Było wspaniale :) Ogólnie rzecz biorąc, to duży teren i niewielu ludzi (maksymalna pojemność to około 30 osób), więc nie ma mowy o klasycznym "hotelu i naprzeciw siebie". Przyjazny personel, tylko niektórzy Masajowie byli wręcz irytujący - chcieli głównie coś sprzedać. Ale byli też tacy, którzy nie byli tacy - na przykład jeden, który nazywał się Daniel, zabrał nas pierwszego dnia na plażę, gdzie pokazał nam, co żyje w morzu i na co uważać. I niczego nie chciał :) Dla tych, którzy nie wiedzą, Masajowie są lokalnymi opiekunami i przewodnikami. Można wykupić wiele wycieczek na miejscu, a jeśli masz dolary amerykańskie, wszystko idzie gładko. Szylingi można wymienić na miejscu, ale nie jest to konieczne - jedynym miejscem, do którego nie można wejść za dolary amerykańskie, są sprzedawcy owoców przy drodze. Wycieczki, które odbyliśmy - wyspa Mnemba była jedyną, która w ogóle nie pasowała do opisu. Nie wolno wchodzić na wyspę, jest prywatna. Delfiny... jeśli nie jesteś dobrym nurkiem, ledwo je zobaczysz, bo 10 łodzi wypatruje delfinów, więc masz szansę zobaczyć je przez jakieś 10-15 sekund. Ale potem płyniesz dalej do rafy koralowej - i warto :) Mnóstwo miejsc, po prostu połóż się i patrz w dół z rurką i goglami :) Woda jest w 100% czysta, przezroczysta, widać aż do dna.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie OK, sprzątane dwa razy dziennie. Tylko... hm, w naszym pokoju nie było telewizora, chociaż uchwyt do niego wyraźnie wystawał ze ściany :D Właściwie, jedynym problemem był przyjazd - przyjechaliśmy o 10 rano, a pokój był dostępny dopiero o 15. Więc połowę pierwszego dnia spędziliśmy po prostu dbając o bagaże...
Wyżywienie
Różnorodne, znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz, + desery i owoce. Tylko uwaga na alergików - nie mam pojęcia, co to są alergeny :D Jeśli zapytasz, czy w danym daniu coś jest, powiedzą, że tak, nawet jeśli nic tam nie ma :) To zostało przetestowane pod kątem nietolerancji laktozy - poza dwoma deserami, które były twarogiem, wszystko było w porządku i można je jeść bez problemu. Jedzenie - ale jeśli masz półpensjonat, uważaj. Obiad = 15 USD, kolacja 20 USD. 1,5 l wody = 3 USD. Dlatego polecam pełne wyżywienie, jest tańsze, a jesz dokładnie to samo. A to, że czasami będziesz jeść gdzie indziej - zapomnij o tym, w okolicy są tylko hotele i są one prywatne dla swoich gości :)
Obsługa w hotelu
Cokolwiek zechcesz, nie ma problemu. Ale zapłacisz. Chcieliśmy dodatkowego młodego kokosa na kolację – nie ma problemu, lokalny barman zażądał 10 dolarów za 2 sztuki, łącznie z przygotowaniem. Ale efekt jest niesamowity, warto!
Plaża
Plaża jest niesamowita. Piasek jest niesamowicie miękki, więc najlepiej było chodzić po niej bez butów. Ocean cofa się o 1-2 km dwa razy dziennie, więc jest mnóstwo miejsca do chodzenia. Poza tym morze jest płytkie, więc podczas odpływu można spacerować między koralowcami w miejscach, które przez połowę czasu są pod wodą.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate