Całkowita ocena
Hotel na zdjęciach bajeczny, piękne panoramy, widoki, przepych, luxus oh i ach ( fotograf miał fantazję i dobry sprzęt do zdjęć) lecz ,,na żywo" schodzimy na ,,ziemię" i tego się trzymajmy:) Nie marzmy o raju dla spragnionych uciech,atrakcji, animacji zabaw i super 4 **** ! Obiekt duży to fakt. Dużo zieleni, ogrody zadbane. Pokój mieliśmy w bungalowie, gdzie wszystko było słychać.Był sprzątany przez biednych chłopaków,dałem dolara to dawali wode butelkowaną:) Aquapark mały,wątły, leżaków jak na lekarstwo. Drugi basen praktycznie pusty,0 ludzi i zainteresowanych. Daleko mieiśmy do restauracji głównej, gdzie były sniadania,obiady kolacje. Taki pożądny spacer i zaprawa. Jedzenie typowo arabskie, często mamałygi, bez smaku i charakteru ( a tak nie powinno być,bo uzywa się sporo bogatych przypraw w Egipcie). 70% codziennie powtarzało sie, w postaci zmielonej ,ugotowanej w piecu czy patelni. Jestem wszystkorzerny ,nie marudzę, lecz spodziewałem się czegoś lepszego po kuchni ! Raz bylismy na kolacji tematycznej ( włoska) dało się zjeść. Alkohol rozrzedzony do granic możliwości( whisky,gin,rum,vodka,tequilla). Kazda butelka w 3 barach na obiekcie, miała inny odcień ,kolor,barwę ,smak ( dodam że butelki były juz otwarte,banderola naruszona). Miałem wrażenie że piję wodę z rumem czy whisky....a dopiero potem wlewało się colę :) :) Dramat i zgroza! Piwo butelkowe,otwierali na bierząco_ 4,5% chodż to takie Polskie ,,3 %". Piło się dużo a bardziej brzuch rusł niż się coś czuło :) Plaża na zdjęciach wygląda Bajecznie, lecz w realu jest jedną z wielu . Nie za duża, leżaki są ,chodż sporo już ,,zmęczonych". Woda taka jak w lecie w Władysławowie:) Minusem jest głośna muzyka, rąbanki od 10 do 15, trzeba połozyć się z dala od głośników :) No i Me friend massage?! Me friend trip ( swimming, ) Me friend tatoo :( Nie dali żyć przez to, co chwila któryś był przy tobie i nakłąniał do dóbr miejscowych po wysokich cenach( manicure w Polsce tańszy tak jak usługi masażowe). Trzeba się z nimi dużo targować i stawiać na swoim, bo ja płaciłem za nurkowanie 60 dolarów za 2 osoby, a inni już 40 euro od osoby :) :(. Safari wytargowałem ( warto dla młodych) za 50 euro za 2 osoby. To samo tyczy się w taxówce, gdzie 4 dolary płaciłem za dojazd z Hotelu do centrum Hurghady. Poza hotelem nie ma atrakcji. Kilka kroków dalej jest pasaż handlowy z sklepikami i Me Friendami , come look,buy, gratis , za darmoooo :) :) :). Daleko wszędzie i praktycznie mniej niż 0. Recepcja hotelu z Lobby barem jest niby wysoka, ale wąska ! Mało miejsc do siedzenia, wieczorami tłoczno. Ludzie stoją i jeden patrzy na drugiego by się miejsce zwolniło. Dodam że lobby bar z recepcją to osobny budynek, na zdjęciach wygląda z przepychem i blichtrem !!!! Wieczorem chłodno na zewnątrz ,więc warto zabrać wiosenne kurtki i długi rękaw,gdyż na dworzu są stoliki i krzesła, to długo się nie posiedzi...Płaciłem 1700 złotych od osoby ( para) i powiem z ręką na sercu iż nie dałbym więcej niż wyżej wspomniane, gdyż Całokształt jest średni. Obiekt dla mniej wymagających. Jesli ktoś pracuje pół roku bez wolnego i czeka na urlop-wakacje to jeszcze jeszcze, ale to tyle. Miałem okazję być w Seagulu i było lepiej, fajniej. Duzo Rosjan w Mirage, przez co obsługa gada do Ciebie po ZSRR-uuu :) W tym hotelu już mnie nie zobaczą, chodż nie mam dużych zastrzeżeń.... Zdjęcia Hotelu nie oddają rzeczywistości :) Pozdrawiam i zyczę udanych urlopów -wakacji wszystkim rodakom.