Starszy, niezbyt dobrze utrzymany hotel. Hotel znajduje się około 2 godziny jazdy autobusem od lotniska (w nocy, poza godzinami szczytu). Następnym razem wybrałbym coś bliżej Antalyi. Nie było po co tak daleko podróżować, hotel nie jest tego wart. Kwatera była blisko basenów, a plaża była daleko. Trzeba było przejść tunelem pod autostradą, więc skakanie do swojego pokoju nie należy do przyjemności. Hotel jest w 1/3 zamieszkały przez Polaków, w 1/3 przez Turków i 1/3 przez Rosjan. Osobiście nie było mi miło spędzać wakacje z Rosjanami w obecnej sytuacji. Hotel w żaden sposób nie odpowiada ocenie 5* w arabskim sensie i wątpię, żeby kiedykolwiek tak było. Gdybym powiedział 3*, musiałbym bardzo zmrużyć oczy. Hotel otoczony jest górami i morzem. Jedynie okolica i widoki były tego warte. Hotel położony jest w pobliżu małego, biednego miasteczka Finiké, około 2 km od niego. Jest tylko jeden meczet, poza tym nie ma co podziwiać. To nie jest miejscowość turystyczna, więc nie spodziewajcie się tu niczego turystycznego. Do miasta można także dojść pieszo wzdłuż plaży.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie (pokój) odpowiadało 3-4* w koncepcji arabskiej. Ale w łazience unosił się przytłaczający zapach odpadów. Po interwencji zapach się zmniejszył, ale nadal utrzymywał się. Pokój był czysty, z wysokiej jakości pościelą. Codziennie personel sprzątał i zmieniał ręczniki. Codziennie zostawiałem napiwek na łóżku.
Wyżywienie
Jedzenie było średnie, ogólnie zadowalające, ale nic wyjątkowego. Np. W Egipcie doświadczyłem wielokrotnie lepiej. Obsługa, czyli personel, była bardzo złej jakości. W hotelu brakuje sztućców, więc jeśli przyjedziesz na posiłek po godzinach szczytu, często nie masz nic do jedzenia. Ogólnie obsługa nie jest tak pracowita jak np. w Egipcie i to mnie bardzo niemiło zaskoczyło, bo znam jakość obsługi z północy Turcji. W jadalni i przy barach napoje podawano wyłącznie w papierowych kubkach z drewnianymi mieszadełkami. Czy to naprawdę należy do hotelu 5*? :D Miłośnicy espresso, zapomnijcie o relaksujących wakacjach. Dobrej kawy espresso nie znajdziesz ani w hotelu, ani w okolicznych restauracjach. Po prostu jej tam nie znają. W hotelu serwują kawę z kiepskich hotelowych automatów w papierowych kubkach, a w pobliskich restauracjach serwują wyłącznie kawę po turecku z gorszego surowca. Po prostu zapomnij o wakacjach z kawą przynajmniej o przeciętnym smaku. Najważniejszym wydarzeniem były wieczorne pseudo-napoje podawane wyłącznie w papierowych kubkach, a nie w szklankach... To, co naprawdę mnie zniesmaczyło, to styl serwowania posiłków.
Obsługa w hotelu
Sprzątanie jest w porządku. Obsługa w barach i restauracjach była naprawdę słaba. Alternatywnie w recepcji. Ale zawsze był przynajmniej jeden, który mówił po angielsku.
Plaża
Plaża czysta, utrzymana z ciemnym piaskiem. Okulary do nurkowania, fajka i płetwy nie są wymagane. W morzu jest dużo piasku, w pobliżu plaży nie ma w ogóle zwierząt, więc pod wodą nie ma co podziwiać. Leżaków i bezpłatnych parasoli stacjonarnych dostępnych jest w stosunkowo wystarczającej ilości. . Przy plaży dostępne były małe dwuosobowe domki - szopy z sejfem i prądem, za opłatą 15 Euro/dzień. Jedzenie było dostępne w barze na plaży w południe, więc nie było potrzeby jechać do hotelu na lunch. Napoje były dostępne przez cały dzień. Obsługa ponownie odbyła się w papierowym sprzęcie jadalnianym z plastikowymi sztućcami. Ok, zabiorę na plażę nad morzem..
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate