Aneta M.
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 11.12. - 14.12.2025 Oceniono: Grudzień 2025
Karma Hotel (ex. Uni Sharm) Ocena: 3/5 Egipt, Sharm El Sheikh
Hotel nie dla mało wymagających, ale dla niczego nie wymagających.
Dzięki opiniom o tym hotelu byłam przygotowana na pobyt w nim. Sądziłam, że są mocno przesadzone , ale już wiem, że nie są.
Pan ogrodnik zasługuje na pochwałę, bo drzewka i krzaczki są ładnie wypielęgnowane i popodcinane, a trawa skoszona.
Hotel nie dla mało wymagających, ale dla niczego nie wymagających.
Dzięki opiniom o tym hotelu byłam przygotowana na pobyt w nim. Sądziłam, że są mocno przesadzone , ale już wiem, że nie są.
Pan ogrodnik zasługuje na pochwałę, bo drzewka i krzaczki są ładnie wypielęgnowane i popodcinane, a trawa skoszona.
Zakwaterowanie
Pościel czysta, bo wziełam ze sobą. Hotelowa pościel faktycznie brudna i nawet piach był na prześcieradle ( dużo piachu)
Ręcznik kąpielowy i plażowy miałam swój.Dzięki temu uniknęłam walki o hotelowe ręczniki w recepcji.
Mydło i kosmetyki wziełam swoje (chociaż w moim pokoju było mydełko i odżywka do włosów)
Podłogę sobie umyłam, żeby się nie kleiła.
Ruszający kran przykręciłam. Lodówkę rozmroziłam i już nie huczała.
Nieekologicznie cały czas świeciłam światło w łazience i karaluchy nie łaziły ( przetestowane też w innych hotelach)
Jakiś serwis sprzątający był, bo ktoś prześcielił mi łóżko i zabrał śmieci z pokoju. Z łazienki już nie zabrał.
Pod prysznic polecam buty do wody. Gdyby nie to, że musiałam opłukać się po kąpieli w morzu, to pewnie 3 dni wolałabym się nie myć niż tam wejść.
Ubikacja wewnątrz czarna.
Łóżko i dach nad głową był i na tym mi głównie zależało.
Wyżywienie
Bez porannej kawy nie egzystuję. Zatem zabrałam ze sobą małą grzałkę, kubek termiczny i kawę mieloną.
To była zbytnia ostrożność, bo gorąca woda była na stołówce. Grzałkę można było sobie odpuścić.
Ale kubek dobrze mieć swój, bo tam są tylko mini kubeczki do zimnych napojów lekko używane.
Kawa rozpuszczalna bywa.
Bułeczki nie pierwszej świeżości, ale do kawy ujdą. Te świeższe wystawiane są później jak zejdą te z wczorajszego dnia.
,,Kucharz" na śniadanie robi ,,omlety"nie powiem, że świetne, ale jako jedyna zjadliwa rzecz cieszą się powodzeniem i swoje w kolejce trzeba odstać.
Owoce tak. Ale trzeba być jednym z pierwszych przy ciastach i zabrać sobie z ,, przystrojenia " Tym patentem podzielił się ze mną rosyjskojęzyczy turysta.
Mi 2 razy udało się zjeść melona.
Ciasta bywają całkiem dobre.
Alkohol ichniejszy spróbowałam. Mocno rozcieńczony czymś.Nie da się tego pić nawet w kawie. Brałam osobno alko, osobno colę.
Ilości alko jakie leją do mini plastikowego kubeczka to takie, że ledwo spód zakrywa.
Za to coca cola oryginal i bez limitu.
Zatem jeżeli wieczorem chcecie posiedzieć przy drinku to zakupcie jak ja alko na bezcłówce.
Wziełam też ze sobą szklaneczki do drinków.
Podsumowując głodna nie chodziłam i piłam to co chciałam.
Inni turyści chodzili na posiłki do niedaleko położonego 5* hotelu za 5 - 8 $
Obsługa w hotelu
Bus hotelowy na plażę jest. Walka o pierwszeństwo wejścia do niego, bo tylko miejsca siedzące, stać nie wolno. Miał być 8.45, ale poznani tam ludzie mówili żeby być 8.30. Wszystkich czekających bus nie zabrał, ale nie wiem czy wrócił po tych co się nie zmieścili. Z powrotem podobna historia. Na rozpisce powrót o 14.
Bus przyjechał 13.12. Poprzedniego dnia ponoć 13.30.
Więcej razy nie korzystałam z busa hotelowegol.
Z hotelu na piechotę można dojść do płatnych plaż z których później korzystałam.
Plaża
Plaża na którą nas zawiózł bus to brudna zatoka.
Warto raz tam pojechać, bo niedaleko na terenie dawnej bazy wojskowej jest darmowa plaża i rafy. Można spokojnie popływać z rybkami.
Ponoć parę miesięcy temu stał jakiś mundurowy i nie wpuszczał na ten teren. Teraz spokojnie można było tam wejść.
Niedaleko wejścia na plażę na skale jest duża egipska mozaika. Znaleziona przez przypadek, ładna i kolorowa.
Na jej tle wychodzą fajne zdjęcia.
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)
