Michal T.
Zweryfikowana opinia (Invia.cz) Data pobytu 15.11. - 22.11.2025 Oceniono: Listopad 2025
Xperience Kiroseiz Parkland Ocena: 5/5 Egipt, Sharm El Sheikh
Regularnie jeździmy do Egiptu i zawsze wybieramy hotele pięciogwiazdkowe, więc mamy z czym porównywać. Niestety, po raz pierwszy muszę napisać, że jesteśmy bardzo rozczarowani wakacjami i z niecierpliwością czekamy na powrót do domu. Największym problemem jest brak bezpośredniego dostępu do morza, niewygodny dojazd, zaniedbane plaże, zimne baseny, chaotyczna organizacja i inne drobne niedociągnięcia, które ostatecznie psują cały pobyt. Dla nas, nigdy więcej tu nie wrócę.
Regularnie jeździmy do Egiptu i zawsze wybieramy hotele pięciogwiazdkowe, więc mamy z czym porównywać. Niestety, po raz pierwszy muszę napisać, że jesteśmy bardzo rozczarowani wakacjami i z niecierpliwością czekamy na powrót do domu. Największym problemem jest brak bezpośredniego dostępu do morza, niewygodny dojazd, zaniedbane plaże, zimne baseny, chaotyczna organizacja i inne drobne niedociągnięcia, które ostatecznie psują cały pobyt. Dla nas, nigdy więcej tu nie wrócę.
Zakwaterowanie
Co nas mile zaskoczyło. Pokój był czysty, ładny, łóżko wygodne, klimatyzacja działała, a łazienka była doskonała jak na egipskie standardy. Wi-Fi działało w pokoju zaskakująco dobrze. Sprzątanie uważam za najlepszą część pobytu — sprzątaczka przychodziła codziennie, rzetelnie sprzątała i tworzyła piękne dekoracje z ręczników.
Wyżywienie
Jedzenie było bardzo monotonne przez cały tydzień, ale zawsze było coś do wyboru (pizza, frytki, grillowane mięso, dobra zupa, bułki, desery). Śniadania były dobre — pączki, słodycze, musli, jogurty, jajka. Lody były dostępne tylko na lunch i smakowały przeciętnie. Nie mogliśmy znaleźć żadnych przekąsek w ciągu dnia, co najwyżej jakieś ciastka, których nigdy nie jedliśmy w Egipcie. Soki były całkowicie zepsute przez sztuczne, słodkie barwniki, ale przynajmniej była oryginalna Coca-Cola, Fanta, Sprite i tonik. Alkohol był raczej przeciętny. Ale wszystko podawane jest w małych plastikowych kubeczkach, co jest naprawdę nieprzyjemne. Największym problemem była jadalnia w ogrodzie — dziesiątki, a nawet setki wron tam latają, dziobią jedzenie, siadają na stołach i zostawiają odchody wszędzie, gdzie spojrzysz. Często brakowało wolnego miejsca, brakowało sztućców, a kiedy wstawaliśmy po widelec, ptaki już grzebały w naszym talerzu. Hotel powinien natychmiast zająć się tym problemem — inne hotele mają siatki chroniące przed ptakami na balustradach.
Obsługa w hotelu
Obsługa baru nie jest nachalna, ale też nie jest entuzjastyczna. Często pytali nas kilka razy, czy chcemy coś do picia. Kiedy mówiliśmy, co chcemy, uśmiechali się… ale nigdy nie przynieśli nam więcej drinków. To się powtarzało, więc poszliśmy po nie sami. Transport nad morze był bardzo niewygodny — trzeba go było zamówić dzień wcześniej na konkretną godzinę, a podróż zatłoczonym autobusem trwała 15-20 minut. Z tego powodu kilka razy spóźniliśmy się na lunch lub przeszkadzał on synowi w spaniu. Ręczniki są przy basenach, ale nie na plaży — nigdy nie przyszło nam do głowy, żeby targać je z hotelu i z powrotem autobusem. Basenów jest wiele, ale były prawie bezużyteczne z powodu lodowatej wody. Brodziki dla dzieci też były zimne, więc mój syn nie mógł nawet skorzystać z brodzika. Aquapark z zimną wodą jest praktycznie bezużyteczny. Jedynym cieplejszym był basen Delfin, ale nawet on był brudny — ciemne plamy, tłuste brzegi, zaniedbany. Pamiętaj o zabraniu ze sobą środka odstraszającego owady, bo jest tu mnóstwo komarów.
Plaża
Plaża to dla nas największe rozczarowanie całego hotelu. Chociaż deklarowana odległość do morza to około 1 km, rzeczywistość jest zupełnie inna. Dotarcie na plażę przepełnionym autobusem zajmuje 15-20 minut, a autobus trzeba rezerwować dzień wcześniej, podając dokładną godzinę odjazdu i powrotu. To wielokrotnie zakłócało codzienny rytm snu i jedzenia naszego dziecka, a kilka razy z tego powodu całkowicie zrezygnowaliśmy z lunchu. Hotel ma dwie plaże: Coral Beach – kompletne rozczarowanie. Ogromny bałagan, śmieci, kubki, niedopałki, brudny piasek, mnóstwo kamieni w wodzie i bardzo nieprzyjemne wejście. Ludzie tłoczą się jeden na drugim, brakuje wolnych leżaków, a do baru i prysznica są długie kolejki. Druga plaża – czystsza i swobodniejsza, ale morze to tylko mała zatoczka bez fal. Wejście jest znowu kamieniste i nie da się wejść do wody bez butów. Ogólne wrażenie jest co najwyżej przeciętne. Co jest szalone – na plaży nie ma ręczników. Trzeba je zabrać z hotelu i dowieźć tam i z powrotem autobusem. Pierwszego dnia w ogóle o tym nie wiedzieliśmy i zostaliśmy bez ręczników. Ogólnie rzecz biorąc, plaże nie przypominają pięciogwiazdkowego hotelu i zdecydowanie nie polecilibyśmy ich nikomu.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)





















