Hotel znajduje się w dość odległej części wyspy, ale jeśli nie przeszkadza Ci krótki spacer (około pół godziny) do autobusu, łatwo dostać się do Kerkyry (50 min.) i okolic. Przeszliśmy średnio 9 km dziennie po okolicy, szczególnie do ładnej i częściowo nudnej plaży w Agios Georgios (około godziny spaceru przez gaje oliwne). Wszędzie jest mnóstwo tawern. Sklep z ograniczonym asortymentem znajduje się około pół kilometra po drugiej stronie plaży (uważaj na właściciela, jest trochę oszustem i naliczy Ci ceny według własnego uznania). Ale wygląda na to, że inny sklep zostanie otwarty 2 minuty od hotelu. Kolejny jest po drodze do Marathias. Na początku czerwca jest to dość spokojne miejsce, tylko w weekendy odbywają się imprezy w tawernach, a w niedzielę na plaży jest bardzo głośna dyskoteka (musiałem wybrać się na dwugodzinny spacer, żeby nie musieć godzinami słuchać hałasu, pewnie techno).
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie było typowo greckie - dość niski standard, co jest normalne (zalecam zabranie własnego czajnika). Największym problemem była wilgoć i stęchlizna. Korfu ma znacznie wyższą wilgotność niż inne greckie wyspy (do 85%), więc wszystko było wilgotne i słone - ubrania, ręczniki i szczególnie prześcieradła. Suszyliśmy je na słońcu w ciągu dnia, ale to też nie pomogło zbytnio. Spanie pod wilgotnym prześcieradłem nie jest zbyt przyjemne. Wysyłam zdjęcia naszej podłogi. Nie była myta, więc zebrała się na niej wilgoć. Nie można było używać klimatyzacji, nie była czyszczona od czasu instalacji, a pleśń i bakterie musiały się rozmnożyć jak dziki ogień w tym brudzie i wilgoci. Klimatyzację w takim środowisku należy czyścić co najmniej raz na 3 miesiące. Może gdy temperatury są bardzo wysokie (mieliśmy około 20-24 C), wilgotność będzie niższa, a pokoje bardziej wyschną.
Wyżywienie
Kupowaliśmy własne jedzenie w lokalnych sklepach. Ceny są wysokie, często wyższe niż w Pradze, zarówno w sklepach, jak i w tawernach. Inne towary są również nierozsądnie wycenione, np. prosta lniana sukienka 140 euro. Zwykłe lody 2-4 euro.
Obsługa w hotelu
Właściciele hotelu są bardzo mili i pomocni, pani przychodziła sprzątać codziennie. Ale nie mogła nic zrobić z wilgocią. Wymieniła nam ręczniki dwa razy.
Plaża
Plaża jest piaszczysta, ładna i przestronna. Trzeba zapłacić za leżaki. Ale jeśli wypijesz chociaż kawę w restauracji Santa Barbara, masz leżaki za darmo przez cały dzień. Na początku czerwca była stosunkowo pusta, ale pod koniec naszego pobytu zaczęły się tam pojawiać hordy Niemców, więc w sezonie będzie bardziej zaludniona.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate