Palmea

Zakwaterowanie
Na początku dostałam taki pokój że byłam totalnie załamana: bardzo mały, ciasny , ściany brudne, łóżko poplamione, ręczniki szaro-białe, widok z okna na ścianę budynku że zdechłą palmopodobną rośliną. Pierwsze wrażenie: disaster. Chciało mi się płakać i wracać do Polski. Poszłam do recepcji i zażądałam zmianę

pokoju. Dali lepszy, większy z dużym balkonem, normalnymi ręcznikami i całymi meblami. Jednak ściany w pokoju również byli brudne. Stwierdziłam iż chyba to jest najlepsze co mogli mi zaproponować w tych niby 4ch gwiazdkach.

Wyżywienie
Posiłki smaczne. Głodnym człowiek nie zostanie. Ale codziennie to samo. Ciastka bardzo smaczne. Jeżeli chodzi o owoce -bardzo mały wybór: arbuz, melon i czas od czasu śliwki. Jak na 4 gwiazdki jakiś biedny ten asortyment wyżywienia.

Obsługa w hotelu
Personel hotelu miły, uśmiechnięty. Rozmawia po angielsku i po rosyjsku.

Internet kiepski, baseny czyste , jest jedną kabina prysznicowa wewnątrz której było trochę śmieci. W ofercie pisało że jest SPA i animacje. Ani jedno ani drugie nie działa. W zasadzie jak na 4 gwiazdki w hotelu totalna nuda. Wieczorem chyba telewizor oglądać w pokoju... albo gdzieś iść na miasto. Dostęp do plaży: hotel niema żadnej własnej plaży, tak że plaże trzeba będzie poszukać na własną rękę. Na temat ręczników hotelowych dla plaży - nie wiedziałam żadnego turysty żeby korzystał z tych ręczników nawet przy basenach. Pierwszy raz w życiu miałam taki standard 4 gwiazdki. Jakoś tych 4ch gwiazdek tam nie odczułam...

Plaża
Nie ma plaży należącej do hotelu. 4 gwiazdki bez plaży. Trzeba sobie poszukać we własnym zakresie. Dla mnie to nie był problem. Odwiedzałam każdy dzień nowa plażę. Bardziej lubię pływać w morzu niż smażyć się na leżaku. Wodę morze zafundowało cudowną, natura zadbała o majestatyczne widoki, więc nie narzekam.

Zakwaterowanie
Brudne poduszki i nieszczelna pościel w pokoju. . Zmienili to dla nas następnego dnia. .

Wyżywienie
Wybór jedzenia słaby.. zawsze kurczak taki a taki... W środę w końcu mieliśmy na obiad grillowaną rybę a w piątek indyk na obiad nawet niedogotowany... Na śniadanie jeszcze jajka... Były naleśniki tu i tam..

Obsługa w hotelu
Nie podobało mi się, że nie mieliśmy bezpłatnych leżaków. Za każdym razem, gdy szliśmy na plażę, musieliśmy kupić drinka. Okropny pokój, cieknące prześcieradła, brudne poduszki... Dzięki Bogu zmienili to dla nas następnego dnia... Problem z Internetem. W ogóle nie wszedł do naszego pokoju. Ale często odpadał w recepcji. Nie przygotowano dla nas wieczornego programu. Niektórzy kelnerzy trzymają ... Brak darmowych koktajli i mieliśmy all inclusive. . .

Plaża
W hotelu nie było leżaków, więc zawsze musieliśmy kupić drinka, żeby zostać tam przez cały dzień.

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate

Zakwaterowanie
Po remoncie hotelu trzeba poprosić o sprzątanie i wymianę ręczników

Wyżywienie
Jedzenie nie jest duże, byliśmy w Turcji wiele razy, jednak porównanie czeskich hoteli z niemieckimi hotelami jest nieporównywalne....

Obsługa w hotelu
Usługi ciężki brak zainteresowania pracowników recepcji szok ...

Plaża
W hotelu nie ma plaży według hotelu. . .

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate

Zakwaterowanie
Zakwaterowanie, mało, brudne i połamane plastikowe krzesła na balkonie. Łóżka są małe, papier toaletowy i ręczniki są regularnie zmieniane, czystość jest ogólnie w porządku.

Wyżywienie
Jedzenie było w zupełności wystarczające, ale gdybym był tam jeszcze tydzień, nie smakowałoby mi, bo zawsze było to samo, a jeśli nie było, to jedzenie było w sosie pomidorowym lub pieczone.

Obsługa w hotelu
Personel w kuchni jest bardzo miły, w recepcji próbowali, ale prawdopodobnie nie byli bardzo zainteresowani rozwiązywaniem problemów. Sprzątaczki też fajne.

Plaża
Na plaży trzeba było codziennie płacić za drinka za co najmniej 2 euro od osoby za parasol z leżakiem. W przeciwnym razie wyrzucali cię wszędzie.

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate

Zakwaterowanie
Hotel to katastrofa, tak, uważam, że za te pieniądze nie można oczekiwać „luksusu”, nikt się tego nie spodziewał, ale brud nie musiał tam być… pokój jest całkiem OK, trochę staromodne, ale kurz na wezgłowiu łóżka wygląda jakby go nie było od co najmniej pół roku. guma do żucia przyklejona do drzwi balkonowych przez 2 tygodnie od lokatorów przed nami, sprzątanie pani przychodziła codziennie aby dać nam papier toaletowy i czyste ręczniki, ale widocznie to było wszystko bo kafelki były wrzecionowate guma do żucia wciąż tam z nami mieszkała, kurz był na każdym kawałku, nawet w szafie białe rzeczy były czarne brudne, to jest generalnie w hotelu to samo, czy to na korytarzach czy w restauracji, na stole były nawet brudne skarpetki przez 1,5 dnia i nikogo to nie obchodziło, szklanki były tak brudne, że okropnie okropnie okropnie któregoś dnia zanieśliśmy wino na górę do pokoju i właśnie z kuchni przynieśli kieliszki, jeszcze kapały, więc "czyste" zabraliśmy dwie do pokoju, żeby je tam postawić, nalaliśmy wina, idę się napić, a szklanka pełna szminka, moja przyjaciółka znów jest pełna czegoś było niezidentyfikowalnie brązowe, więc rozwałkowaliśmy je i piliśmy z butelki, już następnego dnia poszliśmy zrobić kawę, zabrali kubki i wywrócili je na lewą stronę, co?? Cóż, oczywiście wszystko jest brudne... więc hotel oceniam jako brak słów. Jeśli chodzi o wifi, jednym słowem KATASTROFA, moja stawka ryczałtowa wzrosła o 50 €, ponieważ nie dostaliśmy Wi-Fi w pokoju w ogóle w restauracji był sygnał nie tylko na basenie czy na recepcji jak przypadkowo złapaliśmy go gdzie indziej to trwało 3 sekundy to już nas rozłączyło i nie łączyło przez następne 2 dni. jak poskarżyliśmy się na recepcji to powiedzieli że powinno być dobrze i niech idzie, hej, zeszła tam, nikt im nie powiedział nie, ale w pokoju lub w okolicach Zivy, katastrofa wciąż była w pokoju, złapałem wifi z drugiego hotelu z pełnym sygnałem, który był 300 m od nas. szkoda, że nie znaliśmy hasła, więc hotel oceniam jako fatalny, ale nigdy nie byłem tak strasznie rozczarowany wakacjami jak teraz, dzięki Bogu, że 250 m dalej była plaża, na której można było dostać się wifi, nalewali tam drinki i można było kupić jedzenie, nawet jeśli byłeś osobą, za którą musiał zapłacić, ale przynajmniej mnie uratowała

Wyżywienie
Żywność? Naprawdę ?? Nie wiem, czy można to w ogóle tak nazwać, bo doświadczyłem już wszystkiego... Przeszedłem przez destynacje i usługi all inclusive, ale to? Dwa główne posiłki to 10 sałatek i 5 ciastek.Dla mnie to było obiadokolacja.Czasami miałam wrażenie,że tak,bo nawet godziny były zarezerwowane,kiedy każdy mógł zjeść w barze wszystko na lunch,oprócz wody "syropowej" , który był tylko barwnikiem i nie miał smaku. nie dawał innego..czy to wiśnia pomarańcza czy cokolwiek innego wszystko smakowało tak samo tylko zmieniało kolor..jedzenie było okropne przez 2 tygodnie jadłam sałatkę i ser feta, śniadanie obiad albo obiad bo nie było nic innego do jedzenia i nie było z czego wybierać to nie było, jak mieliśmy coś na śniadanie to już wiedzieliśmy, że część i tak będzie zmieszana z czymś innym na obiad, jak było coś na obiad był już wieczór i nie byliśmy jedynymi, którzy narzekali na hotel, było okropnie, wiele osób z każdego stolika nie miało żadnych miłych słów do powiedzenia na temat jedzenia. . więc nie byliśmy po prostu spoko, tak po prostu było, że było źle źle źle, nawet hostessy o tym wiedziały i same to przyznawały, skoro to jadły, że im to nawet nie smakowało, są miejscowi, więc powinni być przyzwyczajeni do ich diety i ke już tego nie lubią, więc wystarczy powiedzieć... a co do "jedzenia"...

Obsługa w hotelu
Katastrofa z wyjątkiem dwóch kelnerów i około dwóch pracowników na pół etatu, byli mili, zawsze zadawali pytania, uśmiechali się, byli zainteresowani, ale to wszystko, inni nawet nie zadali sobie trudu, żeby się przywitać, nie mówiąc już o czymkolwiek w Wszystko...

Plaża
Plaża była ładna, ponieważ nie należała do hotelu. . Gdyby tak było, wyglądałaby jak wysypisko, tak jak hotel.

Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate