Delphi (Elios) Ocena: 3/5 Grecja, Skopelos, Neo Klima
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Hotel dla ludzi, którzy potraktują go jako miejsce głównie do noclegu. Blisko do sklepików z żywnością oraz do tawern. Niedaleko plaża miejska Hovolo, ok. 10 min. piechotką. Blisko do tawern, polecam tawernę Kapitana Spyrosa. Rewelacyjne potrawy lokalne, ryby i owoce morza.
Hotelowe posiłki słabiutkie. Nie należymy do osób wybrednych lecz po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak słabymi śniadaniami serwowanymi na stół. Codziennie "Dzień Świstaka" : 3 mini (naprawdę mini) kromeczki chlebka (wrzuconego na moment do tostera), 2 masełka, 2 dżemiki, 2 jajka w trzech opcjach na przemian (gotowane, smażone, sadzone), plasterek martadeli, plasterek sera żółtego oraz coś słodkiego 1 mini croisant lub 2 mini placuszki maźnięte kremem czekoladowym. Do tego do wyboru kawa, herbata, sok pomarańczowy, dla dzieci mleko + kulki czekoladowe i płatki kukurydziane. Przez 2 tygodnie naszego pobytu dostaliśmy po 2 plasterki pomidora. Całe szczęście, że nie wykupiliśmy opcji HB i mogliśmy stołować się na wyspie. Zamówiliśmy raz kolację w hotelu i szału nie było. Problemem była obsługa podczas śniadań, po kilkudniowych obserwacjach stwierdziliśmy, że nie ogarniają wydawania śniadań, np. przy rodzinach 4 osobowych 1 osoba dostawała śniadanie reszta musiała czekać 10 minut. A trzeba zauważyć, że nie było obłożenia pełnego, hotelik mały, goście przychodzili przez 2 godziny na raty. Wisienką na torcie są osy z którymi trzeba toczyć walkę o plasterek kiełbasy. Ponoć na wyspie jest ogromna populacja os, lecz w innych punktach z żywnością jakoś mniej ich było, tutaj po prostu masakra.Rada : należy już przed przyniesieniem przez obsługę posiłku na stół poprosić w barze o wydanie pojemniczka z palącą się kawą (to je trochę odstrasza) i nie odchodzić od baru dopóki się go nie otrzyma, obsługa często zapomina o prośbach gości.
Pokoje sprzątane są codziennie, wymiana ręczników również o , worków w kubłach na śmieci i odpady toaletowe także. Łazienki malutkie, ale to taki standard hotelu więc nie można się przyczepić.
Basen mały, lecz z czystą wodą. Codziennie sprzątany i chlorowany. Mały, ale jeśli ktoś się chce schłodzić tylko, to wystarczy. Wyspa piękna, polecamy wypożyczyć pojazd. My jeździliśmy quadem - pokonywał wszystkie trasy.
Monia.
Hotel dla ludzi, którzy potraktują go jako miejsce głównie do noclegu. Blisko do sklepików z żywnością oraz do tawern. Niedaleko plaża miejska Hovolo, ok. 10 min. piechotką. Blisko do tawern, polecam tawernę Kapitana Spyrosa. Rewelacyjne potrawy lokalne, ryby i owoce morza.
Hotelowe posiłki słabiutkie. Nie należymy do osób wybrednych lecz po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak słabymi śniadaniami serwowanymi na stół. Codziennie "Dzień Świstaka" : 3 mini (naprawdę mini) kromeczki chlebka (wrzuconego na moment do tostera), 2 masełka, 2 dżemiki, 2 jajka w trzech opcjach na przemian (gotowane, smażone, sadzone), plasterek martadeli, plasterek sera żółtego oraz coś słodkiego 1 mini croisant lub 2 mini placuszki maźnięte kremem czekoladowym. Do tego do wyboru kawa, herbata, sok pomarańczowy, dla dzieci mleko + kulki czekoladowe i płatki kukurydziane. Przez 2 tygodnie naszego pobytu dostaliśmy po 2 plasterki pomidora. Całe szczęście, że nie wykupiliśmy opcji HB i mogliśmy stołować się na wyspie. Zamówiliśmy raz kolację w hotelu i szału nie było. Problemem była obsługa podczas śniadań, po kilkudniowych obserwacjach stwierdziliśmy, że nie ogarniają wydawania śniadań, np. przy rodzinach 4 osobowych 1 osoba dostawała śniadanie reszta musiała czekać 10 minut. A trzeba zauważyć, że nie było obłożenia pełnego, hotelik mały, goście przychodzili przez 2 godziny na raty. Wisienką na torcie są osy z którymi trzeba toczyć walkę o plasterek kiełbasy. Ponoć na wyspie jest ogromna populacja os, lecz w innych punktach z żywnością jakoś mniej ich było, tutaj po prostu masakra.Rada : należy już przed przyniesieniem przez obsługę posiłku na stół poprosić w barze o wydanie pojemniczka z palącą się kawą (to je trochę odstrasza) i nie odchodzić od baru dopóki się go nie otrzyma, obsługa często zapomina o prośbach gości.
Pokoje sprzątane są codziennie, wymiana ręczników również o , worków w kubłach na śmieci i odpady toaletowe także. Łazienki malutkie, ale to taki standard hotelu więc nie można się przyczepić.
Basen mały, lecz z czystą wodą. Codziennie sprzątany i chlorowany. Mały, ale jeśli ktoś się chce schłodzić tylko, to wystarczy. Wyspa piękna, polecamy wypożyczyć pojazd. My jeździliśmy quadem - pokonywał wszystkie trasy.
Monia.