Iza Czerwiec 2016
Data pobytu: 1.8. - 8.8.2015
Pierwszy lot samolotem, pierwszy pobyt w Bułgarii- ale było warto. Hotel poleciła nam Pani z biura podróży- wyjazd tam był jedną z lepszych decyzji w Naszym życiu. Hotel bardzo ładny- zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. W Calypso byliśmy na początku sierpnia 2015 z opcją all inclusive. Do hotelu dojechaliśmy około 14- co prawda nie przysługiwał nam już obiad, jednak trafiliśmy na przekąski. Pokoje były do naszej dyspozycji od razu po przyjeździe. Pokoje wyglądały zupełnie jak w katalogu- co zdarza się nieczęsto. Czysta łazienka, pościelone łóżka, sprawna klimatyzacja. Dostaliśmy pokój z widokiem na basen, co bardzo nam się podobało. Gdy mieliśmy dość słońca, mogliśmy spokojnie wypić drinka na balkonie przy okazji zerkając na pozostałych gości hotelu. Pokoje były sprzątane codziennie- chyba, że ktoś pozostawił na klamce zawieszkę z napisem „nie przeszkadzać”. Ręczniki były wymieniane tylko wtedy, gdy leżały na podłodze w łazience- to był znak dla obsługi, że ręczniki są już do wymiany (w łazience widnieje napis, który informuje gości o tym sposobie pozostawiania ręczników). Jedzenie było smaczne- jednego dnia mieliśmy wieczór bułgarski z pysznym mięskiem, którego można było spróbować. Minusem była ilość przekąsek między obiadem a kolacją- było ich zdecydowanie za mało- wystarczyła chwila, a przekąsek już nie było. Jeśli chodzi o alkohol- było go mnóstwo, nie było sytuacji by brakło alkoholu. Minusem hotelu było również to, iż w tym sezonie było płatne wifi- w ofercie pisali, że wifi będzie bezpłatne. Na szczęście nie nudziliśmy się, więc internet nie był nam zbytnio potrzebny.
Jeżeli chodzi o pogodę- pierwszego dnia było pochmurno, co nas trochę zasmuciło. Korzystając z pochmurnego dnia udaliśmy się do Nessebaru- ślicznego starego miasta oddalonego jakąś godzinę drogi od hotelu. Można się tam również dostać ciuchcią bądź autobusem, ale my woleliśmy zrobić sobie spacer. Na szczęście kolejnego dnia pogoda się poprawiła i pojawiły się spore upały. Morze miało temperaturę o jednej stopień wyższą niż woda w basenie w hotelu, także można było spokojnie kąpać się zarówno w morzu jak i w hotelowym basenie. My urozmaicaliśmy sobie wyjazd- rano szliśmy nad morze, po południu byliśmy nad basenem. Morze ładne i czyste, choć czasem pływają w nich algi, co nie każdemu może się podobać. Plaże są piaszczyste, więc spokojnie można się tam udać z dziećmi. Na plaży nie było strasznych tłumów mimo sezonu- zawsze udało nam się znaleźć miejsce na plaży. Z hotelu blisko również było do miasta, gdzie było mnóstwo straganów pamiątkami i tak zwanymi „podróbkami” markowych ubrań i torebek.
Zdecydowanie polecamy Bułgarię, Słoneczny Brzeg i Calypso! ;)
web:is-usefull-rewiew (0) (0)