Nigdy więcej tam nie wrócimy. Ponad połowę wakacji spędziliśmy w szpitalu z wirusem noro, dzięki „wspaniałej” higienie. W szpitalu byliśmy w 70% Słowakami, w minimum Turkami. Brudne sztućce, wycierają stół i sztućce jednym ręcznikiem. Jedzenie wygląda dobrze, ale w rzeczywistości źle je przechowuje, więc trzeba uważać na to, co jesz. W żadnym wypadku nie pij napojów z lodem, jest on wytwarzany z lokalnej wody. Ludzie zbierają jedzenie rękoma, a gdy ktoś przypadkowo upuści łyżkę na ziemię, kelnerzy po prostu ją podnoszą i wkładają z powrotem do miski. Cóż, niesmak. Nigdy przenigdy…
Zakwaterowanie
Ładnie umeblowane, ale niektóre żarówki były już przepalone. Drzwi do prysznica były rozbite i szklane, więc jeśli ktoś zamknie je mocniej, szyba spadnie komuś prosto na głowę.
Wyżywienie
Bez komentarza. Zero higieny, upuszczone chochle podnosimy i wkładamy z powrotem do miski bez mycia. Ludzie zbierają jedzenie rękami. Trzeba bardzo uważać na to, co jesz. Lepiej nie iść do tego hotelu.
Obsługa w hotelu
Nikt cię nie rozumie po angielsku, więc jeśli nie znasz tureckiego, nie masz szczęścia. Kelnerzy zostali zmierzeni, nie zdążyłeś nawet dokończyć posiłku, a już zabierali ci talerze tuż pod nosem. Sprzątaczki były miłe, nawet jeśli cię nie rozumiały, nadal byłeś czysty. Jedyni sprzątacze byli mili, inni nie wykonują swojej pracy tak dobrze, jak powinni.
Plaża
Plaża była w porządku, 200 metrów dalej, ale transfer może zabrać Cię bezpośrednio na plażę (wliczony w cenę hotelu). Ładne wejście do morza, nie trzeba wstawać wcześnie rano i zajmować leżaków.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate