Camping Village Aranypart Ocena: 3/5 Węgry, Balaton, Siófok
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Zdjęcie, które otrzymaliśmy przed wyjazdem nie były odwzorowaniem tego co zastaliśmy.
Otrzymaliśmy stary domek bez klimatyzacji z zapleśniałymi matami, z pajęczynami w każdym kącie, z brakiem czajnika do zaparzania herbaty. Po wejściu do domku musieliśmy wietrzyć, bo zapach stęchlizny nie pozwalałam nam zasnąć... Moje dzieci się popłakały, bo nigdy nie widziały takich warunków, a podróżujemy po całym świecie!! Kanały w telewizji były tylko po węgiersku, jeden kanał francuski bez głosu. Sofa i fotele w dużym pokoju były obite materiałem i śmierdziały, musieliśmy kłaść na nie karimaty. Dotychczas korzystaliśmy z kempingów w Hiszpanii, Francji i zawsze były czyste, a tu zastaliśmy brud. Mało tego po nawałnicy sprzątaczki sprzątały tydzień ogródki w tempie ślimaczym, czyli mieliśmy widok kupek gałęzi z tarasu...a wystarczyłoby wykorzystać gałęzie przez animatorów i zrobić duże integracyjne ognisko.. Poza tym zapłaciliśmy za 7 nocy bez wyżywienia ponad 2830zł (w tym voucher od firmy) za 4 osoby, a inni Polacy zamieszkujący domki w 6 osób płacili 1800zł...
Plusy - bliskość jeziora, drzewa, trawa, krzaki obok domku, ładny i czysty basen, animacje, bliskość sklepów, restauracji, ciekawa baza wypadowa do zwiedzania okolicy...
Zdjęcie, które otrzymaliśmy przed wyjazdem nie były odwzorowaniem tego co zastaliśmy.
Otrzymaliśmy stary domek bez klimatyzacji z zapleśniałymi matami, z pajęczynami w każdym kącie, z brakiem czajnika do zaparzania herbaty. Po wejściu do domku musieliśmy wietrzyć, bo zapach stęchlizny nie pozwalałam nam zasnąć... Moje dzieci się popłakały, bo nigdy nie widziały takich warunków, a podróżujemy po całym świecie!! Kanały w telewizji były tylko po węgiersku, jeden kanał francuski bez głosu. Sofa i fotele w dużym pokoju były obite materiałem i śmierdziały, musieliśmy kłaść na nie karimaty. Dotychczas korzystaliśmy z kempingów w Hiszpanii, Francji i zawsze były czyste, a tu zastaliśmy brud. Mało tego po nawałnicy sprzątaczki sprzątały tydzień ogródki w tempie ślimaczym, czyli mieliśmy widok kupek gałęzi z tarasu...a wystarczyłoby wykorzystać gałęzie przez animatorów i zrobić duże integracyjne ognisko.. Poza tym zapłaciliśmy za 7 nocy bez wyżywienia ponad 2830zł (w tym voucher od firmy) za 4 osoby, a inni Polacy zamieszkujący domki w 6 osób płacili 1800zł...
Plusy - bliskość jeziora, drzewa, trawa, krzaki obok domku, ładny i czysty basen, animacje, bliskość sklepów, restauracji, ciekawa baza wypadowa do zwiedzania okolicy...