Sharm El Sheikh: hotele z opiniami, znaleziono 188 hoteli

przebywaliśmy w hotelu od 14-22,09,2015 Lata świetności ten hotel ma dawno za sobą, większość urządzeń jest nieczynna, a jeśli działa to tylko w określonych godzinach. Brak wody w pokojach w godzinach nocnych!!! brak napojów jakichkolwiek po zamknięciu barku w lobby 24,00, jedzenie dobre dla tych, którzy chcą schudnąć - wybór prawie żaden - codziennie to samo, zimne mięsa i dodatki, przez pierwsze dwa dni chodziliśmy głodni. Animacje tylko w języku rosyjskim i bez szału. Gdyby nie to, że obsługa była miła, to wczasy do bani.

To jest najlepsza opinia WODA W BASENIE W GRUDNIU CIEPLEJSZA OD POWIETRZA.reszta ja wszedzie , jedynie plaża zatłoczona zero spokoju i odpoczynku , wszedzie ruskich,hotel czysty , jedzenie dobre na styk, hotel kameralny , najleprze pokoje przy basenie,animacje jak wszędzie za głosna muzyka przy basenie w dzień i wieczorem, można dać 4 *, rafa cudowna .

Bardzo dobre jedzenie, miła obsługa. Bliskość plaży jest dużym plusem. Minusem jest niepodgrzewana woda w basenie mimo takiej informacji.

Jedzenie FATALNE. Cejrowski małpę jadłby tam z apetytem. Alkoholu brak, mało , piwa kilka butelek dla wsiech gości. Animacje 2 razy w tygodniu połykacz ognia i siłacz w jednym. Siłowni brak. Tenis brak. Woda w kranie ledwo kapie. Gorąca wyłączana i włączana po magicznym słowie,, dyskryminacja". Hotel dla emerytów ze zdrowym żołądkiem, nie lubiących kąpać się w łazience, ze zdrowymi nogami, bo do plaży trzeba pokonać ze 100 schodów w dół a na obiad 100 schodów w górę. Taki teren w Scharm. Górole mile widziane. Na stołówce muszą zatrudnić Jezusa aby mnożył jedzenie i zamieniał wodę w soku w sok. Wina brak. Lodów brak. Przekąsek brak. Po godzinie obiadowania jedzenia brak. Jezusa trzeba aby pomnożył owoce, których brak i warzywa. Ryba najbardziej niesmaczna jaką jadłam. Ziemniaki okropne. Mięso żylaste wołowe lub wątróbka. Zupy do dupy. I jak zjemy to bączymy a na plaży lecimy do WC a tam woda wyłączona. Kał stoi i rośnie i rośnie aż wylewa się i muchy żywi. Prysznice na plaży są ale wody w nich brak. Drzwi do wc plażowego nie zamykają się . Można podeprzeć je kijem od szczotki . Jest tylko jedna, więc w drugiej kabinie mamy piękne widoki na morze, które może popatrzeć na nas swoim pięknym niebieskim okiem. Rozrywek w hotelu brak, więc taka w WC jak znalazł. Plaża jest wielgachna na górze i maleńka między skałami na dole. Jest pomost, z którego po schodkach obrośniętych na brzegach rafą można zejść na 10 metrową głębię z rafą. ACHTUNG ! Ostrożnie, gdy fale, bo barierki bujały się i można było się pokaleczyć o koralowce . Barierki zdjęto z jednej strony. Zostały z drugiej dziurawe od spodu, gdyż rdza je zjadła zdradliwie szczerząc zęby. Ogólnie hotel na maksa spokojny, nudny . Nadaje się na bazę wypadową dla mało wymagających gości lubiących ekstremalne jedzenie i utrudnienia . Odwiedzany przez emerytów z Ukrainy, którzy są bardzo mili jak obsługa hotelu.Goście z Ukrainy cicho narzekają na warunki i jedzenie. Głośne narzekanie na Ukrainie zabronione, więc i w Egipcie też boją się. Hotel ma ładny hol. Wielki. Wielkie w nim potężne kolumny i ludwikowskie meble. Architektura hotelu wmawia nam standard 4 **** , jednak warunki, jedzenie, brak alkoholu , animacji, rozrywek, bazy sportowej wyprowadza nas z błędu i widzimy hotel 3 *** a niektórzy za jedzenie i brak wody w pokojach dają 2 **.

Jedzenie było cały czas takie samo bar to jakaś totalna porażka cały czas czegoś brakowało NIKOMU NIE POLECAM TEGO HOTELU!!!

dobry przewodnik BT Shenkos, fajni Lenka Konečná i Mirek

Było przyjemnie, ale następnym razem wybierzemy sobie inny hotel.