze, nieśmiałe kraby, a wśród kamieni małe rybki. Więcej snorkelingu znajdziesz w Kassiopi, gdzie znajduje się wiele małych, dostępnych plaż. Warto wypożyczyć samochód i wybrać się na krótsze wycieczki, np. do SunSet Beach, gdzie są wspaniałe zachody słońca, czy do Cape Dastris. Plaże w Sidari były ładne, w delcie rzeki były mniejsze i większe ryby, żółwie. Można było pływać wszędzie, wchodząc do wody powoli. Morze miało wszystkie odcienie błękitu. Jeśli wiał wiatr, pas przybrzeżny z nawiewanym piaskiem stawał się nieco szary, z białymi koronkami fal.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate