Niesamowite wakacje, które były warte nawet szalonej podróży! Meksyk był dla nas bardzo egzotyczny, to były nasze pierwsze wakacje na Karaibach i obiecaliśmy sobie, że musimy tam jeszcze raz pojechać. Dosłownie nie mam na co narzekać, może tylko kilka recenzji tutaj w przewodniku turystycznym, więc dodam bardziej kompleksową, ponieważ ten hotel zasługuje na wielu odwiedzających. Zdecydowanie polecam wycieczkę, przeszliśmy przez hotel (a raczej przez handlarza, który oferował wycieczki na plażę) w Tulum, potem zwiedziliśmy piękną cenotę i zakończyliśmy w Akumal - pływanie z żółwiami. Naprawdę fajna wycieczka ze świetnym przewodnikiem i kierowcą. Być może wieczorna rozrywka nie zrobiła na nas wielkiego wrażenia, ale z pewnością zainteresuje innych. Jedzenie jest dobre, wszyscy jedzą. Hotel jest naprawdę ogromny, polecam pobrać ich aplikację, gdzie jest cała mapa - śniadanie, obiad i kolacja są w innym miejscu, nie jest tak, że jest jedno miejsce do jedzenia, ale wszystko jest podzielone. Bez aplikacji nie mielibyśmy pojęcia, gdzie zjeść, więc naprawdę polecam ją pobrać. Ponadto aplikacja ma również program rozrywkowy lub za jej pośrednictwem można dokonywać rezerwacji w lokalnych restauracjach.
Zakwaterowanie
Pokoje są w porządku, czasami był mały problem z wanną - zmiana wody, ale poza tym wszystko jest w porządku. Pokój codziennie ładnie sprzątany, z niczym nie było problemu. Dla niektórych problemem może być to, że pokoje są dość daleko od plaży i restauracji, piękna dżungla pełna ptaków i zwierząt umili spacer.
Wyżywienie
Śniadania wciąż to samo, ale jak dla mnie duży wybór, świeżo wyciskane soki (kilka rodzajów) Obiady skromniejsze, trochę włoskie - paella, pizza, sałatki... Obiady super, duży wybór, codziennie coś innego. Przygotowane talerze degustacyjne, sushi... Próbowaliśmy tu homara, małży, dużo krewetek, ale mają też pizzę, ryż, mieszane mięsa itp. Restauracja a la carte - to naprawdę przeżycie! Byliśmy po amerykańsku (klasyczny burger z frytkami, brownie) po włosku (ja jadłem carbonarę, nie smakowało tak dobrze jak powinno, ale były dobre) po meksykańsku (tym, którzy lubią eksperymentować z jedzeniem, będzie tu dobrze): ) Nie dotarliśmy nad Morze Śródziemne, Brazylię, Francję i Japonię - może następnym razem :)
Obsługa w hotelu
Największą niespodzianką była bardzo pomocna obsługa hotelu, zwłaszcza śniadanie i restauracja meksykańska. Dużym plusem były 2 duże szklane butelki na wodę oraz "stacje" z wodą VERO na każdym piętrze i na plaży. Wspomnę jeszcze o tutejszej faunie, w drodze na śniadanie zobaczycie maskonury, flamingi, pawie, a czasem obok czołga się iguana, co z pewnością urozmaica i tak już udane wakacje. Największym przeżyciem było zorganizowane wypuszczanie małych żółwików do morza, które odbywało się w sąsiednim hotelu na plaży.
Plaża
Tutejsza plaża jest naprawdę piękna, ale nie szukajcie tu podwodnego świata :) Trochę nas denerwowało, że goście zarezerwowali leżaki z ręcznikiem, że przyszliście na plażę o 9 i mimo że było tam kilka osób, leżaki były prawie zajęte, a ludzie przychodzili dopiero po południu. W przeciwnym razie bar na plaży od godziny 10 działał świetnie, mieszali wszystkie napoje, można robić własne napoje bezalkoholowe - co nam odpowiadało, lepiej niż proszenie kelnera o 2 cole 10 razy dziennie. Bar z przekąskami jest otwarty przez cały dzień - hamburgery, owoce, tacos, tortille, naprawdę duży wybór. Czyste toalety tuż przy barze, również duży plus. Lokalni kupcy przychodzą, ale nie słuchają, tylko wtedy, gdy widzą zainteresowanie. :)
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate