Spodziewaliśmy się żartu, pani z biura podróży poradziła nam, aby wybrać inny hotel, że ten ma złą ocenę… chcieliśmy spróbować i byliśmy rozczarowani… nigdy więcej do tego hotelu! Jest wiele do zmiany. Nie jesteśmy wymagający, nie mamy nic przeciwko spaniu w namiocie, ale jak ktoś płaci za jakieś usługi to oczekuje tych usług. I nie podoba mi się, że wszyscy chcą pieniędzy za coś, czego tak naprawdę nie zrobili. Nie mam problemu z dawaniem czegokolwiek, dali nam tylko to na co zasłużyli i byli dla nas mili.
Zakwaterowanie
Pokoje były przestronne, pojechaliśmy jako 5-osobowa rodzina. Dzieci miały oddzielny pokój z dwoma łóżkami, mój mąż i młodszy syn byli w drugim pokoju z balkonem. Mój syn (1,5 roku) zapomniał przygotować łóżeczka, więc musieli je nam dostarczyć, na szczęście jeszcze było, bo inaczej nie wiem, co byśmy zrobili. Sprzątaczka codziennie dostawała napiwek i zawsze mieliśmy ładne czyste i uzupełnione mydło i papier toaletowy. Na podwójnym łóżku stał starszy twardy materac z plastikowymi kubeczkami, dzięki czemu zabrałam do domu dużego siniaka na lewej nodze.... dzieci musiały znaleźć te materace w zamówieniu. Mieliśmy widok na ogród. Wadą noclegu jest to, że tam wszystko słychać, spaliśmy w domu...
Wyżywienie
Dieta w ogóle nie odpowiada all inclusive, wyobrażam to sobie inaczej! Jedzenie było drogie, pomimo tego, że hotel przeznaczony jest dla rodzin z dziećmi, tam wszystko było mocno przyprawione, dla dzieci zawsze były naleśniki lub pizza, po które zawsze były długie kolejki. Bicie miejscowych i zbieranie stosu jedzenia też było szokujące! O kiepsko umytych talerzach i sztućcach nawet nie wspominam... pili słodzoną lemoniadę, tylko jeden rodzaj piwa, jak się chciało drugie, to za wszystko trzeba było kupować. Nie wolno wnosić potu do pokoju ani jedzenia ani owoców.. co jest naprawdę niesamowite, że ktoś płaci za all inclusive, ale wieczorem musi kupić wodę
Obsługa w hotelu
No cóż, jeśli chodzi o kelnera, jak tylko ktoś od razu nie bierze pieniędzy, to zachowuje się nieprzyjemnie, arogancko, nie chodzi tak często jak to konieczne po talerze, albo zostawia bałagan pod stołem... w barze, kiedy z mężem piliśmy obiad i wypili go dwa razy, żebyśmy po jakimś czasie nie musieli iść ponownie (położyłem tam małe kieliszki), więc od razu się zdenerwowali i nawet jeden z policjantów przyszedł po mnie bo pozwoliłam mężowi wypić dwa małe piwa na raz. Sprzątaczka codziennie sprzątała. Wifi na nowych telefonach takich jak iPhone w ogóle nie działało, tylko w recepcji, gdzie wszystko było naprawdę zatłoczone z powodu Internetu. Baseny z toboganem i zjeżdżalniami są otwarte tylko dwa razy dziennie przez kilka godzin. Nie mam nawet zjeżdżalni ani zabawek w basenie dla dzieci. Jedyną rzeczą dla dzieci była wieczorna dyskoteka, która nam się podobała.
Plaża
Fakt, że wiele osób zniechęciło nas nawet do pójścia na plażę, więc po prostu poszliśmy i było cudownie. To było około 7 minut jazdy od hotelu, ale było otwarte tylko do 18:00, co dla mnie jest całkiem sporo. Więc były duże fale, więc to było złe dla pływaków. Świetnie się bawiliśmy na plaży, trochę trawy tu i ówdzie, ale gdzie do morza, prawda? :) Jedyne co mi przeszkadzało to starzy sprzedawcy z przejażdżkami na wielbłądach.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate