Moje ogólne wrażenie z wakacji jest nieco mieszane, ale to prawdopodobnie również dlatego, że zachorowałem od klimatyzacji mniej więcej trzeciego dnia. Kierowcy autobusów nawet nie próbują tego regulować, więc jadąc np. na wycieczkę i siedzisz godzinę w klimacie, w którym jest ok. 22 stopnie i temperatura dochodzi do może 10 stopni więcej, to niewiele, a zwłaszcza 2 dni z rzędu. Byliśmy tam 2 tygodnie, więc byliśmy na wszystkich wycieczkach oferowanych przez biuro podróży. Widzieliśmy wiele. Podobało nam się, że CK bardzo szybko reagowało nawet na oferty inne niż wycieczki fakultatywne. Syn chyba najbardziej docenił możliwość pójścia na mecz piłki nożnej. Była możliwość udziału, więc CK od razu zabezpieczyło bilety, łącznie z transportem i dostawą na stadion. W każdy wtorek w Santa Susana odbywa się targ, który szczególnie cieszy panie, bo można tam kupić najróżniejsze rzeczy. Podobała nam się również wycieczka łodzią do kurortu Tossa de Mar. Kupiliśmy go sami przy wejściu na plażę. Zdecydowanie polecam wyjazd do Marineland dla dzieci. Jest to park wodny z "pokazem" delfinów, który był naprawdę bardzo miły. Dzieci z pewnością docenią dużą zjeżdżalnię i kilka basenów.
Zakwaterowanie
Jeśli chodzi o noclegi, to niewiele, nawet jeśli na nocleg wystarczy. Jedna duża szafa z tylko jedną górną półką i tylko kilkoma wieszakami, więc musieliśmy cały czas trzymać walizkę na zewnątrz. Łóżka porównałbym do pokoju studenckiego, nawet nie mówię o dostawce. Zamiast kącika prysznicowego była tylko ściana działowa i tylko połowa prysznica. Ale było tam wyraźnie. Byliśmy mile zaskoczeni "schłodzonym" pokojem od razu po przyjeździe. Jest klimatyzacja, którą można regulować. Chęć personelu oceniam pozytywnie, udało się dojść z nimi do porozumienia.
Wyżywienie
Jeśli chodzi o jedzenie to było dość urozmaicone, prawie każdy mógł tam coś znaleźć. Zawsze było trochę owoców morza, ryb, sałatek, deserów i owoców. Woda tam nie bardzo nadaje się do picia, więc trzeba ją pić w butelce w kantynie, ale to nie był problem. Naczynia czasami nie były całkowicie czyste. Łyżeczki trzeba było brać od razu po przyniesieniu, bo jeśli się wahało, trzeba było czekać na następną, co czasem trwało dłużej :-)
Obsługa w hotelu
My mieliśmy ultra all inclusive, ale zupełnie inaczej to sobie wyobrażałem. Mieliśmy „pełne wyżywienie” pod względem jedzenia, ale pomiędzy, all inclusive obejmowało tylko napoje. Jeśli nie lubisz zimnych napojów, zapomnij o tym. Jeśli chodzi o przekąski w barze, mieliśmy tylko suchą kanapkę z szynką i serem. Ale lody w kubku były dostępne :-) W basenie można było nieźle popływać. Były płytkie wody dla dzieci i głębokie dla dobrych pływaków. Leżaki były dostępne bezpłatnie.
Plaża
Plaża nie była daleko od hotelu. Był utrzymany i czysty. Jednak leżaki można było kupić tylko na cały dzień za 19,50, co przy pełnym wyżywieniu nie było zbyt korzystne. Wejście do morza było bardziej strome, ale to było na całym wybrzeżu, nie tylko tutaj. Jeśli chodzi o pływanie to polecam szczególnie rano gdyż każdego popołudnia wiał wiatr i były takie fale, że nie dało się pływać blisko brzegu.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate