Grand to ładny, starszy hotel, niektóre części są obecnie odnawiane, ale nam to nie przeszkadzało (nie było żadnych prac budowlanych), tylko niektóre części terenu były niedostępne. To był mój pierwszy raz w Egipcie, więc nie miałem żadnych oczekiwań. Hotel Grant mile mnie zaskoczył, spodziewałem się gorszej jakości. Okolica przepiękna, wszędzie palmy daktylowe, wszystko czyste, ogród zadbany. Woda w basenach miała w sierpniu 37 stopni, to dla mnie dużo, ale morze miało 29 stopni, można było się tam odświeżyć. Na lunch zmienialiśmy bary lunchowe, w jednym robili pizzę, w drugim grill (mięso i frytki), aw trzecim burger. Jest też słodki bar, w którym robią naleśniki i lody. Oczywiście wszystko jest all inclusive. Codziennie dawali nam wodę butelkowaną w barze, więc nie trzeba jej kupować. Codziennie wieczorem od 21:00 w Teatrze jest program.
Zakwaterowanie
Zakwaterowano nas w apartamencie, który był wystarczająco duży, w rzeczywistości w porównaniu z pokojem został powiększony o dodatkową przestrzeń wielkości pokoju. Polecam dopłacić do apartamentu, bo zwykłe pokoje są o połowę tańsze. Z loggii mieliśmy bezpośredni widok na baseny i morze, druga połowa pokoi znajduje się z boku kompleksu. Meble były starsze, ale funkcjonalne i czyste, więc nie było problemów. Sejf w pokoju nie był zainstalowany, więc wolałem go nie używać ... Codziennie sprzątali dla nas, a pokojówka codziennie robiła kreację z ręczników na łóżku (napiwek nie jest wymagany). W pokoju jest 19-litrowy zbiornik z wodą, ale brakuje lejka, więc gdy był jeszcze pełny, trudniej było nalać go do szklanek, lub butelki. Łóżko było świetne, materac o dobrej twardości, świetnie się tam spało. Klimatyzacja działała idealnie, można było regulować w razie potrzeby.
Wyżywienie
Do wyboru były różne dania na ciepło i na zimno. Coś smakowało jak nasze, np. duszona lub pieczona wołowina, kurczak był świetny. Zimne sałatki zawierały głównie koperek, który nie wszystkim przypadł do gustu. Wydaje mi się, że mieli tylko jedno salami, coś w rodzaju wędliny, a ja nie lubiłem sera, zawsze mieli ten sam rodzaj. Kiedyś mieli dobry ser, jak cheddar, ale smakował dobrze tylko raz. Z owoców była tylko miska owoców (jabłka, winogrona, mango), z warzyw tylko ogórek, pomidor, papryka i baranie rogi. Rano przygotowali świeże jajka (omlet, oczko wołowe). Płatki owsiane były świetne + dżemy owocowe. Słodkie wypieki na śniadanie doskonałe, chleb i bułki wystarczający wybór. Nie mieli tam klasycznego masła, tylko w mini słoiczkach. Taka słona pasta, coś w rodzaju twarogu, była doskonała. Do picia była herbata, kawa, zarobione maliny. Desery były wizualnie piękne, ale smak był mniej więcej taki sam. Ogólnie rzecz biorąc, nie było mega wyboru jedzenia, ale zawsze można było wybrać smaczne jedzenie.
Obsługa w hotelu
Personel hotelu był doskonały, zawsze miły, uśmiechnięty i pomocny. W Egipcie są tylko mężczyźni, kobiety nie pracują. Ciągle pytali, jak się masz i czy mogą w czymś pomóc, czy wszystko w porządku. Powiedziałem pokojówce, że w naszym pokoju spadła bateria, a on natychmiast wysłał kolegę, żeby to naprawił. Na plaży przynieśli napoje do leżaka i zebrali puste szklanki. Przynieśli również to, czego potrzebujesz, do stołu w jadalni. Raz nie mieli owsianki na śniadanie (przyjechałem wcześniej pod koniec) i zapytałem kucharza, czy jeszcze będzie, a on powiedział, że już nie ma. Po chwili przyniósł mi miskę owsianki na mój stół, a ja nawet go o to nie prosiłam. Miło mnie zaskoczył.
Plaża
Plaża znajduje się nad kamiennym klifem, piaszczysta z leżakami i parasolami. Leżaki też przydałyby się do pomalowania i trochę naprawy, ale pewnie robią to poza sezonem, bo inaczej byłyby sprawne. Materace do leżaków też nie były najnowsze, ale były przyjemnie miękkie. Codziennie dawali nam czyste ręczniki plażowe, to było świetne. Dostęp do morza jest tylko przez most i schody. Gdzie indziej jest rafa koralowa i nie można się na nią wspiąć. Przy wejściu jest ratownik. Strzeżona część miała około 100 metrów długości, kiedy szedłeś za strażnikami, ratownik już na ciebie gwizdał. Morze jest czyste, temperatura w sierpniu wynosi około 29 stopni. Pływało tam dużo ryb, więc zdecydowanie trzeba nurkować. Było dużo leżaków, zawsze około 2/3 zajętych. O 17:00 zamykano bar i wejście do wody. Potem już nie wchodziłeś do wody, tylko do basenu, ale jak na mój gust było za ciepło. Kiedyś w sierpniu było 30 stopni rano i 39 stopni wieczorem po zachodzie słońca (18:20). Moim zdaniem idealnym terminem na Egipt jest październik/listopad.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate